"Sljedzik"
I to koniecznie wymawiany z takim zaciąganiem wschodnim. To tak pięknie i śpiewnie brzmi, że zawsze mnie rozczula.
Przypomina mi się taki tekst, który powtarzała moja Babcia oprawiając śledzie w piątek a naśladowała, pięknie zaciągając, sposób mówienia jakiegoś dawnego znajomego właśnie ze wschodu: " Jóóózik, chodź do domu! Mama sljedzia zariezała, bendziem łosci liiizać!"
I żeby mi się nikt nie doszukiwał tutaj jakiegoś naigrywania z gwary bo ja to wschodnie "śpiewanie" uwielbiam :-) i żałuję, że tak nie potrafię...
składniki:
sposób przygotowania: Warzywa oczyściłam i opłukałam, pokroiłam w drobną kostkę, posoliłam i oprószyłam pieprzem. Wlałam jogurt, dodałam koperek, wymieszałam - trzeba ponownie spróbować i ew. doprawić. Z filetów zdjęłam skórę i podzieliłam je na mniejsze kawałki. Ziemniaki wyszorowałam i ugotowałam w łupinach, gorące obrałam ze skórki, pokroiłam na ćwiartki i posoliłam. To bardzo proste, ale smaczne danie, podałam nakładając na talerze porcję ziemniaków, kawałki śledzia i sos - bardzo nam smakowało!
Przypomina mi się taki tekst, który powtarzała moja Babcia oprawiając śledzie w piątek a naśladowała, pięknie zaciągając, sposób mówienia jakiegoś dawnego znajomego właśnie ze wschodu: " Jóóózik, chodź do domu! Mama sljedzia zariezała, bendziem łosci liiizać!"
I żeby mi się nikt nie doszukiwał tutaj jakiegoś naigrywania z gwary bo ja to wschodnie "śpiewanie" uwielbiam :-) i żałuję, że tak nie potrafię...
składniki:
- składniki: kilka/kilkanaście ziemniaków
- 3 podwójne filety z zalewy octowej z estragonem
- 300 ml jogurtu naturalnego
- kilka rzodkiewek
- 1/2 ogórka świeżego
- 1/2 cebuli
- 2 łyżki siekanego koperku
- do smaku: sól, pieprz ziołowy
sposób przygotowania: Warzywa oczyściłam i opłukałam, pokroiłam w drobną kostkę, posoliłam i oprószyłam pieprzem. Wlałam jogurt, dodałam koperek, wymieszałam - trzeba ponownie spróbować i ew. doprawić. Z filetów zdjęłam skórę i podzieliłam je na mniejsze kawałki. Ziemniaki wyszorowałam i ugotowałam w łupinach, gorące obrałam ze skórki, pokroiłam na ćwiartki i posoliłam. To bardzo proste, ale smaczne danie, podałam nakładając na talerze porcję ziemniaków, kawałki śledzia i sos - bardzo nam smakowało!
hehe, tak właśnie pomyślałam czytając tytuł, że mi swojsko, znajomo brzmi :) w końcu u nas we wschodniej Polsce tak właśnie niektórzy zaciągają ;)
OdpowiedzUsuńzauberi, jak jeżdżę czasami na Podlasie to bardzo lubię słuchać ludzi, szczególnie starszych - słowa płyną jak melodia, lekko i śpiewnie
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest, że mówi się, że ludzie ze wschodu mają taką śpiewającą mowę, sama pochodzę z Zamojszczyzny, ale jakoś tej mojej śpiewności mowy nie mogę zauważyć ;) ale np. moja Mama czy Babcia potrafią tak "zaciągać"
OdpowiedzUsuń