Zaprzyjaźnij się z sobą
Dobrze lubić siebie. Podobno to klucz do tego żeby lubili Cię inni. Ale chyba każdy z nas ma gdzieś jakieś kompleksy, chociaż malutkie, i czasami siebie odrobinę nie lubi. Ja czasami nawet bardzo siebie nie lubię.
Ale wcale nie o tym chciałam napisać chociaż tak mi się skojarzyło ...
Chciałam napisać o sobie - co znów brzmi dwuznacznie, więc wyjaśniam szybko, że nie chodzi o mnie, ale o sobę czyli japoński makaron z mąki gryczanej. Kupiłam go kiedyś z ciekawości bo zaintrygowały mnie te szare patyczki. Jest dostępny w supermarketach na regałach z żywnością orientalną. Mnie bardzo smakuje i to zarówno w daniach orientalnych jak i jako dodatek do naszych, polskich składników więc zaprzyjaźniłam się z nim i gości u mnie w domu co jakiś czas. A dzisiaj zjadłam go z bobem.
Soba z bobowym sosem
składniki na 2 nieduże porcje:
sposób przygotowania: Wstawiłam wodę na makaron. Cebulę i czosnek obrałam, pokroiłam w drobną kostkę. Pomidora sparzyłam, obrałam ze skórki i pokroiłam w kostkę usuwając pestki. Woda zawrzała więc ją osoliłam i wrzuciłam makaron - gotuje się kilka minut więc zdążę zrobić sos.
Na głębokiej patelni rozgrzałam oliwę, zeszkliłam cebulę, dodałam czosnek i pomidora, smażyłam razem chwilę. Dorzuciłam bób a gdy się zagrzał wlałam śmietankę. Gdy sos się zagotował doprawiłam go do smaku, dodałam też posiekaną bazylię. Nie dusiłam bo przecież bób był ugotowany więc potrzebował tylko się ogrzać i połączyć z resztą składników. Gdyby sos zanadto odparował można dolać odrobinę wody. Makaron odcedziłam i wyłożyłam na talerze, dookoła nałożyłam sos a właściwie bób w sosie. Można też sobę wrzucić na patelnię z sosem i wymieszać tak jak tradycyjną pastę włoską, i dopiero wyłożyć na talerze.
Bardzo mi smakowało takie połączenie - soba jest delikatna, ale jednocześnie wyrazista w smaku a sos z bobem był pyszny, pachnący i świetnie się razem zgrali.
Ale wcale nie o tym chciałam napisać chociaż tak mi się skojarzyło ...
Chciałam napisać o sobie - co znów brzmi dwuznacznie, więc wyjaśniam szybko, że nie chodzi o mnie, ale o sobę czyli japoński makaron z mąki gryczanej. Kupiłam go kiedyś z ciekawości bo zaintrygowały mnie te szare patyczki. Jest dostępny w supermarketach na regałach z żywnością orientalną. Mnie bardzo smakuje i to zarówno w daniach orientalnych jak i jako dodatek do naszych, polskich składników więc zaprzyjaźniłam się z nim i gości u mnie w domu co jakiś czas. A dzisiaj zjadłam go z bobem.
Soba z bobowym sosem
składniki na 2 nieduże porcje:
- pęczek soby czyli jakieś 7 - 8 dkg
- 25 dkg ugotowanego i obranego ze skórki bobu
- 1 pomidor
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka oliwy
- 1/2 szkl. słodkiej śmietanki, może być kremówka albo chudsza
- garść liści świeżej bazylii
- do smaku: sól morska prowansalska, pieprz ziołowy, pomidory suszone mielone
sposób przygotowania: Wstawiłam wodę na makaron. Cebulę i czosnek obrałam, pokroiłam w drobną kostkę. Pomidora sparzyłam, obrałam ze skórki i pokroiłam w kostkę usuwając pestki. Woda zawrzała więc ją osoliłam i wrzuciłam makaron - gotuje się kilka minut więc zdążę zrobić sos.
Na głębokiej patelni rozgrzałam oliwę, zeszkliłam cebulę, dodałam czosnek i pomidora, smażyłam razem chwilę. Dorzuciłam bób a gdy się zagrzał wlałam śmietankę. Gdy sos się zagotował doprawiłam go do smaku, dodałam też posiekaną bazylię. Nie dusiłam bo przecież bób był ugotowany więc potrzebował tylko się ogrzać i połączyć z resztą składników. Gdyby sos zanadto odparował można dolać odrobinę wody. Makaron odcedziłam i wyłożyłam na talerze, dookoła nałożyłam sos a właściwie bób w sosie. Można też sobę wrzucić na patelnię z sosem i wymieszać tak jak tradycyjną pastę włoską, i dopiero wyłożyć na talerze.
Bardzo mi smakowało takie połączenie - soba jest delikatna, ale jednocześnie wyrazista w smaku a sos z bobem był pyszny, pachnący i świetnie się razem zgrali.
Bardzo fajne, kolorowe danie. Nie widziałam jeszcze takiego makaronu, musi być pyszny :)
OdpowiedzUsuńkikimora, ja kupuję w Tesco - szukaj na regałach w żywnością orientalną
OdpowiedzUsuńUwielbiam bób, ostatnio jadam go w ilościach "hurtowych"... Twoje danie jest bardzo zachęcające, a tego makaronu jeszcze nie próbowałam - czas to zmienić. Ostatnio zajadam się makaronem pełnoziarnistym, choć dosyć długo nie mogłam się do niego przekonać.
OdpowiedzUsuńJa tez bardzo lubie sobie zjesc sobe :)
OdpowiedzUsuńMakaron soba jest mi bliski :) Bardzo go lubię i mam nadzieję, że on lubi mnie :) A Twój sos z bobu, jest świetny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności jeszcze spróbować soby ale jak spotkam to kupię:-)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie:-)
Muszę się jednak dokładniej rozglądać w Tesco:) Wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuń