Cymes z marchewki
Cymes to danie rodem z kuchni żydowskiej, podaje się je w radosne święta żydowskie, święto Pascha i Rosz ha-Szana. Można je przygotować także z mięsem, jako słodki gulasz. Ja zrobiłam wersję bez mięsa.
Cymes to po prostu coś pysznego.
składniki:
sposób przygotowania: owoce przełożyłam na sito i sparzyłam 2 - 3 razy wrzątkiem, osączyłam. Morele pokroiłam w paski, rodzynki zostawiłam w całości ale duże można przekroić na połówki. Marchewkę oczyściłam, pokroiłam w grube półplasterki. W rondelku rozpuściłam tłuszcz, wrzuciłam owoce, smażyłam chwilę, podlałam kilkoma łyżkami wody i dusiłam 3 - 5 min.. Następnie dodałam marchewkę, miód i sól. Dusiłam aż marchewka zmiękła (ok. 15 min.) ew. można dolać nieco wody jeśli odparuje. Pod koniec duszenia doprawiłam całość cynamonem, papryką i sokiem z cytryny. Owoce suszone powinny być miękkie - jeśli macie twardsze trzeba je nieco namoczyć.
Mój cymes z marchewki ma niesamowity smak - słodki, pachnący cynamonem, z nutką ostrości... a im cymes słodszy tym lepszy i "słodszy" kolejny rok. Cudownie komponuje się z pieczonym drobiem. Można taką marchewkę zjeść też na koniec posiłku, prawie jako deser.
Cymes to po prostu coś pysznego.
składniki:
- 3 duże marchewki
- kilka moreli suszonych
- 1 garść rodzynek królewskich
- 1 łyżeczka smalcu drobiowego (z kurczaka albo gęsi)
- 1 łyżeczka miodu (użyłam akacjowego)
- 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 2 szczypty ostrej, mielonej papryki
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 2 - 3 szczypty soli
sposób przygotowania: owoce przełożyłam na sito i sparzyłam 2 - 3 razy wrzątkiem, osączyłam. Morele pokroiłam w paski, rodzynki zostawiłam w całości ale duże można przekroić na połówki. Marchewkę oczyściłam, pokroiłam w grube półplasterki. W rondelku rozpuściłam tłuszcz, wrzuciłam owoce, smażyłam chwilę, podlałam kilkoma łyżkami wody i dusiłam 3 - 5 min.. Następnie dodałam marchewkę, miód i sól. Dusiłam aż marchewka zmiękła (ok. 15 min.) ew. można dolać nieco wody jeśli odparuje. Pod koniec duszenia doprawiłam całość cynamonem, papryką i sokiem z cytryny. Owoce suszone powinny być miękkie - jeśli macie twardsze trzeba je nieco namoczyć.
Mój cymes z marchewki ma niesamowity smak - słodki, pachnący cynamonem, z nutką ostrości... a im cymes słodszy tym lepszy i "słodszy" kolejny rok. Cudownie komponuje się z pieczonym drobiem. Można taką marchewkę zjeść też na koniec posiłku, prawie jako deser.
moje ulubione danie z "Knajpki u Fryzjera" w Kazimierzu Dolnym :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem smaku :)
OdpowiedzUsuńNo patrz jak tylko na zdjęcie spojrzałam to wiedziałam że to Ty ugotowałaś:))bardzo mnie zaintrygował ten cymes:)
OdpowiedzUsuńhm powiem tak pyzuniu uwielbiam twoje przepisy nie powiem ze gotowac nie umiem bo potrafie nauczyl mnie moj facet ale teraz nawet palcem nie kiwnie no ale coz trudno nie wiem czemu nie podchodza mi owoce z miesem albo na slono np prubowalam zmuszalam sie i nie moge nie wiem czemu mam taka blokade az szkoda :(
OdpowiedzUsuńI takie cuda z marchewki? Aż trudno uwierzyć :)
OdpowiedzUsuń