Krokiety z opieńkami
Jesienne smaczne jedzenie. Kojarzy mi się właśnie w późnojesiennym, zamglonym wieczorem kiedy filiżanka gorącego barszczu rozgrzeje a krokiety nasycą po powrocie z długiego spaceru, na którym trochę przemoczyłam nogi . . .
składniki:
sposób przygotowania: CIASTO - Do miski wbiłam jedno całe jajko, 2 jajka rozbiłam rozdzielając żółtka od białek i dodałam same żółtka. Wlałam 3/4 szkl. mleka, osoliłam lekko i roztrzepałam. Następnie stopniowo wlewałam wodę mineralną gazowaną i dodawałam mąkę - cały czas mieszając aby nie utworzy się grudki. Dolałam też 3 łyżki oleju słonecznikowego. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany i ilość mąki zależy od jej wilgotności oraz wielkości jaj, nie da się tak dokładnie określić ilości. Ciasto odstawiłam na 15 min. żeby odpoczęło a potem usmażyłam kilkanaście dość dużych naleśników.
FARSZ: 3 jajka ugotowałam na twardo, ostudziłam, obrałam ze skorupek i pokroiłam i drobno pokroiłam. Opieńki miałam mrożone, wcześniej zblanszowane, więc musiałam je najpierw odmrozić i odcedzić. Pokroiłam je w paseczki. Na patelni rozgrzałam 2 łyżki masła, wrzuciłam posiekaną drobno cebulę i grzyby, smażyłam 2 - 3 min. mieszając a potem wlałam kilka łyżek wody i dusiłam 10 min. pod przykryciem. W tym czasie woda i tak odparowała, mimo pokrywki, więc farsz był suchy. Odstawiłam do przestudzenia. Następnie dodałam posiekane jajka,m posiekaną natkę pietruszki, pozostałe 2 białka i doprawiłam masę solą oraz pieprzem.
Na każdym naleśniku rozsmarowałam porcję farszu i zwinęłam krokiety. W głębokim talerzu wymieszałam 1/3 szkl. mleka z 1 łyżeczką "jarzynki". W drugim było kilka łyżek bułki tartej. Krokiety obtaczałam najpierw w mleku a potem w bułce. Smażyłam na niezbyt ostrym ogniu, na mieszance oleju z masłem, aż zrumieniły się ze wszystkich stron. Podałam z gorącym barszczykiem.
składniki:
- NALEŚNIKI - 1 jajko
- 2 żółtka
- ok. 3/4 szklanki mleka
- ok. 3/4 szklanki wody gazowanej
- ok. 1,5 szklanki mąki pszennej luksusowej
- do smaku: sól morska
- 3 łyżki oleju słonecznikowego
- FARSZ - ok. 1,5 - 2 szklanek opieniek mrożonych albo świeżych, ale obgotowanych
- 2 białka surowe
- 3 jajka ugotowane na twardo
- 1 cebula
- 2 łyżki masła
- 1/2 pęczka natka pietruszki
- do smaku: sól ziołowa, pieprz ziołowy
- do panierowania: 1/3 szkl. mleka
- bułka tarta
- 1 łyżeczka przyprawy typu 'jarzynka'
- do obsmażenia: masło albo olej
sposób przygotowania: CIASTO - Do miski wbiłam jedno całe jajko, 2 jajka rozbiłam rozdzielając żółtka od białek i dodałam same żółtka. Wlałam 3/4 szkl. mleka, osoliłam lekko i roztrzepałam. Następnie stopniowo wlewałam wodę mineralną gazowaną i dodawałam mąkę - cały czas mieszając aby nie utworzy się grudki. Dolałam też 3 łyżki oleju słonecznikowego. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany i ilość mąki zależy od jej wilgotności oraz wielkości jaj, nie da się tak dokładnie określić ilości. Ciasto odstawiłam na 15 min. żeby odpoczęło a potem usmażyłam kilkanaście dość dużych naleśników.
FARSZ: 3 jajka ugotowałam na twardo, ostudziłam, obrałam ze skorupek i pokroiłam i drobno pokroiłam. Opieńki miałam mrożone, wcześniej zblanszowane, więc musiałam je najpierw odmrozić i odcedzić. Pokroiłam je w paseczki. Na patelni rozgrzałam 2 łyżki masła, wrzuciłam posiekaną drobno cebulę i grzyby, smażyłam 2 - 3 min. mieszając a potem wlałam kilka łyżek wody i dusiłam 10 min. pod przykryciem. W tym czasie woda i tak odparowała, mimo pokrywki, więc farsz był suchy. Odstawiłam do przestudzenia. Następnie dodałam posiekane jajka,m posiekaną natkę pietruszki, pozostałe 2 białka i doprawiłam masę solą oraz pieprzem.
Na każdym naleśniku rozsmarowałam porcję farszu i zwinęłam krokiety. W głębokim talerzu wymieszałam 1/3 szkl. mleka z 1 łyżeczką "jarzynki". W drugim było kilka łyżek bułki tartej. Krokiety obtaczałam najpierw w mleku a potem w bułce. Smażyłam na niezbyt ostrym ogniu, na mieszance oleju z masłem, aż zrumieniły się ze wszystkich stron. Podałam z gorącym barszczykiem.
Marzy mi się taki obiadek...
OdpowiedzUsuńLubię opieńki... W krokietach jeszcze nie miałam okazji ich jeść. ;)
OdpowiedzUsuńJesteś królową grzybów! Porywam krokiecika i koniecznie kubas barszczyku bo przemarzłam
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają! Z chęcią zjadłabym taki posiłek.
OdpowiedzUsuńmusicie uwierzyć na słowo, że było pysznie :-)
OdpowiedzUsuńJa wierzę są Pycha,pycha i jeszcze raz pychaaaaaaa :-)
OdpowiedzUsuńo rany!!! Pamiętam jak jako dziecko chodziłam z moim tatą na opieńki :) Uwielbiam :) Ale mi teraz smaka narobiłaś!!!!!!!
OdpowiedzUsuńrewelacja, świetnie wygląda:D pycha:D:D
OdpowiedzUsuńakurat opieniek mrożonych nie mam, ale podgrzybków u mnie nie brakuje :) Zrobię bo z grzybami krokietów jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.