Tortille pszenne domowe
Tortilla. Na pewno wiecie co to bo można je kupić w wielu sklepach. Jednak kosztują dość sporo jak na placki z mąki i wody więc dużo lepiej przygotować je samodzielnie w domu. Pochodzą z kuchni meksykańskiej gdzie w zależności od regionu wypieka się je z mąki pszennej albo kukurydzianej.
Zrobienie jest dość łatwe chociaż wymaga nieco siły i cierpliwości przy wałkowaniu. Ale naprawdę warto bo z zaledwie czterech składników otrzymamy kilka tortilli co u nas wystarczyło na solidny posiłek dla 4 osób. Oczywiście same, suche, nie są zbyt dobre. Cały urok w dodatkach i sposobie podania, ale o tym napiszę już innym razem. Dzisiaj przepis podstawowy na placki jaki znalazłam na blogu Vegazone a przygotowałam je w ramach wspólnej akcji blogerów Wypiekanie na śniadanie.
Robiliście już tortillę de patatas? To bardzo pyszny i pożywny hiszpański omlet z ziemniakami.
Tortilla pszenna domowej roboty
czas przygotowania: ok. 20 minut + czas leżakowania ciasta
składniki na 8 sztuk śr. ok. 20 cm:
Jak zrobić tortille pszenne?
Do miski wsypałam mąkę i sól. Wlałam olej oraz bardzo gorącą, prawie wrzącą wodę. Początkowo mieszałam ciasto drewnianą łyżką żeby się nie poparzyć, ale po kilku chwilach zagniotłam je już rękami. Wyrabiałam przez kilka minut aż otrzymałam gładkie, zupełnie nie lepiące się ciasto. Odłożyłam je przykryte miską na ok. 20 minut żeby odpoczęło.
Ciasto podzieliłam na 8 mniej więcej równych części. Kolejno rozwałkowałam każdą na cieniutki placek średnicy ok. 20 cm. Krążki nie muszą być równiutko okrągłe, bez przesady, to nie robota maszynowa, ale jeśli chcecie można odciąć nierówne brzegi przykładając do placka talerzyk. Nie podsypywałam wcale mąką bo ciasto nic jest klejące i ładnie się wałkuje. Nie używane kawałki ciasta a także rozwałkowane już placki leżały przykryte dużą miską bo ciasto szybko obsycha.
Tortille smażyłam/piekłam na rozgrzanej patelni kładąc je pojedynczo na suchym dnie. Smażyły się po ok. 30-60 sekund z każdej strony. Miejscami nabierały brązowych plamek i robiły się na nich bąble, ale to w niczym nie przeszkadza. Trzeba pilnować żeby ich nie przesmażyć bo kiedy wyschną za bardzo staną się łamliwe.
Usmażone odkładałam na talerz i też przykrywałam od razu dużą miską żeby nie wyschły i nie łamały się później.
W takie placki można zawinąć podsmażone mięso z warzywami i jakimś sosem otrzymując burrito. Mogą być bazą taccos lub enchiladas. Można też pociąć je na kawałki i podpiec w piekarniku - otrzymamy wtedy smakowite chipsy. Jeśli przełożymy placki startym serem i obsmażonym kurczakiem razem z warzywami lub grzybami to będzie smakowita quesadilla. Jakbyśmy nie zrobili zawsze będzie to pyszne jedzenie a co najważniejsze domowe więc bez żadnych dziwnych dodatków.
Tortille przygotowali także:
Ewa - Kobieta renesansu
Paweł i Magda - chleby.info
Marta - Para w kuchni
Małgosia - Smaki Alzacji
Iwona - Blogotowanie z pasją
Zrobienie jest dość łatwe chociaż wymaga nieco siły i cierpliwości przy wałkowaniu. Ale naprawdę warto bo z zaledwie czterech składników otrzymamy kilka tortilli co u nas wystarczyło na solidny posiłek dla 4 osób. Oczywiście same, suche, nie są zbyt dobre. Cały urok w dodatkach i sposobie podania, ale o tym napiszę już innym razem. Dzisiaj przepis podstawowy na placki jaki znalazłam na blogu Vegazone a przygotowałam je w ramach wspólnej akcji blogerów Wypiekanie na śniadanie.
Robiliście już tortillę de patatas? To bardzo pyszny i pożywny hiszpański omlet z ziemniakami.
Tortilla pszenna domowej roboty
czas przygotowania: ok. 20 minut + czas leżakowania ciasta
składniki na 8 sztuk śr. ok. 20 cm:
- 320 g mąki pszennej, użyłam tortowej
- 160 ml gorącej, prawie wrzącej wody
- 1/4 łyżeczki soli
- 3 łyżki oleju roślinnego
Jak zrobić tortille pszenne?
Do miski wsypałam mąkę i sól. Wlałam olej oraz bardzo gorącą, prawie wrzącą wodę. Początkowo mieszałam ciasto drewnianą łyżką żeby się nie poparzyć, ale po kilku chwilach zagniotłam je już rękami. Wyrabiałam przez kilka minut aż otrzymałam gładkie, zupełnie nie lepiące się ciasto. Odłożyłam je przykryte miską na ok. 20 minut żeby odpoczęło.
Ciasto podzieliłam na 8 mniej więcej równych części. Kolejno rozwałkowałam każdą na cieniutki placek średnicy ok. 20 cm. Krążki nie muszą być równiutko okrągłe, bez przesady, to nie robota maszynowa, ale jeśli chcecie można odciąć nierówne brzegi przykładając do placka talerzyk. Nie podsypywałam wcale mąką bo ciasto nic jest klejące i ładnie się wałkuje. Nie używane kawałki ciasta a także rozwałkowane już placki leżały przykryte dużą miską bo ciasto szybko obsycha.
Tortille smażyłam/piekłam na rozgrzanej patelni kładąc je pojedynczo na suchym dnie. Smażyły się po ok. 30-60 sekund z każdej strony. Miejscami nabierały brązowych plamek i robiły się na nich bąble, ale to w niczym nie przeszkadza. Trzeba pilnować żeby ich nie przesmażyć bo kiedy wyschną za bardzo staną się łamliwe.
Usmażone odkładałam na talerz i też przykrywałam od razu dużą miską żeby nie wyschły i nie łamały się później.
W takie placki można zawinąć podsmażone mięso z warzywami i jakimś sosem otrzymując burrito. Mogą być bazą taccos lub enchiladas. Można też pociąć je na kawałki i podpiec w piekarniku - otrzymamy wtedy smakowite chipsy. Jeśli przełożymy placki startym serem i obsmażonym kurczakiem razem z warzywami lub grzybami to będzie smakowita quesadilla. Jakbyśmy nie zrobili zawsze będzie to pyszne jedzenie a co najważniejsze domowe więc bez żadnych dziwnych dodatków.
Tortille przygotowali także:
Ewa - Kobieta renesansu
Paweł i Magda - chleby.info
Marta - Para w kuchni
Małgosia - Smaki Alzacji
Iwona - Blogotowanie z pasją
Dzięki za wspólne wypiekanie :)
OdpowiedzUsuńPS. Wpisałaś zły adres naszego bloga ;)
i ja dziękuję a wpis poprawiłam - przepraszam, gapa ze mnie ...
UsuńIza dzięki za udział :-) Tortilla trochę mało słona ale usmażyłam jedną małą w oleju i gdyby była nieco więcej słona to mogłabym przyrównać chrupkość i smak do nachos :-)
OdpowiedzUsuńno bo szczypta soli jaką podała Vegazone to w sumie można wcale nie dodawać... Ja dosypałam 1/3 łyżeczki i było oki. My zjedliśmy quesadille :)
Usuńdziękuję za wspólne pieczenie .
OdpowiedzUsuńSmutna ta tortilla na pierwszym i ostatnim zdjęciu:) (oczywiście piękne są, chodzi o to, że ma takie oczy i smutna minę:))
OdpowiedzUsuńno proszę, tak na nie nie patrzyłam :D cóż, może była smutna wiedząc, że zaraz zostanie pożarta?
Usuńnie wiedziałam że to takie proste :)
OdpowiedzUsuńPrzepis super, ALE TA MINKA NA "PLACKU" PRZEBIŁA WSZYSTKO :))) Ona się gniewa, że nie została natychmiast schrupana :) Pozdrawiam serdecznie!!! Monika
OdpowiedzUsuń