Magazyn Kitchen Life a w nim . . .
Pasztety robię różne i jakiekolwiek święta u nas w domu nie mogą się bez tej potrawy obejść. Przeważnie piekę wersje mięsne o różnym składzie, z różnym dodatkami. Tym razem jednak będzie pasztet bez pieczenia, ale zapewniam Was, że jest baaardzo smaczny :) Jestem pewna, że będzie smakował nie tylko wielbicielom wątróbki.
Tym przepisem zdobyłam jedną z pięciu równorzędnych nagród w konkursie sponsorowanym przed sklepy DUKA co było i jest dla mnie dużym wyróżnieniem i niezmiernie mnie cieszy.
Pasztet z wątróbki z żurawiną - bez pieczenia
czas przygotowania - 30/40 minut + kilka godzin chłodzenia
składniki na 8 - 12 porcji :
sposób przygotowania: żurawinę zalałam nalewką i odstawiłam pod przykryciem na kilka godzin żeby nasiąkła. Wątróbkę opłukałam i osuszyłam, usunęłam żyłki i pokroiłam na mniejsze kawałki. Cebulę obrałam i pokroiłam w drobną kostkę. Żurawinę odcedziłam, nalewkę zachowałam.
Na patelni roztopiłam połowę masła, zeszkliłam cebulę dosypując macierzankę. Dodałam wątróbkę i smażyłam mieszając aż się ścięła. Wlałam nalewkę i flambirowałam aż alkohol się wypalił - trzeba to robić ostrożnie żeby się nie poparzyć. Dodałam pieprz kolorowy i ziołowy oraz śmietankę - smażyłam aż większość płynu odparowała. Zdjęłam patelnię z ognia, dodałam resztę masła, mieszałam aż się rozpuściło. Doprawiłam solą do smaku. Zawartość patelni przełożyłam do miski i zmiksowałam przy pomocy blendera na gładką masę dodając bułkę tartą - masa jest dość luźna, ale zapewniam Was, że stężeje. Do gładkiej pasty dodałam musztardę i namoczoną w nalewce żurawinę, wymieszałam.
Miseczkę wyłożyłam folią spożywczą tak żeby brzegi folii wystawały poza krawędzie naczynia. Ciepły pasztet nałożyłam do miski, wyrównałam powierzchnię, przykryłam i odstawiłam na całą noc do lodówki. Zastygnięty wyjęłam na talerz odwracając miseczkę do góry dnem i usunęłam folię.
Świetnie smakuje z ciemnym chlebem, ale do świeżej bagietki też pasuje :)
Jak już pisałam tym pasztetem wygrałam nagrodę - kartę podarunkową na zakupy, a przepis ze zdjęciami ukazał się w nowym magazynie „Kitchen life” na sezon: Zima 2012. Pisemko można też dostać w salonach Duka.
Pasztet sobie na to bardzo zasłużył bo był bardzo pyszny i polecam go serdecznie. Jeśli ktoś odważy się skorzystać z mojego przepisu to bardzo proszę dać znać czy smakowało :)
Tym przepisem zdobyłam jedną z pięciu równorzędnych nagród w konkursie sponsorowanym przed sklepy DUKA co było i jest dla mnie dużym wyróżnieniem i niezmiernie mnie cieszy.
Pasztet z wątróbki z żurawiną - bez pieczenia
czas przygotowania - 30/40 minut + kilka godzin chłodzenia
składniki na 8 - 12 porcji :
- 500 g wątróbki z kurczaka
- 130 g cebuli białej
- 100 g masła
- 70 g nalewki żurawinowej
- 70 g suszonej żurawiny
- 6 łyżek śmietanki kremówki 30 %
- 2 łyżki bułki tartej
- 1 łyżeczka pieprzu kolorowego mielonego
- 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
- 1/2 łyżeczki suszonych listków macierzanki piaskowej (albo zwykłego tymianku)
- 1 łyżka musztardy z całą gorczycą i czerwonym winem
- do smaku - sól
sposób przygotowania: żurawinę zalałam nalewką i odstawiłam pod przykryciem na kilka godzin żeby nasiąkła. Wątróbkę opłukałam i osuszyłam, usunęłam żyłki i pokroiłam na mniejsze kawałki. Cebulę obrałam i pokroiłam w drobną kostkę. Żurawinę odcedziłam, nalewkę zachowałam.
Na patelni roztopiłam połowę masła, zeszkliłam cebulę dosypując macierzankę. Dodałam wątróbkę i smażyłam mieszając aż się ścięła. Wlałam nalewkę i flambirowałam aż alkohol się wypalił - trzeba to robić ostrożnie żeby się nie poparzyć. Dodałam pieprz kolorowy i ziołowy oraz śmietankę - smażyłam aż większość płynu odparowała. Zdjęłam patelnię z ognia, dodałam resztę masła, mieszałam aż się rozpuściło. Doprawiłam solą do smaku. Zawartość patelni przełożyłam do miski i zmiksowałam przy pomocy blendera na gładką masę dodając bułkę tartą - masa jest dość luźna, ale zapewniam Was, że stężeje. Do gładkiej pasty dodałam musztardę i namoczoną w nalewce żurawinę, wymieszałam.
Miseczkę wyłożyłam folią spożywczą tak żeby brzegi folii wystawały poza krawędzie naczynia. Ciepły pasztet nałożyłam do miski, wyrównałam powierzchnię, przykryłam i odstawiłam na całą noc do lodówki. Zastygnięty wyjęłam na talerz odwracając miseczkę do góry dnem i usunęłam folię.
Świetnie smakuje z ciemnym chlebem, ale do świeżej bagietki też pasuje :)
Jak już pisałam tym pasztetem wygrałam nagrodę - kartę podarunkową na zakupy, a przepis ze zdjęciami ukazał się w nowym magazynie „Kitchen life” na sezon: Zima 2012. Pisemko można też dostać w salonach Duka.
Pasztet sobie na to bardzo zasłużył bo był bardzo pyszny i polecam go serdecznie. Jeśli ktoś odważy się skorzystać z mojego przepisu to bardzo proszę dać znać czy smakowało :)
Gratulacje:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńBrawa i gratulacje, a pasztet wygląda mega apetycznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Izuś w tym nowym roku i mnóstwa kulinarnych sukcesów Ci życzę!:)
dzięki wielkie :) Wam również życzę wszystkiego dobrego :)
UsuńZrobiłam. Jest pyszny, dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńIza...uwaga robię skubańca! Dam znać, jak wyszedł!
OdpowiedzUsuńwyszedł...po prostu rewelacja. dzięki
OdpowiedzUsuńCzym mozna zastapic nalewke zurawinowa?
OdpowiedzUsuńinną nalewką albo wódką smakową, ziołową
Usuńczy można w ogóle pominąć nalewkę ?
OdpowiedzUsuńMożna zastąpić ją sokiem np. pomarańczowym albo mocnym naoarem z herbaty czarnej.
Usuń