Prawie tradycyjny obiad - prawie ...

Znowu było słychać jęki jakoweś, że Ktoś zjadłby takie zwykłego, prawdziwego schabowego . . . Do tego ziemniaczki i marchewka, taka zwykła duszona. Ja dobra kobita jestem i co ślubny sobie zażyczy to ma - czasami bo czasami, ale ma :) Kupiłam więc piękny schab środkowy, przyniosłam podlaskie ziemniaki z garażu, marchewka była na stanie i to nawet dużo więc wzięłam się za obiad.

Diabeł w mojej głowie rozszalał się po rozklepaniu mięsa - podszepnął żeby panierkę zrobić z orzechów włoskich a potem było już tylko gorzej bo gdy sięgnęłam po marchew ta okazała się purpurowa :D




Schabowy z ziemniakami i duszoną marchewką

składniki:
  • KOTLETY - 3 plastry schaby środkowego - u mnie bez kości
  • 1 jajko
  • 6 czubatych łyżek mielonych orzechów włoskich
  • 4 łyżki bułki tartej
  • do smaku: sól, pieprz czarny świeżo mielony
  • do smażenia - olej roślinny

  • MARCHEWKA - 2 duże marchewki purpurowe
  • 1 gruszka Konferencja
  • 1/2 łyżeczki miodu
  • 1 łyżeczka masła
  • 1/2 łyżeczki mąki
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • garść orzechów włoskich
  • do smaku: sól, chili w proszku

  • ZIEMNIAKI - kilka ziemniaków
  • 1 łyżka masła
  • mleko
  • do smaku: sól, gałka muszkatołowa

sposób przygotowania: Ziemniaki obrałam, pokroiłam na m/w równe kawałki, zalałam wrzącą wodą tylko tyle żeby je przykryła i postawiłam na ogniu. Gdy woda ponownie się zagotowała dodałam łyżeczkę soli i gotowałam do miękkości. Odcedziłam, ale nie odparowywałam tylko od razu dodałam masło i mleko - to drugie pomału bo jego ilość zależy od ogólnej ilości ziemniaków, ich mączystości i tego jak bardzo luźne purre lubicie. Rozdrobniłam ziemniaki tłuczkiem, doprawiłam do smaku solą i świeżo startą gałką muszkatołową.

Marchewkę obrałam, pokroiłam w kostkę, wrzuciłam do rondelka. Dodałam masło, troszkę soli, miód i wlałam 3 łyżki wody - dusiłam aż marchewka zmiękła. Wtedy dodałam obraną i pokrojoną w kostkę gruszkę, sok z cytryny rozmieszany z mąką i 3 szczypty chili - dusiłam jeszcze chwilę aż gruszka straciła surowość, ale nie rozpadła się.

Kotlety rozbiłam tłuczkiem, ale niezbyt cienko. Oprószyłam z obu stron solą i dość mocno świeżo zmielonym pieprzem. Na jednym talerzu roztrzepałam jajko a w drugim wymieszałam orzechy z bułką tartą. Kotlety panierowałam najpierw w mieszance orzechowej , potem w jajku i ponownie w orzechach z bułką. Kładłam na rozgrzaną patelnię z olejem i smażyłam na niezbyt silnym ogniu aż ładnie się zrumieniły z obu stron.

PODANIE - ziemniaki purre nałożyłam gałkownicą od lodów bo tak ładnie wyglądają. Do tego po kotlecisku i sporej porcji marchewki posypując ją kruszonymi, podprażonymi orzechami. Całość dopełniła zielona roszponka :)


Tradycyjny polski obiad, no prawie tradycyjny :)))

10 komentarzy:

  1. piękny tradycyjny - nietradycyjny obiadek

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawam co ślubny powiedział na tę tradycyjną purpurową marchewkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihi, mówił, że jakieś dziwne te buraczki :D

      Usuń
  3. Piękna, odświeżona odsłona schaboszczaka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem Ci, że dobrze masz z tym chłopem swoim! :) Przynajmniej Ci podpowie co chce. Mój to zawsze się godzi na to co zrobię, nie można liczyć na żadną inspirację z jego strony, ech...!
    A tak, widzisz, zawsze coś nowego wymyślisz, a i chłop nie może narzekać. Chciał schabowego? Chciał marchewkę? Dostał! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nauczyłam, że ma meldować jak zauważy, że coś za nim łazi :D

      Usuń
  5. dzisiaj w sklepie ogrodniczym udało mi się kupić nasiona takich marchewek. Nie mogę się doczekać chwili, aż będę je chrupać. O!

    OdpowiedzUsuń
  6. to są prawdopodobnie buraczki ćwikłowe a nie marchewka z miodem i gruszką- co innego w tekście a co innego na talerzu a jeszcze co innego na fotce - należy ukazać fotkę ( jak się już ją dodaje ) zgodnie z opisem czyż nie jest tak ? :-)) z ukłonami smiling

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tu się mylisz - fotka przedstawia dokładnie to co jest napisane w przepisie bo na talerzu, na zdjęciu, jest marchewka z miodem i gruszką - tak jak napisałam. Przygotowałam ją z odmiany purpurowej a ta ma kolor właśnie jak buraczki - zdjęcie marchewki znajdziesz przy innym przepisie z jej wykorzystaniem : http://smacznapyza.blogspot.com/2012/02/zupa-ziemniaczano-sojowa-z-purpurowa.html#more , z tym że ugotowana w mleku sojowym miała bardziej fioletowy odcień.

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger