Babka kawowo - orzechowa

Dawno nie piekłam żadnej babeczki i jakoś tak mnie naszło. 

 Pomyślałam sobie, że dodam orzechy i trochę kawy - dla koloru i smaku co okazało się dobrym posunięciem. Babka wyszła pyszna - ma dość zwartą konsystencję i najlepsza chyba jest po 2 - 3 dniach, trzymana oczywiście w tym czasie pod przykryciem. Przyznam się, bez bicia, że nieco nierówno mi wyrosła, ale zaradziłam temu po wystudzeniu przycinając wierzch a późniejszy spód tak żeby równo stała. Trzeba sobie radzić, nie? A do filiżanki kawy takie ciasto smakuje wyśmienicie.



składniki:
  • 4 duże jajka
  • 220 g cukru
  • 300 g mąki pszennej luksusowej
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 200 g masła albo margaryny
  • 2 łyżeczki przyprawy do kawy i deserów, z linii specialite Kamis
  • 5 łyżeczek kawy rozpuszczalnej, drobnej
  • 120 g łuskanych orzechów włoskich, pokruszonych
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia 
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • kilka kropli aromatu migdałowego

  • POLEWA - kilka kostek czekolady deserowej
  • lukier utarty z cukru pudru, kawy rozpuszczalnej i gorącej wody

  • do ozdoby - czekoladowe ziarenka kawy
  • połówki orzechów włoskich



sposób przygotowania: tłuszcz rozpuściłam i odstawiłam do przestudzenia. Mąkę przesiałam, wymieszałam z solą, proszkiem do pieczenia, kawą i przyprawą Kamis. Jajka ubiłam z cukrem na puszystą, prawie białą masę. Stopniowo, na przemian, dodawałam po trochu płynnego tłuszczu i mieszanki mącznej. Na koniec dolałam olejek zapachowy, ekstrakt i wsypałam orzechy wcześniej wymieszane z mąką ziemniaczaną. Masę przelałam do formy na babkę, takiej z kominem spryskanej tłuszczem w sprayu Wilton, który jest do nabycia w sklepie Aledobre.pl Piekłam ok. 50 min. w piekarniku nagrzanym do 170 st. C - do suchego patyczka.


Po wyjęciu z piekarnika odstawiłam do wystudzenia na kratkę odwracając formę do góry dnem i ciasto samo się wysunęło - to właśnie zasługa spryskania formy tym specyfikiem. 




Gdy babka wystygła posmarowałam ją rozpuszczoną na parze czekoladą i polałam gęstym lukrem utartym z cukru pudru i gorącej wody dodając 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej. Udekorowałam czekoladowymi ziarenkami kawy i połówkami orzechów włoskich.

14 komentarzy:

  1. Fajna babeczka! Mnie urzekł ten lukier kawowy, na pewno wykorzystam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ta polewa jest zachwycająca... a babeczka niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo smakowita babeczka - do kawy idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję :) babeczka nie tylko całkiem przystojna, ale także pyszna i już niewiele zostało

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię babki! Ten spływający lukier... przepysznie! I pięknie!
    ozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  6. Izo Twoje babki są dziełem sztuki...wszystkie.....zdążyłam sie już o tym przekonać:-)
    Chylę czoła:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. idealna!!! wygląda niesamowicie!!!mi jakoś nie wychodzą babki - zawsze mam zakalec. Twoja jest imponujaca

    OdpowiedzUsuń
  8. piękna! A ten lukier... pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wciąż się biję z myślami czy sprawić sobie formę do baby:) Dzięki tobie jestem o krok bliżej od zdecydowania się:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. burczymiwbrzuchu, kilka razy w roku się przydaje - albo forma na typową babkę albo chociaż tortownica z wkładem kominowym bo z tego też coś podobnego do babki wychodzi

    OdpowiedzUsuń
  11. cudowna babeczka:) już ją gdzieś widziałam:) porywam kawałek:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger