Porosołowe pierogi z mięsem

Żarłoczek wie, że jak jest rosół to potem będą pierogi z mięsem i bardzo się cieszy. 

 To chyba nasz najbardziej lubiany sposób spożytkowania tegoż mięsa rosołowego poza oczywiście zjedzeniem go tak po prostu. To znaczy wołowinę, jakąś pręgę na przykład, lubimy taką gotowaną, mięciutką - z chrzanem albo ketchupem - ale kawałeczki obrane z kurczaka czy szpondru wołowego mielę i robię farsz. Nalepię się, nalepię jak głupia a potem ze 3 dni święty spokój z obiadem i wszyscy zadowoleni :D

Podaję je prosto z wody okraszone cebulką zrumienioną na maśle albo odsmażane następnego dnia.



składniki:
  • ok. 4 szklanki mąki do ciasta + trochę do podsypywania blatu
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 3 łyżki oleju
  • gorąca woda - tyle ile zabierze mąka

  • FARSZ - ok. 1 kg mięsa gotowanego z rosołu (wołowe, drobiowe - co tam macie)
  • warzywa korzeniowe z rosołu (2 marchewki, 1 pietruszka, kawałek selera korzeniowego)
  • 1 duża cebula
  • 2 łyżki oleju
  • 1 jajko
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki pieprzu czarnego mielonego
  • 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
  • 1 łyżka majeranku suszonego
  • 1/2 łyżeczki papryki mielonej słodkiej

  • do polania: kilka łyżek masła albo oleju
  • 1 - 2 cebule


sposób przygotowania: mąkę przesiałam, dodałam sól, olej i powoli wlewałam bardzo ciepłą, prawie gorącą wodę (na początek ok. 1 szkl.), zagniatając zwarte, ale elastyczne ciasto. Wyrobiłam je, zawinęłam w folię i odłożyłam na ok. 30 min.

Ostudzone mięso z rosołu, dokładnie obrane z kości, zmieliłam w maszynce. Zmieliłam także razem ugotowane warzywa. Na patelni rozgrzałam olej, zezłociłam posiekaną cebulkę i dodałam ją do masy. Wbiłam jajko, dodałam zioła i przyprawiłam solą, dokładnie wymieszałam - w/g mnie dłonie są tu niezbędne.


Ciasto podzieliłam na kilka części, jedną rozwałkowałam na posypanym lekko mąką blacie dość cienko (resztę przykryłam w tym czasie folią aby nie obsychało) i filiżanką wykrawałam kółka. Na każdym ułożyłam po 1 czubatej łyżeczce farszu, dokładnie zlepiałam brzegi tak jak na zdjęciach tworząc jakby kształt szyszki. Oczywiście można je zlepić normalnie. Zlepione układałam na ściereczce - luźno żeby się nie pozlepiały ze sobą.

Pierogi kładłam partiami na osolony wrzątek. Gotowałam ok. 2 - 3 min. od wypłynięcia, wyjmowałam łyżką cedzakową na talerze. Podałam polane masłem z zezłoconą cebulką i surówką.

Jeśli część pierogów ma zostać do następnego dnia (albo do zamrożenia) to po odcedzeniu przelewam je zimną wodą, osączam dokładnie, przekładam do miski i skrapiam lekko olejem. Delikatnie mieszam potrząsając miską i poruszam nią co kilka minut aż ostygną. Dopiero po ostudzeniu ew. wstawiam przykryte do lodówki albo nakładam do woreczków foliowych i zamrażam. Zamrożone odgrzewam wrzucając od razu z zamrażarki na wrzątek albo kładąc na patelni z rozgrzanym olejem i po zarumienieniu przykrywam na 3 - 4 min. pokrywką aby doszły.

44 komentarze:

  1. Bardzo mi się podoba Twój sposób lepiania pierogowych szyszek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koper, nie mam niestety jeszcze wprawy więc nie wychodzą takie równiutkie jak bym chciała, ale ponoć ćwiczenie czyni mistrza a bardzo mi się ten sposób podoba

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też wykorzystuję mięso z rosołu. ;) A następne pierogi spróbuję polepić ja te, fajne! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, zapraszam do konkursu:)
    http://czymchatabogata.bloog.pl/id,330748054,title,konkurs-na-ulubione-zdrowe-danie,index.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pchełko, dzięki za zaproszenie, ale nie będę niepotrzebnie zabierać miejsca - kalendarzy Ci u mnie dostatek w tym roku więc niech inni powalczą sobie :)

      Usuń
  5. Mięso z rosołu jest też idealne na pasztet :) Ale wersja zrobienia z niego farszu do pierogów aczkolwiek jenocześnie bardziej pracochłonna (lepienie), to absolutnie satysfakcjonująca jeśli chodzi o konsumpcję :) Pierogi z mięsem mojej mamy, to jeden ze smaków dzieciństwa, których pewnie nigdy nie zapomnę. A mnie te szyszki, nie wiedząc czemu przypominają mumie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihi, ale masz skojarzenia :)

      Usuń
    2. Mnie choinki:P Ciekawe, co by na to powiedział "Dziadek Freud" :P

      Usuń
  6. Mięso z rosołu wykorzystuję podobnie :)))
    A kształt pierożków jest cudny, muszę tak pozlepiać kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy sposób lepienia pierogów, pierwszy raz się z takim spotykam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu, ciekawie i tak inaczej wygląda, prawda ? taka odmiana, ale pomysł nie mój, gdzieś kiedyś widziałam na zdjęciu . . .

      Usuń
  8. Świetny pomysł z lepieniem pierogów :-)
    ale Izuś zdradź mi proszę jak zrobiłaś opcję "odpowiedz" w komentarzach? Bardzo mi tego brakowało po przeniesieniu z onetu, a już drugi blog na którym to widzę :-) Plisss.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już znalazłam tę opcję :-)

      Usuń
    2. no właśnie sama ją odkrywam bo to świeżynka jest - Bloger dzisiaj ją wprowadził automatycznie :)

      Usuń
    3. No właśnie., tylko za diabła nie mogę zmienić czcionki ani jej powiększyć i mam jakieś miniaturki :-) Mam nadzieję, że to dopracują :-)

      Usuń
    4. nie mam pojęcia czy się w ogóle da, nie szukałam jeszcze takiej opcji

      Usuń
  9. No ja też bym była zadowolona - mało powiedziane! Chyba najbardziej lubię pierogi z mięsem, a nigdy nie mogę się zmobilizować, żeby je zrobić:D aaaa

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja często robię bo wszyscy lubimy

    OdpowiedzUsuń
  11. Ha, no i mam kolejny sukces, pierwsze w moim zyciu i absolutnie cudowne, delikatne, cieniutkie ciasto i pyszniutki srodek, jak dla mnie idealne. Bardzo dziekuje za przepis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciasto wg tego przepisu wychodzi idealne- elastyczne i miękkie. Farsz zrobiłam podobnie. To moje pierwsze pierogi w życiu, zawsze robiła mi mama:-). Lepiłam je w tradycyjnym kształcie-efekt niesamowity WSPANIAŁE PIEROGI, rodzina nie mogła uwierzyć, że to mój pierogowy debiut.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy do tak składanych , formułowanych pierogów nadaje się tylko nadzienie z mięsa???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście, że nie tylko - można zrobić dowolne nadzienie, ale powinno być o takiej ściślejszej konsystencji bo rzadsze przy formowaniu może wyłazić

      Usuń
  14. moj farsz do pierogów - cztery rowne częsci -- biały ser,śtarty ser żółty,zmielone gotowane ziemniaki oraz poszadkowana podpieczona cebula (cebuli po pieczeniu tyle objętościowo co pozostałych składników)-doprawić solą i pieprzem razem wymieszać na jednolitą mase.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cebula raczej poszaTkowana :) a poza tym farsz ciekawy, tyle że u mnie wolę z mięsem

      Usuń
  15. Czemu służy dodanie jajka do farszu, bo ja robiłam pierogi z połowy porcji podanej przez Ciebie i obawiałam się że to jajko spowoduje że farsz będzie bardzo ścisły. Pytam, bo nie smakuje mi farsz z mięsa gotowanego czy to wykorzystując go w krokietach czy w pierogach. Dla mnie on zawsze będzie jakiś taki suchy. W sumie od zawsze robiłam tak jak Ty, ale zaintrygowało mnie to jajko...
    Lidia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jajko służy związaniu farszu bo oprócz mięsa mielę też trochę warzyw - jeśli po zmieleniu i dokładnym wymieszaniu masa nie rozsypuje się to można z jajka zrezygnować

      Usuń
  16. Smaczna Pyzo ile sztuk tak mniej więcej wychodzi z całej porcji ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o matko... nie liczyłam i nie liczę jak robię... ilość też zależy jak mocno rozwałkujesz ciasto, jak duże krążki z niego wytniesz... ale na pewno kilkadziesiąt sztuk będzie

      Usuń
  17. Ha :) ja zawsze liczę i myślałam, że większość tak ma :) bo w sumie nie mam aż tyle mięsa i chciałam zrobić z połowy porcji ale skoro z całej wychodzi dość dużo to myślę , że z połowy spokojnie mi na jeden, góra dwa obiady starczy dla naszej skromnej trójki .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami, jak pamiętam, to policzę i nawet zapiszę do wpisu, ale ten wpis jest sprzed 1,5 roku a zwykle takie pierogi robię z tego co i ile mam :)

      Usuń
  18. Zrobiłam z połowy porcji i policzyłam :) Wyszło mi 45. Pierogi bardzo sycące i smaczne, teraz mięso z rosołu nigdy się nie zmarnuje

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja do mięsa rosołowego dodaję kapustę ugotowaną,przysmażoną z cebulką -zamiast jarzyn z rosołu-pychotka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. farsz można za każdym razem robić inny bo pierogi to wdzięczny temat

      Usuń
  20. Jesteś cudowna!! jednym daniem rozwiązałaś 3 moje problemy(to że nie lubię gotowanego mięsa z rosołu,to że mąż nie lubi pierogów,i to że nigdy nie wiedziałam co z tym zrobić :) )
    pierożki wychodzą przepyszne a i mąż nie może doczekać się kolejnego rosołu :D
    Pozdrawiam cieplutko!!
    Sabina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo się cieszę, że mogłam pomóc :) Pozdrawiam!

      Usuń
  21. Zrobię dla mojej rodziny pierwszy raz w życiu. Proszę trzymać kciuki. Korzystam z wielu Pani przepisów przy okazji Bożego Narodzenia. Basia

    OdpowiedzUsuń
  22. A moze zrobisz kiedyś droga Pyzo pierozki chinkali takie jakie widziałam na zdjęciach z warsztatów kulinarnych gdzie je lepiłaś?Chyba ze jest przepis tylko ja nie znalazłam...Bardzo mnie kusza te pierogi,takie soczyste w środku,a Twoje przepisy zawsze się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywiście nie mam przepisu na te pierożki na blogu, ale postaram się je zrobić, nie wiem kiedy, ale postaram się :)

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger