Twardzioszek przydrożny - przydróżka

Twardzioszek przydrożny Marasmius oreades to jeden z pierwszych grzybów jakie nauczyłam się zbierać pod czujnym okiem Babci. Już jako trzyletni brzdąc cierpliwie wyskubywałam przydróżki z trawy i bardzo zadowolona z siebie wracałam do domu ze swoim pełnym koszyczkiem.

Moje dania z twardzioszkami : 
- Krupnik z twardzioszkami
- Sos z twardzioszków


Kapelusiki twardzioszka przydrożnego dorastają do 6 cm średnicy. Początkowo półkuliste, potem dzwonkowate aż do rozpostartych, z tępym wyraźnym garbkiem na środku. Powierzchnia gładka z wyraźnie karbowanym, prążkowanym brzegiem. Bardzo ważną cechą twardzioszka jest jego higrofaniczność czyli to, że zmienia swój kolor pod wpływem wilgoci. Gdy jest sucho twardzioszki są jasne, skórzastożółte a nawet białawe. Po deszczu robią się zdecydowanie ciemniejsze. W mokrych kapeluszach wyraźnie prześwitują blaszki.


Blaszki od spodu kapelusza stosunkowo grube, szerokie. Przy trzonie zaokrąglone, o ostrych brzegach. Koloru kremowego.

Trzon wysoki do 7 cm, łykowaty, giętki, pełny w środku. Na powierzchni gładki, u podstawy nieco owłosiony, z wyraźnymi nitkami białej grzybni.

Miąższ elastyczny, białawy, nie zmieniający koloru. Smak i zapach przyjemne, grzybowe, nieco korzenne.

Twardzioszki przydrożne jak wskazuje nazwa lubię wyrastać wzdłuż polnych dróg. Można je spotkać na łąkach, trawnikach, pastwiskach, trawiastych polanach. Rośnie od maja do listopada. Zwykle wyrasta masowo w tzw. czarcich kręgach czyli owocniki znajdują się na obrysie mniejszego lub większego koła.


To bardzo smaczne grzyby jadalne chociaż ze względu na swoje niewielkie wymiary niezbyt wydajne. Zbiera się same kapelusze bo trzony są łykowate. Twardzioszki są najlepsze na zupę albo sos. Można je też ususzyć i zmielić na proszek grzybowy używany jako przyprawę. Jeśli znajdziemy na łące pomarszczone i prawie wysuszone twardzioszki to śmiało możemy je zebrać - po umyciu odzyskają swój ładny wygląd.


źródło : B. Gumińska, W. Wojewoda „Grzyby i ich oznaczanie”
M. Fluck „Atlas grzybów. Oznaczanie, zbiór, użytkowanie”

E. Gerhardt - Grzyby. Wielki ilustrowany przewodnik – 2006



26 komentarzy:

  1. Pyzo, Twoja wiedza na temat grzybów jest naprawdę imponująca :) :)

    Pozdrawiam,

    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e tam, sama ciągle się uczę i jeszcze mało wiem w temacie

      Usuń
  2. U mnie nazywane "deszczówki" ponieważ zawsze po deszczu dużo ich wyskakiwało

    OdpowiedzUsuń
  3. A w moich stronach nazywaja je "tonderkami"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje smaki dzieciństwa to własnie te grzyby. Jeździłam do babci w kieleckie wtedy. Najlepsze na świecie sosy i zupy, właśnie tam nazywano je tonderkami.

      Usuń
    2. Ja też z kieleckiego i też z babcią zbierałam "tonderki" "na kolejce" (wąskotorówka do Bogorii!) - potem pytałam starsze ciocie, ale one nie wiedziały o czym mowa:) Wg atlasu i mojej dziecięcej pamięci - to mógł być właśnie twardzioszek - teraz wiem to na pewno! Bardzo smaczny i pachnący (sentymentalnie) grzybeczek. Ula

      Usuń
    3. tonderki to właśnie jedna z regionalnych nazw twardzioszków!

      Usuń
  4. U mnie ludzie mówili na to "tańcujka":)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też je znam pod nazwą deszczówka.

    OdpowiedzUsuń
  6. A u mnie babcia nazywała je miedzówki

    OdpowiedzUsuń
  7. a marynowane???? co wy na to? nie będą twardzioszkowe:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie marynowałam nigdy twardzioszków - uwielbiam je w sosie albo w zupie

      Usuń
    2. Ja dzisiaj nazbierałem i zrobię trzy słoiczki na próbę. Napewno będą fajnie wyglądać. Jest problem z oderwaniem trzonków tak żeby nie zniszczyć kapeluszy, ale widzę że ty po prostu obcinasz je jak najwyżej, więc też tak zrobię.

      Usuń
    3. Zdecydowanie inne grzyby są według mnie lepsze do marynowania, ale to kwestia gustu. Twardzioszki wolę na świeżo w potrawach.

      Usuń
    4. Rzeczywiście wyszły takie sobie, trochę jak opieńki - nie czuć grzyba pod zębem. Sos dużo lepszy.

      Usuń
  8. U mnie nazywa się je słonecznikami. Rewelacyjne. I też Babcia mi je pokazała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja Babcia nazywała je przydróżkami :) bardzo smaczne grzybki

      Usuń
  9. U mnie nazywają się - tontki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tontki? Takiej nazwy nigdy nie słyszałam. W jakim rejonie tak się nazywają?

      Usuń
  10. U nas znane pod nazwą Pindurki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. poda mi ktos mejla by wyslac zdjecie bo niewiem czy to sa wlasnie te grzyby

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adres do mnie masz tutaj, niżej, w stopce pod oknem do wpisanua komentarza i w zakładce Współpraca

      Usuń
  12. Moja babcia nazywala je sloneczniczkami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś to były bardzo popularne grzybki i mają dużo regionalnych, ładnych nazw

      Usuń
  13. u nas na pograniczu Kujaw i Wielkopolski mówi się na nie tańcówki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdy z grzybów ma przynajmniej kilka nazw regionalnych

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger