Bardzo zakochana !

Grzybnięci znajomi z południa Polski od jakiegoś czasu piszą o swoich grzybowych znaleziskach, nieco dziwnych jak na tę porę roku. Zbierają już ponoć poćce, maślaki, koźlarze i borowiki sosnowe. Nie mogłam wytrzymać i ruszyłam na przeszpiegi do "swojego" lasu.

Niestety, sucho w nim strasznie, ściółka chrzęści pod nogami więc zaraz po wejściu między drzewa mina zaczęła mi rzednąć. Pomyślałam, że na pewno nic nie znajdę.... Ale co tam, poszwendam się trochę, doleśnię, posłucham śpiewu ptaków i będzie świetnie ! Kocham las tak bardzo, od zawsze i bez przerwy, że pysk mi się cieszy na samą myśl wycieczki w chaszcze - niezależnie od tego co w nim później spotkam. 

Uwaga, dużo zdjęć :)

koźlarz - ten drugi, ale fotka pierwszego kiepsko wyszła...



Chłonęłam rozgrzany las wszystkimi zmysłami. W powietrzu czuć było kwitnące konwalie i czeremchę. Małe skrzydełka ptaków furkotały w koronach drzew a morze soczystej zieleni otaczało mnie ze wszystkich stron. Pięknie ! Nawet komarów było jakoś mało bo i dla nich za sucho.

Pojechałam nie tylko żeby nazbierać jakichś jadalniaków. Liczyłam na to, że porobię zdjęcia kilku gatunkom jakie chcę opisać a stare fotki pozostawiają wiele do życzenia. Niestety, pieniążki dębowe były wysuszone na wiór a łuskowców jelenich ani śladu. Za to las postanowił sprawić mi niespodziankę i natknęłam się na 2 koźlaczki. Nieduże, ale cudne ! I moje pierwsze w tym sezonie więc ucieszyły bardzo, szczególnie że w maju jeszcze tego gatunku nigdy nie spotkałam. Potem był jeszcze jeden pieniek z kolonią łuszczaków zmiennych i młody, nieduży żółciak siarkowy. Tego ostatniego w takim "normalnym" lesie znalazłam pierwszy raz - wcześniej natykałam się na nie w łęgach albo przy drogach.

Kilka godzin w lesie dało mi dużo wytchnienia od gwaru miasta. Naleśniłam się mocno, odpoczęłam, naładowałam baterie i tylko nogi po powrocie właziły mi nie powiem gdzie :D

Czy już wspominałam jak bardzo kocham las ?! Baaardzo !!!

koźlarz - ten pierwszy w sezonie ! 
borówka brusznica
borówka brusznica
kokoryczka wonna 
konwalijka dwulistna
przetacznik leśny i poziomka
czeremcha 
łuszczaki zmienne 
łuszczaki zmienne
gołąbek fioletowozielony vel gołąbek modrożółty, ale przeżarty przez robale 
gmatwica chropowata 
błyskoporek podkorowy vel włóknouszek ukośny vel czaga 
czyreń dębowy 
żółciak siarkowy - nieduży i soczysty więc w sam raz do koszyka 
do domu zabrałam 2 koźlaczki, niedużego żółciaka i trochę łuszczaków zmiennych - będzie co do gara włożyć 

5 komentarzy:

  1. piękne zdjęcia :) podziwiam Cię za znajomość grzybów, ja niestety sama nie zbieram, bo pewnie wytrułabym cała rodzinę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas na Podkarpaciu w okolicach Leżajska - prawdziwe cuda! A koźlaków jest naprawdę sporo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdroszczę, już po nocach mi się śnią pełne kosze...

      Usuń
  3. Bardzo ładne zdjęcia. Tyle grzybów. Miło popatrzeć. :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger