Tort przekombinowany ?

Przyznam szczerze, że nie miałam konkretnego pomysłu na ten torcik. Poszłam na żywioł. Upiekłam biszkopt a potem kombinowałam dalej. Gdy skończyłam to nawet przez chwilę  zastanawiałam się czy nie przekombinowałam - roboty jakoś dużo, ale czy efekt będzie zadowalający ? Wyszło jak widać a jak smakowało to już musicie uwierzyć mi na słowo - było przepysznie !





czas przygotowania : ok. 12 godzin składniki :
  • BISZKOPT - 4 jajka 
  • 160 g cukru
  • 60 g orzechów laskowych mielonych 
  • 60 g mąki pszennej tortowej 
  • 1 - 2 szczypty soli

  • MASA 1 - 150 ml śmietanki kremówki 30 %
  • 1/2 op. galaretki cytrynowej w proszku 
  • 50 ml zalewy od brzoskwiń 
  • 4 - 5 połówek brzoskwiń w lekkiej zalewie

  • MASA 2 - 150 ml zalewy od brzoskwiń
  • 3 połówki brzoskwiń 
  • 1/2 opakowania galaretki cytrynowej w proszku

  • MASA 3 - 50 ml zalewy od brzoskwiń
  • 250 ml śmietanki kremówki 30 % 
  • 1/2 opakowania galaretki cytrynowej w proszku 

  • dodatkowo - 1 słoik dżemu z czerwonej i czarnej porzeczki 280 g 
  • czekolada gorzka - ok. 80 g
  • 2 łyżeczki śmietanki 
  • perełki cukrowe, bardzo drobne 

sposób przygotowania : BISZKOPT - jajka ubiłam z cukrem i solą na bardzo puszystą i prawie sztywną pianę. Dosypałam mąkę oraz orzechy, dokładnie wymieszałam łyżką. Masę przelałam do tortownicy śr. 21 cm wyłożonej na dnie papierem do pieczenia - zamiast wykładać papierem można posmarować dno odrobiną tłuszczu i posypać bułką tartą. Ciasto piekłam 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Po upieczeniu wyłożyłam biszkopt na ściereczkę odwracając go do góry spodem i zostawiłam tak do ostudzenia. Zimny przekroiłam poziomo na 3 części.

MASA 1 - galaretkę wymieszałam z zalewą i podgrzewałam na małym ogniu mieszając aż zupełnie się rozpuściła. Zimną śmietankę ubiłam mikserem na sztywno. Nie przerywając ubijania cienkim strumieniem wlewałam lekko ciepłą galaretkę. Dodałam pokrojone w kosteczkę brzoskwinie.

Pierwszy blat posmarowałam lekko dżemem i włożyłam do tej samej tortownicy, w której się piekł. Wylałam tężejącą masę śmietanową z brzoskwiniami. Przykryłam drugim blatem smarując go z obu stron. Wstawiłam do lodówki żeby masa stężała. W tym czasie przygotowałam drugą masę bez śmietany.

MASA 2 - galaretkę wymieszałam z połową zalewy i podgrzewałam aż się rozpuściła. Resztę zalewy zmiksowałam z brzoskwiniami i wymieszałam z rozpuszczoną galaretką, schłodziłam.

Naszykowałam też trzeci blat wycinają w nim foremką 8 otworków, w równych odstępach dookoła. Jedną stronę tego blatu posmarowałam resztą dżemu. Gdy masa brzoskwiniowa zaczęła tężeć mniej więcej połowę wylałam na drugi blat, przykryłam trzecim - stroną z dżemem do spodu - i resztę masy wlałam w otworki w biszkopcie. Odstawiłam ponownie do lodówki żeby wszystko stężało. .

W małym rondelku roztopiłam kilka kostek gorzkiej czekolady dodając trochę śmietanki. Gęstą masą posmarowałam ze wszystkich stron wycięte z ostatniego blatu kawałeczki biszkoptu. Posypałam perełkami cukrowymi i odłożyłam na kartkę żeby czekolada zastygła.

MASA 3 - galaretkę, tak jak przy dwóch poprzednich masach, wymieszałam z zalewą i podgrzałam żeby się rozpuściła. Śmietankę ubiłam na sztywno i nie przerywając dolałam płynną galaretkę. Trochę masy włożyłam do worka cukierniczego i odłożyłam. Resztą posmarowałam wierzch i boki tortu. Boki częściowo obsypałam startą czekoladą. Wierzch ozdobiłam śmietaną z rękawa i biszkoptami w czekoladzie. Zostawiłam na kilka godzin żeby całość dobrze się schłodziła.

Tort najlepiej przygotować 1 - 2 dni przed podaniem.



32 komentarze:

  1. pysznie wygląda :)) ja takie torty bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja niestety też lubię, jestem strasznym łakomczuchem....

      Usuń
  2. Prezentuje sie pieknie.pozdrawiam serdecznie.Bardzo lubie tu zagladac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim razie bardzo mi miło i zaglądaj kiedy tylko masz ochotę :)

      Usuń
  3. Wyszedł całkiem fajny torcik i zapewne smaczny. Nie nasączyłaś biszkoptu? I czy tort nie był za suchy, zawsze mam taki dylemat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anula, nie nasączałam bo smarowałam każdy blat dżemem, środkowy nawet z obu stron i to wystarczyło

      Usuń
  4. Nie wygląda na przekombinowany. Wygląda przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie ta kobinacja się bardzo podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przekombinowany? Przecież wyszło pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow!! ile pracy.... podziwiam.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jakoś tak...czasami muszę odreagować w kuchni :)

      Usuń
  8. ale ładnie wygląda! warto włożyć w niego tyle pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyjemny dla oka ten efekt kombinowania i wierzę, że smaczny :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny, chyba częściej powinnaś piec tak bez planu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślisz ? rzadziej piekę ostatnio bo trochę mniej jemy słodyczy, ale pewnie wkrótce znowu coś wykombinuję :D

      Usuń
  11. wygląda obłednie, przekombinowany czy nie, ja poprosze kawałek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Iza, torcik zdecydowanie nie jest przekombinowany, tylko piękny i gdybym miała bliżej, to już bym pukała do Twoich drzwi ! Ja ostatnio, gdy przygotowywałam tort dla Małej, doszłam do wniosku, że zdecydowanie za rzadko piekę bardziej ambitne ciasta, bo dopiero jak się narobiłam, jak wół, to byłam przeszczęśliwa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam tego Twojego motyla tortowego - bajeczny ! ja chyba nie miałabym cierpliwości aż tak zdobić :)

      Usuń
  13. O raju :) Taki tort to prawdziwie mistrzowska...kombinacja smaków :) Chcę go zjeść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma tak dobrze - tortu już nie ma więc musiałabyś sama zrobić następny

      Usuń
  14. Powiem tak: ja robię tylko przekombinowane ;) Twój trochę przypomina mi mój brzoskwiniowy. Na pewno był pycha, to zestawienie smakow nie może się nie sprawdzić :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się - jak wszystkie składniki smaczne i pasują do siebie to całość nie mogła się nie udać

      Usuń
  15. Tort zdecydowanie nieprzekombinowany. Jestem pewna że wszystkie smaki idealnie się komponują.
    Efekt wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  16. wygląda przepysznie a w środku prawdziwy miks i eksplozja smaków :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger