Zupa kurkowa z sokiem marchwiowym
Kurki nazywane są złotem lasu i ja przyklaskuję temu stwierdzeniu. Nie dość, że są piękne i ślicznie złocą się wśród ściółki to także doskonale smakują i można z nich wyczarować wiele pysznych dań. Niestety, niektórzy obchodzą się z nimi za mało delikatnie gotując je lub smażąc zbyt długo a kurki tego nie lubią. Zamiast mięknąć robią się gumowate i niesmaczne. Radzę świeżutkie kurki poddawać tylko kilkuminutowej obróbce termicznej a będziecie mogli cieszyć się ich cudownym smakiem!
składniki:
sposób przygotowania: Kurki dokładnie oczyściłam, opłukać szybko z resztek ściółki, większe porozrywałam palcami na kawałki. Na patelni rozpuściłam masło, zeszkliłam na nim posiekaną drobno cebulę, dodałam grzyby i smażyłam 3-4 min.. Na koniec oprószyłam je mąką i wymieszałam. Ziemniaki obrałam, pokroiłam w kostkę, zalałam w garnku wywarem - powinien tylko przykrywać ziemniaki - i gotowałam aż zaczęły się rozpadać. Wtedy dodałam grzyby i krótko zagotowałam, tylko kilka minut. Na koniec doprawiłam zupę solą, pieprzem ziołowym i dolałam sok marchwiowy, już nie gotowałam tylko podgrzałam chwilę. Podawałam posypaną szczypiorkiem.
Dodanie świeżego soku marchwiowego powoduję, że zupa ma śliczny kolor i doskonały, lekko słodkawy smak.
składniki:
- ok. 1/2 kg świeżych kurek
- 5-6 średniej wielkości ziemniaków
- 1 mała cebula
- 3 łyżeczki masła
- 1 litr wywaru warzywnego
- 1 łyżeczka mąki pszennej
- ok. 1/2 szklanki świeżego soku z marchwi - można zrobić samemu albo wykorzystać tzw. jednodniowy
- do smaku: sól i ziołowy
- do posypania: posiekany cienki szczypiorek
sposób przygotowania: Kurki dokładnie oczyściłam, opłukać szybko z resztek ściółki, większe porozrywałam palcami na kawałki. Na patelni rozpuściłam masło, zeszkliłam na nim posiekaną drobno cebulę, dodałam grzyby i smażyłam 3-4 min.. Na koniec oprószyłam je mąką i wymieszałam. Ziemniaki obrałam, pokroiłam w kostkę, zalałam w garnku wywarem - powinien tylko przykrywać ziemniaki - i gotowałam aż zaczęły się rozpadać. Wtedy dodałam grzyby i krótko zagotowałam, tylko kilka minut. Na koniec doprawiłam zupę solą, pieprzem ziołowym i dolałam sok marchwiowy, już nie gotowałam tylko podgrzałam chwilę. Podawałam posypaną szczypiorkiem.
Dodanie świeżego soku marchwiowego powoduję, że zupa ma śliczny kolor i doskonały, lekko słodkawy smak.
bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńmmmmm....pycha! Kocham zupki!
OdpowiedzUsuńFantastyczna! Prawie czuje jej zapach...
OdpowiedzUsuń