Magazyn Kitchen Life a w nim . . .

Pasztety robię różne i jakiekolwiek święta u nas w domu nie mogą się bez tej potrawy obejść. Przeważnie piekę wersje mięsne o różnym składzie, z różnym dodatkami. Tym razem jednak będzie pasztet bez pieczenia, ale zapewniam Was, że jest baaardzo smaczny :) Jestem pewna, że będzie smakował nie tylko wielbicielom wątróbki.

Tym przepisem zdobyłam jedną z pięciu równorzędnych nagród w konkursie sponsorowanym przed sklepy DUKA co było i jest dla mnie dużym wyróżnieniem i niezmiernie mnie cieszy. 



Pasztet z wątróbki z żurawiną - bez pieczenia  

czas przygotowania - 30/40 minut + kilka godzin chłodzenia
składniki na 8 - 12 porcji : 
  • 500 g wątróbki z kurczaka 
  • 130 g cebuli białej 
  • 100 g masła 
  • 70 g nalewki żurawinowej 
  • 70 g suszonej żurawiny
  • 6 łyżek śmietanki kremówki 30 % 
  • 2 łyżki bułki tartej 
  • 1 łyżeczka pieprzu kolorowego mielonego 
  • 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego 
  • 1/2 łyżeczki suszonych listków macierzanki piaskowej (albo zwykłego tymianku)
  • 1 łyżka musztardy z całą gorczycą i czerwonym winem 
  • do smaku - sól


sposób przygotowania: żurawinę zalałam nalewką i odstawiłam pod przykryciem na kilka godzin żeby nasiąkła. Wątróbkę opłukałam i osuszyłam, usunęłam żyłki i pokroiłam na mniejsze kawałki. Cebulę obrałam i pokroiłam w drobną kostkę. Żurawinę odcedziłam, nalewkę zachowałam.

Na patelni roztopiłam połowę masła, zeszkliłam cebulę dosypując macierzankę. Dodałam wątróbkę i smażyłam mieszając aż się ścięła. Wlałam nalewkę i flambirowałam aż alkohol się wypalił - trzeba to robić ostrożnie żeby się nie poparzyć. Dodałam pieprz kolorowy i ziołowy oraz śmietankę - smażyłam aż większość płynu odparowała. Zdjęłam patelnię z ognia, dodałam resztę masła, mieszałam aż się rozpuściło. Doprawiłam solą do smaku. Zawartość patelni przełożyłam do miski i zmiksowałam przy pomocy blendera na gładką masę dodając bułkę tartą - masa jest dość luźna, ale zapewniam Was, że stężeje. Do gładkiej pasty dodałam musztardę i namoczoną w nalewce żurawinę, wymieszałam.

Miseczkę wyłożyłam folią spożywczą tak żeby brzegi folii wystawały poza krawędzie naczynia. Ciepły pasztet nałożyłam do miski, wyrównałam powierzchnię, przykryłam i odstawiłam na całą noc do lodówki. Zastygnięty wyjęłam na talerz odwracając miseczkę do góry dnem i usunęłam folię.

Świetnie smakuje z ciemnym chlebem, ale do świeżej bagietki też pasuje :)


 Jak już pisałam tym pasztetem wygrałam nagrodę - kartę podarunkową na zakupy, a przepis ze zdjęciami ukazał się w nowym magazynie „Kitchen life” na sezon: Zima 2012.  Pisemko można też dostać w salonach Duka.

Pasztet sobie na to bardzo zasłużył bo był bardzo pyszny i polecam go serdecznie. Jeśli ktoś odważy się skorzystać z mojego przepisu to bardzo proszę dać znać czy smakowało :) 

11 komentarzy:

  1. Brawa i gratulacje, a pasztet wygląda mega apetycznie!
    Pozdrawiam Izuś w tym nowym roku i mnóstwa kulinarnych sukcesów Ci życzę!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki wielkie :) Wam również życzę wszystkiego dobrego :)

      Usuń
  2. Zrobiłam. Jest pyszny, dziękuję za przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Iza...uwaga robię skubańca! Dam znać, jak wyszedł!

    OdpowiedzUsuń
  4. wyszedł...po prostu rewelacja. dzięki

    OdpowiedzUsuń
  5. Czym mozna zastapic nalewke zurawinowa?

    OdpowiedzUsuń
  6. czy można w ogóle pominąć nalewkę ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można zastąpić ją sokiem np. pomarańczowym albo mocnym naoarem z herbaty czarnej.

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger