Różyczki kruche, smażone
Miałam robić róże karnawałowe. Na pewno je znacie, to takie ciastka podobne do faworków. Ale wyszły kruche ciasteczka - tak damo składane i smażone w głębokim tłuszczu, ale o innej teksturze ciasta. I nie łamią się tak jak różyczki, przy jedzeniu których zawsze byłam cała upaprana cukrem pudrem.
Zobaczcie też przepis na bardzo dobry chrust czyli pyszne faworki domowe
czas przygotowania : ok. 1 godziny
składniki :
sposób przygotowania : mąkę przesiałam, wysypałam na blat/stolnicę. Dodałam sól i pokrojone na małe kawałki masło i posiekałam całość szerokim nożem aż tłuszcz całkowicie połączył się z mąką. Dolałam żółtka, spirytus i zaczęłam zarabiać ciasto. Ponieważ było bardzo gęste i nie chciało się połączyć dodałam jeszcze jakieś 3 łyżki śmietany. Ciasto po zagnieceniu nie może się kleić i musi być jednak dość zwarte a nawet lekko kruszące pod naciskiem.
Ciasto podzieliłam na 4 części bo tak wygodniej z nim pracować. Każdą z części rozwałkowywałam cienko - nie podsypywałam mąką bo ciasto nie kleiło się. Foremkami w trzech różnych wielkościach wycinałam kwiatki, ale możecie wycinać po prostu kółeczka szklankami czy kieliszkami. Potrzebna jest taka sama ilość z każdego rozmiaru. Takie kwiatki czy kółka można naciąć w kilku miejscach na obwodzie.
Czas na składanie ciastek. Największego kwiatka posmarowałam z wierzchu, na środku, białkiem. Nałożyłam średni kwiatek, też posmarowałam białkiem i przykryłam najmniejszym. Palcem mocno ścisnęłam sam środek kwiatków żeby dobrze się połączyły.
W rondlu rozgrzałam mocno smalec. Wrzucałam przygotowane, złożone kwiatki i smażyłam po kilka sztuk na raz aż ładnie się zrumieniły. Wyjmowałam łyżką cedzakową na ręcznik papierowy żeby osączyć z nadmiaru tłuszczu. Kiedy ostygły posypałam je cukrem pudrem. Wierzch każdego przybrałam wiśnią z konfitury.
Zobaczcie też przepis na bardzo dobry chrust czyli pyszne faworki domowe
czas przygotowania : ok. 1 godziny
składniki :
- 200 g mąki pszennej tortowej
- szczypta soli
- 20 g zimnego masła
- 6 żółtek z małych jajek
- 1 łyżka spirytusu 96%
- 2-4 łyżki gęstej śmietany
- do sklejania - 1 białko
- do smażenia - ok. 1 kg tłuszczu, smalec albo olej roślinny
- do oprószenia - cukier puder
- dodatkowo - ok. 30 wisienek z konfitury albo kilka łyżeczek gęstej marmolady
sposób przygotowania : mąkę przesiałam, wysypałam na blat/stolnicę. Dodałam sól i pokrojone na małe kawałki masło i posiekałam całość szerokim nożem aż tłuszcz całkowicie połączył się z mąką. Dolałam żółtka, spirytus i zaczęłam zarabiać ciasto. Ponieważ było bardzo gęste i nie chciało się połączyć dodałam jeszcze jakieś 3 łyżki śmietany. Ciasto po zagnieceniu nie może się kleić i musi być jednak dość zwarte a nawet lekko kruszące pod naciskiem.
Ciasto podzieliłam na 4 części bo tak wygodniej z nim pracować. Każdą z części rozwałkowywałam cienko - nie podsypywałam mąką bo ciasto nie kleiło się. Foremkami w trzech różnych wielkościach wycinałam kwiatki, ale możecie wycinać po prostu kółeczka szklankami czy kieliszkami. Potrzebna jest taka sama ilość z każdego rozmiaru. Takie kwiatki czy kółka można naciąć w kilku miejscach na obwodzie.
Czas na składanie ciastek. Największego kwiatka posmarowałam z wierzchu, na środku, białkiem. Nałożyłam średni kwiatek, też posmarowałam białkiem i przykryłam najmniejszym. Palcem mocno ścisnęłam sam środek kwiatków żeby dobrze się połączyły.
W rondlu rozgrzałam mocno smalec. Wrzucałam przygotowane, złożone kwiatki i smażyłam po kilka sztuk na raz aż ładnie się zrumieniły. Wyjmowałam łyżką cedzakową na ręcznik papierowy żeby osączyć z nadmiaru tłuszczu. Kiedy ostygły posypałam je cukrem pudrem. Wierzch każdego przybrałam wiśnią z konfitury.
rewelacja, pięknie wyglądają ale będzie uczta:)
OdpowiedzUsuńsłodki obłęd :)
OdpowiedzUsuń