Jarzynka z parowanych buraków, z cebulką i kwitnącym szczypiorkiem
Będąc na wsi staram się korzystać z miejscowych płodów chociaż nie zawsze jest to możliwe. Dużo gospodarstw już ma tylko przydomowe małe zagony wystarczające na bieżące potrzeby właścicieli i ciężko coś kupić. Jednak gdy ma się zaprzyjaźnioną sąsiadkę sprawa jest prostsza. Buraki na moją surówkę pochodzą właśnie z jej ogródka a parowały się razem z ziemniakami dla inwentarza bo w wiejskich warunkach tak najłatwiej. W domu można je ugotować w parowarze albo nawet zwykłym garnku, ale można też je upiec zawijając wcześniej każdego w folię - pieczone czy parowane są dużo smaczniejsze niż takie gotowane w dużej ilości wody - zachowują cały kolor i są jakby słodsze.
składniki:
sposób przygotowania: Buraki ugotować w łupinkach na parze - nie powiem Wam ile czasu na to potrzeba bo to zależy od wielkości warzyw. Ostudzone buraki obrałam je i starłam na tarce jarzynowej o średnich oczkach. Cebulę obrałam i drobno posiekałam, dodałam do buraczków. Dolałam olej, troszkę octu - może być winny albo spirytusowy, ale tego drugiego zdecydowanie mniej bo jest mocniejszy. Doprawiłam do smaku solą, cukrem i pieprzem. Szczypiorek posiekałam, kwiaty oberwałam z koszyczków, część dodałam do jarzynki a resztą posypałam ją przed podaniem. Dobrze żeby doprawione buraczki postały ok. 30 min. - smaki się przenikną i jarzynka będzie smaczniejsza.
składniki:
- 4 buraki gotowane na parze
- 1 duża cebula, najlepiej cukrowa
- garść młodego szczypiorku, razem z kwiatami
- 1 -2 łyżeczki octu
- 2 łyżki oleju słonecznikowego
- do smaku: sól, cukier, pieprz ziołowy
sposób przygotowania: Buraki ugotować w łupinkach na parze - nie powiem Wam ile czasu na to potrzeba bo to zależy od wielkości warzyw. Ostudzone buraki obrałam je i starłam na tarce jarzynowej o średnich oczkach. Cebulę obrałam i drobno posiekałam, dodałam do buraczków. Dolałam olej, troszkę octu - może być winny albo spirytusowy, ale tego drugiego zdecydowanie mniej bo jest mocniejszy. Doprawiłam do smaku solą, cukrem i pieprzem. Szczypiorek posiekałam, kwiaty oberwałam z koszyczków, część dodałam do jarzynki a resztą posypałam ją przed podaniem. Dobrze żeby doprawione buraczki postały ok. 30 min. - smaki się przenikną i jarzynka będzie smaczniejsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.