Pizza razowa ze smardzami

Weekend na Słowacji nie był wielkim grzybobraniem, ale trochę tych pysznych grzybków udało mi się przywieźć. Uwielbiam je za aromat i delikatność. 

Przypominam, że w Polsce wszystkie smardzowate są pod ochroną chociaż chodzą słuchy, że może się to wkrótce zmienić bo niektóre gatunki nie są już takie rzadkie. Takie wieści usłyszałam w ubiegłym roku na spotkaniu z mykologami a jak będzie to czas pokaże.

Więcej informacji o smardzach stożkowatych znajdziecie w oddzielnym dziale "Grzyby gatunkami" jaki właśnie powstaje na blogu a ja zapraszam na przepyszną, wiosenną pizzę :)



czas przygotowania : ok. 3 godzin składniki na 2 - 4 porcje : 
  • SPÓD - 180 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej 
  • 10 g świeżych drożdży 
  • ok. 80 ml ciepłej wody
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1,5 łyżki oleju roślinnego 

  • SOS - ok. 125 g gładkiego twarożku białego naturalnego
  • 1 ząbek czosnku 
  • 1 żółtko 
  • 2 czubate łyżki starej drobno mozarelli (takiej z bloku)
  • 1 łyżka posiekanych listków świeżych ziół - oregano i bazylii
  • do smaku - sól, pieprz ziołowy, pieprz czarny mielony

  • OBŁOŻENIE  - 4 grubsze plastry mozarelli (tej w bloku)
  • 8 sporych smardzy 
  • garść młodych liści pokrzywy
  • 1 cebula czerwona 
  • 1 łyżeczka oleju roślinnego 

  • do blachy - 1/2 łyżeczki oleju

sposób przygotowania : SPÓD - drożdże rozmieszałam z cukrem i połową wody, odstawiłam na 10 minut a następnie wlałam do mąki wymieszanej z solą. Dodałam też resztę wody i olej. Wyrobiłam ciasto i zostawiłam je pod przykryciem na ok. godzinę żeby wyrosło. Następnie rozciągnęłam je delikatnie rękami na cienki placek śr. ok. 30 cm kładąc go na posmarowanej olejem blasze. Przykryty ściereczką zostawiłam jeszcze na 20 minut.

SOS - czosnek drobniutko posiekałam, dodałam do sera białego wymieszanego z żółtkiem. Dosypałam zioła, mozarellę, doprawiłam do smaku. Tak przygotowanym sosem grubo posmarowałam spód pizzy.

OBŁOŻENIE - smardze dokładnie opłukałam i osuszyłam. Każdy grzyb przekroiłam wzdłuż na pół. Cebulę obrałam i pokroiłam w piórka. Rozgrzałam patelnię z odrobiną oleju i podsmażyłam cebulę oraz grzyby przez dosłownie 3 - 4 minuty żeby nieco zmiękły. Lekko je posoliłam i oprószyłam pieprzem. Plastry mozarelli przekroiłam na pół. Liście pokrzywy sparzyłam i odcisnęłam dokładnie.

Na spodzie posmarowanym sosem ułożyłam kawałki sera, grzyby, cebulę i pokrzywę. Piekłam ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 200 st. C. Podałam zaraz po wyjęciu z pieca.

16 komentarzy:

  1. A w których lasach na Słowacji można je znaleźć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie podam Ci namiarów GPS ani nazwy najbliższej miejscowości bo kręcimy się po różnych miejscach - jednak nie oddalamy się jakoś bardzo od granicy

      Usuń
  2. Iza, serca nie masz :( Ja smardze jadłam raz w życiu- daaaawno, daaaawno temu i chyba szans nie ma, abym kiedyś znowu miała okazję. Rzuć więc proszę kawałek tej pysznej pizzy, albo chociaż prześlij mi trochę jej aromatu :D Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bernadetta, ale blisko masz wyskoczyć wiosną do sąsiadów i poszukać :D

      Usuń
  3. ciekawa ta pizza. spód orkiszowy, ser biały w sosie a na dokładkę pokrzywy ;)nigdy w życiu nie jadłam tych grzybów....szczerze mówiąc nie znam się na nich i nieczęsto używam ich w kuchni. lubię zupę grzybową, pieczarki na pizzy i to chyba tylko tyle niestety. za to Ty widzę często chodzisz na prawdziwe grzybobranie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam dodawać mąkę orkiszową do pizzowego ciasta - samą albo mieszam z pszenną pół na pół. A grzyby to moja pasja - chętnie uciekam do lasu :D

      Usuń
    2. A jak w tym roku z kleszczami? Mnie po wycieczce na wieś chciały zjeść 2, ale się nie wpiły. Jeden nawet ze mną umył głowę i przespał się do rana, ale jakiś taki niemrawy był. Za to piesek przywiózł 10 sztuk, pomimo zabezpieczenia, drugiego dnia znalezione zostało kolejnych 7.

      Usuń
    3. kleszcze - nie lubię nawet o nich myśleć za to one mnie lubią :( w tym roku na razie jednego strzepnęłam ze spodni tylko, ale zawsze po powrocie wszystkie ciuchy trzepię dokładnie i do pralki a sama dokładnie się oglądam przez kilka dni. Na szczęście po ugryzieniu od razu mam odczyn alergiczny i bardzo swędzi co jest ułatwieniem w lokalizacji drania

      Usuń
  4. Ja tylko chciałam się pochwalić, że u mnie na działce rośnie tego wiele. :P

    A co do pizzy zaintrygował mnie sos. Zawsze robi się z pomidorów, kurcze nie pomyślałam o takim rozwiązaniu. Musi być ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pizzę można posmarować serkiem, pesto, gęstą śmietaną z czosnkiem - nie zawsze muszą to być właśnie pomidory

      Usuń
  5. wyborna pizza:) achhh
    zachwyciła mnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. WOW! Wiem, że to zupełnie nierealne, ale czekam na taką w ofercie Dominium ;) I jeszcze do tego rabat studencki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. smardze mało realne, ale można je zastąpić pieczarkami a reszta składników i orkiszowy spód dlaczego nie ?

      Usuń
    2. Dziękuję za pomysł! :)

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger