tag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post6868280390662819778..comments2024-03-26T09:47:07.826+01:00Comments on Smaczna Pyza: Konkurs. Wygraj książkę na lato ! Smaczna Pyzahttp://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comBlogger56125tag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-9765264339955713362014-07-30T18:42:33.417+02:002014-07-30T18:42:33.417+02:00ta informacja jest w oddzielnym poście - na górze ...ta informacja jest w oddzielnym poście - na górze lewej kolumny znajdziesz zakładkęSmaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-25152026382138224222014-07-30T18:21:15.347+02:002014-07-30T18:21:15.347+02:00A kto wygrał?A kto wygrał?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-38509760190667041252014-07-25T08:48:49.111+02:002014-07-25T08:48:49.111+02:00Jolu, bardzo dziękuję za przepis :) Niestety, zgło...Jolu, bardzo dziękuję za przepis :) Niestety, zgłoszenie jest już po zakończeniu konkursu...Smaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-50112515549196040022014-07-24T19:30:52.252+02:002014-07-24T19:30:52.252+02:00Region Polski,w którym mieszkam to swoisty "m...Region Polski,w którym mieszkam to swoisty "misz-masz" różnych nacji.Mieszkam w Szczecinie,więc tradycji jako takich kulinarnych u nas brak.Ale mam przepis na wspaniałe paszteciki,które smakują wspaniale.<br />1/2 kg sera białego<br />2 szklanki mąki<br />3 jaja<br />1/2 łyżeczki sodki 1 łyżka octu<br />farsz dowolny-mięsny,grzybowy,jajeczny.Kto co lubi.<br />Ser przekręcić przez maszynkę /Do miski wrzucić resztę składników i zagnieść ciasto.Rozwałkować i pokroić na prostokąty.Na sodek położyć dowolny farsz i skleić paszteciki/wielkość dużego palca/paszteciki dość mocno rosną/<br />/Smażyć na głębokim tłuszczu jak pączki na rumiano.<br />Spróbujcie bo są pyszne.Pozdrawiam Jola<br />jolunia559@wp.plJolahttps://www.blogger.com/profile/02959146690232499068noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-91835636916971182912014-07-23T19:08:21.914+02:002014-07-23T19:08:21.914+02:00w sumie racja :)w sumie racja :)Smaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-83941110477255311492014-07-23T12:45:08.403+02:002014-07-23T12:45:08.403+02:00Witam...Mieszkam w małym uroczym miasteczku w woj ...Witam...Mieszkam w małym uroczym miasteczku w woj łódzkim, dokładnie w Przedborzu :-) z chęcią zaproponuję innym czytelniczkom bloga oraz konkursowiczkom przepis na regionalną potrawę, która pochodzi z mojego regionu - jest nią przedborski kugiel :-) <br />Oto sposób przygotowania i składniki:<br />Mięso (1.5 kg żeberek, 1 duża golonka) dzielę na kawałki, solę, pieprzę- zostawiam na kilka godzin. <br />Ziemniaki obieram (po obraniu muszą wypełniać garnek, w którym będzie pieczony kugiel - taką mam miarę) i trę. Dodaję startą lub pokrojoną 1 dużą cebulę ( 2 małe). Dodaję 1/2 szklanki mleka, 1 żółtko, sól, pieprz (według upodobań - ja lubię dość ostro). W startą i dokładnie wymieszaną "masę" wtykam równomiernie kawałki doprawionego wcześniej mięsa. Garnek zamykam pokrywką. I teraz opcjonalnie- droga albo do piekarni, albo do piwnicy (mam tam rożen elektryczny). W rożnie najpierw na 1-1,5 godziny ustawiam temperaturę 300 stopni, potem na kolejne 2 godziny - 200 stopni, po czym na ok. 5 godzin ustawiam 150 stopni. Łącznie po 8 - 8,5 godziny efekt jest palce lizać. Nie lubię robić kugla w kuchni gazowej ! <br />Garnek przed utarciem ziemniaków należy wysmarować tłuszczem (potem rewelacyjnie ułatwia to mycie naczynia, czego powiem szczerze, nie znoszę) ! Smacznego<br /><br />a teraz troszkę ciekawostek na temat tej potrawy: <br />Przedbórz to małe miasteczko w województwie łódzkim, w powiecie radomszczańskim, położone po obu stronach malowniczej rzeki Pilicy. Do II wojny światowej zdecydowaną większość jego mieszkańców stanowili Żydzi. Przez lata wspólnego mieszkania w małej miejscowości, mimo ciągłej rywalizacji ekonomicznej, kultura i zwyczaje obu narodów przenikały się. Widać to było wyraźnie w przygotowywaniu najpopularniejszej potrawy na tym terenie – kugla. „W każdym domu musi być niezastąpiony przysmak – kugiel. Robi się go w sobotę z tartych kartofli, kawałków tłustego mięsa wieprzowego (Żydzi kładą kawałki gęsiny), jaj, utartej bułki, przypieczonej cebuli, pieprzu i soli. To wszystko wymieszane wkłada się do garnka, nakrywa i umieszcza w piecu chlebowym lub piecyku kuchennym. W niedzielę rano lekko odgrzany jest znakomity. Można go jeść na śniadanie, na obiad i na kolację (…)” (W. Zawadzki, „Przedborski wrzesień. Obrona i zniszczenie miasta przez Niemców w 1939 r.”, wyd. PM LOGO na zlecenie Towarzystwa Przyjaciół Muzeum POW, Bydgoszcz 2004). Jak pisze Wojciech Klusek w artykule „Kuriera Lubelskiego”, Polacy zmodyfikowali potrawę zgodnie ze swoimi gustami. Bazą stały się ziemniaki oraz wieprzowina. Kugiel po polsku to zapiekanka przygotowywana w dużych garnkach lub kociołkach. Jego podstawowe składniki to żeberka i golonka w kawałkach, nieco większych jak na gulasz i ziemniaki. W Przedborzu pieczenie kugla ma już kilkudziesięcioletnią tradycję. Na stołach w czasie wszystkich świąt, imprez lokalnych, okolicznościowych, rodzinnych zawsze króluje kugiel. „Co najmniej trzy razy do roku, na Boże Narodzenie, Wielkanoc i Święto Zmarłych każdy przedborzak powinien zjeść solidną porcję kugla. Wielu przygotowuje go, co tydzień, w sobotę i wcale im się nie nudzi” (W. Klusek, Kurier Lubelski, „Kugiel po polsku”, 21.11.2003 r., Lublin). Do dnia dzisiejszego w Przedborzu wychodząc z kościoła po porannej niedzielnej Mszy Św. można poczuć unoszący się z pobliskich piekarni i domów zapach kugla. Przedborzanie przyjmując gości z bliższej lub dalszej okolicy, z Polski czy zagranicy, zawsze częstują ich kuglem, który jest wizytówką miasteczka. Goście, którzy spróbują raz kugla, szukają pretekstu, żeby przyjechać do Przedborza ponownie.<br />źródło: www.monrol.gov.pl<br />pozdrawiam Karolina Koska Karolciahttps://www.blogger.com/profile/08929587174302899715noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-85537404857247835652014-07-23T12:36:39.532+02:002014-07-23T12:36:39.532+02:00przyznam, że miałam na myśli raczej nasze polskie ...przyznam, że miałam na myśli raczej nasze polskie regionalne dania :) ale sałatkę grecką bardzo lubię :)Smaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-28806536821396101162014-07-23T11:31:35.989+02:002014-07-23T11:31:35.989+02:00W taki ciepły lipcowy dzień jak dziś z przyjemnośc...W taki ciepły lipcowy dzień jak dziś z przyjemnością wspominam smak greckiej wiejskiej sałatki, którą zajadaliśmy się podczas wyprawy na południe Europy.<br />Grubo pokrojone kawałki pomidorów, ogórków, czerwonej cebuli i papryki, do tego zielone oliwki i kapary, wszystko skropione aromatyczną oliwą z oliwek i przykryte solidnym plastrem sera.<br />Tym smakiem warzyw dojrzewających w śródziemnomorskim słońcu nasyciliśmy nasze ciała w uroczej knajpce w jednej z malowniczych uliczek Aten. Zajadając pyszności i spoglądając na Akropol nabieraliśmy sił na dalszą wędrówkę po mieście, by odkrywać jego tajemnice sięgające starożytności.<br />I choć sałatkę grecką wiele razy przygotowywałam sama i jadłam w wielu różnych miejscach, żadna inna nie smakowała jak tamta. Myślę, że dania regionalne zawsze najlepiej smakują u źródeł. Ta magia miejsc nadaje im tego wyjątkowego smaku. :)~ellehttps://www.blogger.com/profile/00379692173841356199noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-74310659357713686172014-07-22T13:11:21.563+02:002014-07-22T13:11:21.563+02:00Kiedyś też robiła ją moja babcia, ale z zwykłymi p...Kiedyś też robiła ją moja babcia, ale z zwykłymi pomidorami z ogródka, więc myślałam skoro babcinka to i regionalne :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-77838956359681329212014-07-22T10:28:31.791+02:002014-07-22T10:28:31.791+02:00ależ musi być dobre to ciasto ! ależ musi być dobre to ciasto ! Smaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-24974242667308644062014-07-22T02:06:39.978+02:002014-07-22T02:06:39.978+02:00Witam serdeczne ! Pochodzę z Kujaw ,smaków z dzie...Witam serdeczne ! Pochodzę z Kujaw ,smaków z dzieciństwa mam wiele ,jednak najbardziej zapadły mi w pamięci ciasta z owocami babci Uli ,które zmieniały smaki w zależności od pory roku . Jako mała dziewczynka siadałam przy stole i obserwowałam babcię ,która niezwykle sprawnie krzątała się po kuchni. Najpierw wyciągała worek płócienny z mąką obok stawiała miseczkę z jajkami i pozostałe produkty ,do odmierzania służyła Jej - szklanka ,łyżka i łyżeczka ,następnie natłuszczała blaszkę i zaglądała do pieca ,czy jest odpowiednio rozpalony ,ponieważ był to duży kuchenny piec kaflowy postawiony przez zduna -brata babci . Kolejnym etapem było bardzo energiczne ręczne ucieranie ciasta (przyznam ,że ja tak nie potrafię !!!) ,kiedy ciasto było gotowe wędrowało do blaszki , wierzch posypywała owocami ,czasem również kruszonką i do pieca ! W trakcie pieczenia zapach rozchodził się po całym domu ,babcia nigdy nie patrzyła na zegar ,czy ciasto gotowe ,wszystko robiła z wyczuciem ,przepisów nigdy nie notowała miała je w "głowie" . Dziś zaprezentuję -Placek z jabłkami w cieście babki kujawskiej ,bardzo podobny robiła babcia ,niestety nie posiadam jej przepisu ,mój wywodzi się z książki Kujawskie Specjały -Kuchnia Regionalna ,autor Piotr Jóźwiak i Grzegorz Roczek . <br />PLACEK Z JABŁKAMI W CIEŚCIE BABKI KUJAWSKIEJ <br />Składniki : <br />6-8 średnich jabłek ,dżem domowy .<br />Babka- 3/4 kostki masła ,4jajka , 2szklanki mąki krupczatki , 2 łyżki kwaśnej śmietany , <br />2łyżeczki proszku do pieczenia , 1,5 szklanki cukru pudru ,olejek arakowy ,cukier waniliowy <br />Wykonanie : <br />Jabłka umyć obrać i wydrążyć gniazda nasienne . <br />Ciasto - masło utrzeć z cukrem ,dodawać po jednym jajku i stopniowo mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia następnie olejek i śmietanę ,1/3ciasta przelać do tortownicy o średnicy 28 cm . wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą ,ułożyć jabłka i napełnić otwory po drylowaniu dżemem -koniecznie domowym przygotowany w tradycyjny sposób ,reszta ciasta i pieczemy w piecu nagrzanym do temp. 180C do suchego patyczka . Po przestygnięciu posypujemy cukrem pudrem . <br />Bardzo polecam ciasto ,które jest przepyszne !!!!!!!!! <br />Iza Goska Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-58310399132850329322014-07-19T11:36:30.413+02:002014-07-19T11:36:30.413+02:00fusie z maczanką - już sama nazwa jest intrygująca...fusie z maczanką - już sama nazwa jest intrygująca ! dziękuję za przepis :)Smaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-62933933747974456692014-07-19T11:30:01.991+02:002014-07-19T11:30:01.991+02:00Widzę, że z Lubelszczyzny już nieco było smakołykó...Widzę, że z Lubelszczyzny już nieco było smakołyków zwłaszcza moje ulubione pierogi z kaszą gryczaną i białym serem ja w dzieciństwie poznałam jeszcze jeden smak. Pochodzę i wychowywałam się na Lubelszczyźnie i moja Babcia Helenka przygotowywała fusie z maczanka. To potrawa z ziemniaków a przygotowuje się ją w następujący sposób. Gotujemy ziemniaki w osolonej wodzie, odcedzamy wodę pozostawiając ok 0,5 szkl w garnku z ziemniakami, odlewamy sobie też drugie pół szklanki (po co o tym za chwilę). Ustawiamy na malutki gaz i na nietłuczone ziemniaki wsypujemy ok 3-4 łyżek mąki pszennej (3-4 łyżki mąki na ok 3 kg ziemniaków) parujemy to około 5 minut, zdejmujemy z gazu i tłuczemy. Trzeba użyć nieco siły i teraz najtrudniej opisać konsystencje jaka ma być. Musi być dość plastyczna taka żeby dało się formować z niej takie kształty jak ma walec z zaokrąglonymi bokami. Jeśli jest za gęste to trzeba dolać nieco tej pozostawionej wody z gotowania ziemniaków. Fusie trzeba formować jak są gorące, żeby nadać im kształt.<br />Do fusi Babcia robiła maczankę, potrzeba do tego<br />smalec 2 łyżki<br />mąka 2 łyżki<br />śmietana 18% 5 łyżek<br />sól<br />pieprz<br />ewentualnie drobne skwarki<br />mleko tyle ile "zabierze" maczanka<br />robimy zasmażkę z mąki i smalcu dodajemy śmietanę i chwilę mieszamy. Teraz dolewamy tyle mleka aby powstał nam gęsty sos, doprawiamy solą i pieprzem. Gotujemy jeszcze ze 3 minuty i gotowe. <br />Do głębokiego talerza wlewamy maczankę i nakładamy po 2 fusie :) i oczywiście za chwilę dokładamy sobie kolejne dwa :)<br />Jeśli zostaną fusie to trzeba je spłaszczyć dłonią jak są ciepłe (zimne będą się rozpadać po brzegach jak spłaszczymy) i potem można odsmażyć je na patelni z tłuszczem lub bez jak kto woli.<br />Polecam do wypróbowania,<br />Iza Buryło.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-26597926329629503582014-07-19T08:46:49.539+02:002014-07-19T08:46:49.539+02:00moja Babcia gotowała czerninę, ale nie wiem czy wł...moja Babcia gotowała czerninę, ale nie wiem czy właśnie tak - smaku grzybów nigdy nie wyczułam, nie sądziłam że można je dodać - to bardzo ciekawe :)Smaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-69791861458696763542014-07-19T08:19:35.322+02:002014-07-19T08:19:35.322+02:00Na Kaszubach, czyli czarlina z kaczki...
u nas mów...Na Kaszubach, czyli czarlina z kaczki...<br />u nas mówi się czerwina, czarlina, a w internetowych przepisach spotykamy czerninę.<br />Przepis, który podaję był stosowany w naszej rodzinie, i w taki sposób przygotowywała tę zupę Teściowa. Bazą jest rosół na kościach kaczych. Kark, skrzydła, żebra, kuperek, spacerówki, serduszko i wątroba. Rosół dlatego, że przeważnie wśród domowników lub gości znalazła się osoba (czasem małe dziecko), która nie jadała tej zupy (ze względu na suszone grzyby) i odlewało się porcję rosołu do drugiego garnka. <br />Ugotowanie rosołu nie sprawi chyba nikomu żadnego problemu. U nas jedynym wymogiem jest pokrojenie marchwi w krążki i może jest jej nieco więcej niż w tradycyjnym rosole. Po prostu, każdy lubi mieć sporo marchewek na talerzu.<br />Dodatki:<br />- krew kacza specjalnie przygotowana z octem (jeśli potrzebny dokładniejszy opis, to na priv)<br />- 1/2 szkl. zimnej wody, łyżka mąki<br />- słoik wiśni z pestkami (0,3 lub 0,5 l) (zaprawiam zasypane cukremwiśnie całą dobę i wtedy gotuję dopiero słoiki, czyli również przygotowywane specjalnie do tej zupy)<br />- garść suszonych grzybów (najlepsze są ciemne borowiki, które dają prawdziwy zapach i smak)<br />- spory liść lubczyka (maggi) lub łyżeczka suszonej przyprawy<br />Do pojemnika z krwią dolewamy taką samą ilość zimnej (! to ważne ) wody, dodajemy łyżkę mąki i staramy się dobrze rozmieszać. Ta mieszanina sprawi, że zupa będzie zagęszczona, czekoladowo-brązowa i jakby błyszcząca.<br />Z ugotowanego rosołu wyjmuję mięso, odlewam w miarę potrzeby talerz lub dwa zupy). Do rosołu wlewam słoik wiśni, wsypuję grzyby, przyprawiam maggi i dopiero teraz wlewam krew (wiśnie schłodziły temperaturę rosołu), szybko mieszam zupę w garnku. Następnie, ponownie zapalam płomień pod garnkiem i uważnie pilnuję, aż zupa się zagotuje. Uwaga, zagotowana czarlina wykipi na pewno i najlepsze, najsmaczniejsze znajdzie się na płycie kuchenki.... Ze względu na słoik z wiśniami, i ok. 0,30 l. krwi przegotowaną zupę trzeba posmakować i doprawić solą. Ja robię zupę tak często, że dosypuję soli już na etapie krwi.<br /><br />uwagi dodatkowe:<br />- zupę jada się z ziemiakami z wody, najlepiej, gdy są mączne, żółciutkie nie wodniste. Ziemiaki nałożyć na talerz i dopiero polać je gęstą zupą.<br />- zupa jest słodko- kwaśna ( ocet z krwią, cukier z wiśniami), można zakwaszać lub słodzić bezpośrednio w talerzu, praktyka stosowana i nikomu to nie przeszkadza. Podajemy cukier lub ocet w miarę potrzeby :)<br />- możemy do zupy podać makaron, kluseczki lub kaszę, niektórzy dodają również suszone śliwki, gruszki lub jabłka.<br /><br />W naszej rodzinie zupa czekoladowa, uważana jest za jedną z najsmaczniejszych zup na świecie. Zachęcam do spróbowania :)<br /><br />AlisAlishttps://www.blogger.com/profile/01148135114213204289noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-81752489905543138222014-07-18T19:56:27.430+02:002014-07-18T19:56:27.430+02:00jeszcze takich gołąbków nie jadłam, ciekawe czy by...jeszcze takich gołąbków nie jadłam, ciekawe czy by mi smakowały :)Smaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-73580486995010957162014-07-18T17:28:08.109+02:002014-07-18T17:28:08.109+02:00Proponuję danie z podkarpacia, gołąbki pieczone. K...Proponuję danie z podkarpacia, gołąbki pieczone. Kiedyś znałam je z przyjazdów na podkarpacie, teraz sama tu mieszkam i promuję to danie tutaj. Mam nadzieję, że i innym przypadnie do gustu.<br /><br />Pieczone gołąbki z ziemniaków<br />duża kapusta<br />4 kg surowych ziemniaków<br />2 duże cebule<br />2 jajka<br />½ szklanki mąki<br />1,5 łyżki soli<br />pieprz do smaku<br />¼ kostki margaryny<br /><br />Sparzone liście kapusty, będzie potrzebne ok. 35 sztuk liści wielkości dużego talerza na gołąbki, plus kilka-kilkanaście sztuk do wyłożenia rondla do pieczenia.<br /><br />Liście kapusty sparzamy. Ja nieraz kapustę przygotowuję kilka dni wcześniej i zamrażam. Pewnie się zastanawiacie po co mrozić. Po pierwsze, po mrożeniu liście kapusty są bardziej miękkie, zwłaszcza gdy trafimy na twarde włókniste liście. A po drugie jak wcześniej przygotujemy liście to w dniu przygotowywania potrawy mamy mniej roboty, bo wystarczy tylko rozmrozić liście i przelać wrzątkiem. Ziemniaki i cebulę ścieramy w robocie (jak ktoś nie ma to może na tartce) na najmniejsze wiórki, dodajemy jajka, sól, pieprz, mąkę i dokładnie mieszamy. Wszystko ma mieć konsystencję jak ziemniaki na placki ziemniaczane. Przygotowujemy rondel do pieczenia, na dno wkładamy ok. łyżki margaryny, wyścielamy dno kapustą (żeby gołąbki się nie przypaliły). Na każdy liść kładziemy „farsz” z ziemniaków i zawijamy jak tradycyjne gołąbki. „Farsz” jest dość rzadki ale taki ma być, bo będzie się wypiekał i nic nie będzie surowe. Kiedy cały „farsz” będzie wykorzystany układamy na gołąbkach w kilku miejscach połową pozostałej margaryny i przykrywamy pozostałymi listkami. Na górę rozkładamy resztę margaryny. Przykrywamy naczynie i wkładamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Po ok. 35-40 minutach gdy w rondlu zacznie bulgotać zmniejszamy do 160 stopni i pieczemy jeszcze 2-2,5 godziny w zależności od wielkości rondla. Gdy kapusta zmięknie i zrobi się lekko brązowa na wierzchu a gołąbki przy bokach naczynia lekko się przypieką to znak że gołąbki upieczone. Podajemy jeszcze ciepłe z kwaśną śmietaną. Długo się pieką, ale można spokojnie zrobić hurtową ilość (tak jak ja) i przechowywać ok. 4 dni w lodówce, albo zamrozić. Odsmażane na patelni też są pyszne.<br /><br />Iza Buryło.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-41305554832321978882014-07-18T12:50:17.833+02:002014-07-18T12:50:17.833+02:00jak żur to tylko kiszony w domu, no i dla mnie bez...jak żur to tylko kiszony w domu, no i dla mnie bez tej kostki rosołowej bo zupełnie zbędnaSmaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-66128399414321909512014-07-18T12:46:38.988+02:002014-07-18T12:46:38.988+02:00nie takie proste do zrobienia, ale w smaku cudowne...nie takie proste do zrobienia, ale w smaku cudowne ! jadłam pierekaczewnik robiony przez panią Dżanettę z Kruszynian Smaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-52506455075021893202014-07-18T12:45:11.815+02:002014-07-18T12:45:11.815+02:00jakie pyszności ! jakie pyszności ! Smaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-38125554374507905122014-07-18T11:50:44.515+02:002014-07-18T11:50:44.515+02:00Żurek śląski
Każdy kto ma choć krztę anielskiego u...Żurek śląski<br />Każdy kto ma choć krztę anielskiego usposobienia słyszał o żurku śląskim. Na temat żurku śląskiego powstało wiele artykułów i nie mniej mitów. Ale dziś, specjalnie dla Was żurek śląski w pełnej odsłonie!<br /><br />Składniki dla 2 osób:<br />- 1/2 butelki żurku śląskiego (Można też zrobić samemu. Nie polecam tych z plastykowych butelek)<br />- 1 średnia cebula<br />- 1-2 ząbki czosnku<br />- kostka drobiowa/wołowa<br />- 1 kawałek dobrej kiełbasy (najlepiej drobiowej, z filetu z kurczaka)<br />- 4 średnie ziemniaki<br />- ok. 1,5L wody<br /><br />- 2 łyżki oleju<br /><br />1. Wlewamy wodę do garnka, niech się gotuje. Wsypujemy pokrojone w kostkę ziemniaki, dodajemy kostkę rosołową. (ziemniaki w takim układzie gotują się ok. 15 min.)<br />2. Kroimy w kostkę kiełbasę, kroimy drobno cebulę i podsmażamy na patelni (wystarczy ok. 2 łyżki oleju) aż cebula będzie brązowawa, a kiełbaska również apetycznie przyrumieniona.<br />3. Do praaawie ugotowanych lub całkowicie ugotowanych ziemniaków wsypujemy kiełbaskę z cebulką. Mieszamy. Dodajemy czosnek (pokrojony drobno)<br />4. Po chwili -uprzednio porządnie trzęsąc butelką żurku- wlewamy połowę zawartości. <br />Mieszamy cały czas, aż żurek zrobi się nieco gęsty. Zdejmujemy z ognia.<br /><br />Smacznego!<br /><br />WSKAZÓWKI:<br />- żurek to bardzo pożywne danie przygotowywane z myślą o ciężko pracujących górnikach<br />- zamiast uproszczonej-mojej wersji z kostki rosołowej, można zastosować dowolne mięso. Bardzo dobrze sprawdzają się chociażby skrzydełka z kurczaka.łyżką i widelcem podróże wokół talerzahttps://www.blogger.com/profile/15257587124039932587noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-51780335601476792852014-07-17T22:28:25.601+02:002014-07-17T22:28:25.601+02:00Jako mała dziewczynka często bywałam na wakacjach ...Jako mała dziewczynka często bywałam na wakacjach u ciotki na Podlasiu. Tam właśnie poznałam smak pierekaczewnika, tam nauczyłam się go robić i dziś mimo, że ciocia już nie żyje na ważne rodzinne spotkania pojawia się on na naszym stole... Ponieważ niewiele osób wie, o czym mowa wyjaśniam, że pierekaczewnik to nic innego jak zapiekane ciasto makaronowe z nadzieniem mięsnym lub na słodko z serem i rodzynkami. Wyglądem przypomina ślimaka<br />Co prawda jest przy nim trochę roboty, ale warto go spróbować chociaż raz, aby poczuć się jak prawdziwy Tatar....<br /><br />Podaję przepis na pierekaczewnik w wersji mięsnej. Doskonale zastąpi obiad dla dużej rodziny :)<br /><br />Można jeść na gorąco, ale smakuje równie dobrze na zimno. :)<br /><br /><br />Składniki:<br />1 kg wołowiny (ale może być również baranina, mięso z indyka lub gęsi)<br />1 kg mąki pszennej<br />2 duże cebule<br />2 kostki masła<br />5 żółtek<br />woda<br />sól, pieprz, rozmaryn<br />olej<br /><br />Niedoprawione mięso dusimy przez godzinę, po czym dodajemy cebule, dużo soli i przypraw. Z mąki, żółtek, soli, oleju i wody zagniatamy ciasto jak na makaron i dzielimy na 6 równych części. Każdą z części wałkujemy na bardzo cieniutki płat, obficie smarujemy roztopionym masłem i przykrywamy kolejnym plackiem ciasta i znowu smarujemy. Na ostatnim płacie ciasta znów rozsmarujemy masło i równomiernie układamy farsz. Całość wałkujemy w rulon zawijamy w "ślimaka". <br />Przekładamy do wysmarowanego masłem naczynia smarujemy wierch masłem i zapiekamy około 80 minut w 180 st regularnie sprawdzając, bo się łatwo przypala - w takim przypadku przykrywamy.<br /><br /><br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14065938676066099495noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-90677734372768342232014-07-17T21:39:12.265+02:002014-07-17T21:39:12.265+02:00Kuchnia regionalna to moja pasja .Promuję ją gdzi...Kuchnia regionalna to moja pasja .Promuję ją gdzie tylko mogę. Pokochałam kuchnię regionalną od dawna, tak gotowała moja babcia i moja mama. Przekazała mi swoje przepisy, pokazała jak się przyrządza te potrawy. Ja staram się ocalic od zapomnienia to nasze kulinarne dziedzictwo. Na mój wiosek zostały wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych Woj. Pomorskiego 18 potraw z regionu borowiackiego, bowiem mieszkam w Borach Tucholskich. Mogłabym pisać o kuchni tradycyjnej godzinami , ale nie będę Pani nudzić. Biorę udział w konkursach kulinarnych na najlepsze potrawy regionalne, organizuję warsztaty kulinarne , na których uczę jak zrobić pyzy borowiackie, borowiacką polewkę z maślanki, zagraj, szarpak , miód z maślanki, kluski ziemniaczane, polewki i inne.Wydano książkę z moimi przepisami tradycyjnymi "W krainie swojskich smaków". Kocham nasze Bory , uwielbiam nasze potrawy ,dziękuję mamie i babci ,że nauczyła mnie kochać tradycję i naszą kuchnię borowiacką!<br />Teresa Kropidłowska<br />teresa-kr@wp.pl<br /><br /> Pyzy borowiackie z twarogiem<br /><br />3 kg ziemniaków<br />1 kostka twarogu<br />1 żółtko<br />Trochę śmietany<br />20 dkg boczku wędzonego<br />Sól, pieprz<br />1 łyżka kartoflanki<br /><br />Wykonanie:<br /><br />Ziemniaki obrać ,umyć i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach.<br /> Odsączyć masę przez płótno .<br />Płyn zostawić ,potem zlać i zebrać mączkę ziemniaczaną ,która zebrała się na dnie naczynia i dodać ją do masy ziemniaczanej. Trochę osolić.<br />Twaróg rozgnieść widelcem razem ze śmietaną i żółtkiem ,osolić i doprawić pieprzem. Zrobić kulki z twarogu .<br />Z masy ziemniaczanej zrobić placek na dłoni , w środek włożyć kulkę twarogu i zlepić pyzę.<br />Kartoflankę wymieszać z zimną wodą i wlać do garnka z gotującą się wodą, w której będą gotowały się pyzy.<br />Gotować w lekko osolonej wodzie około 15 min co jakiś czas mieszając , aby się nie przypaliły. <br />Wyjąć z garnka i zahartować je zimną wodą.<br />Boczek pokroić w kostkę i przesmażyć na patelni. Wyjąć skwarki a na tłuszczu obsmażyć pyzy z każdej strony .<br />Podawać posypane boczkiem .<br />Na drugi dzień można pyzy pokroić w plastry i przesmażyć na tłuszczu.<br /><br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-77844140868264306272014-07-17T19:37:33.097+02:002014-07-17T19:37:33.097+02:00chciałabym kiedyś spróbować takich prawdziwych mak...chciałabym kiedyś spróbować takich prawdziwych makówek, z opisu wydaje mi się, że smakowałyby mi :) dziękuję za opowieść :)Smaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1738978024818478841.post-59284794678765656362014-07-17T19:34:54.318+02:002014-07-17T19:34:54.318+02:00eh, takie smaki z rodzinnego domu to cudna sprawa....eh, takie smaki z rodzinnego domu to cudna sprawa...Smaczna Pyzahttps://www.blogger.com/profile/18216748695141035480noreply@blogger.com