Placuszki na nowej patelni
Dostałam w prezencie patelnię Delimano - taką płaską, do naleśników. Ale na zwykłe naleśniki, o dziwo, jakoś chętnych nie było. Za to propozycja placuszków polanych jogurtem i sosem owocowym wywołała szeroki uśmiech na buźkach domowników więc do dzieła :)
Placuszki z serka mascarpone z sosem brzoskwiniowym
składniki:
sposób przygotowania: jajka wybiłam ze skorupek rozdzielając żółtka od białek. Białka ubiłam na sztywno z solą a żółtka zmieszałam z serkiem, ekstraktem i kilkoma łyżeczkami mleka bo serek był bardzo, bardzo sztywny. Wmieszałam mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia a na koniec pianę z białek. Nakładałam porcje masy, po jednej czubatej łyżce, na rozgrzaną patelnię - bez tłuszczu bo serek w placuszkach jest wystarczająco tłusty a poza tym moja patelnia ma powłokę ceramiczną, do której faktycznie nic nie przywiera. Placuszki smażyłam kilka minut i przewracałam gdy na powierzchni pojawiały się bąbelki, dosmażałam chwilę z drugiej strony i gotowe.
Brzoskwinie z puszki zmiksowałam z sokiem z cytryny i można je ew. dosłodzić trochę, ale to już kwestia własnego smaku. Takim sosem polewałam placki dodając jeszcze do każdej porcji trochę jogurtu. Pysznie było :)
Placuszki z serka mascarpone z sosem brzoskwiniowym
składniki:
- 2 małe jajka
- 250 g serka mascarpone
- kilka łyżeczek mleka
- mąka pszenna - ile się wmiesza, ale jakoś ok. 200-250 g
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1 łyżka cukru trzcinowego
- 1/4 łyżeczki soli
- 2 małe łyżeczki proszku do pieczenia
- sos - kilka połówek brzoskwiń z syropu
- 2 łyżeczki cukru (niekoniecznie)
- sok z połowy cytryny
- kilka łyżek jogurtu naturalnego
sposób przygotowania: jajka wybiłam ze skorupek rozdzielając żółtka od białek. Białka ubiłam na sztywno z solą a żółtka zmieszałam z serkiem, ekstraktem i kilkoma łyżeczkami mleka bo serek był bardzo, bardzo sztywny. Wmieszałam mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia a na koniec pianę z białek. Nakładałam porcje masy, po jednej czubatej łyżce, na rozgrzaną patelnię - bez tłuszczu bo serek w placuszkach jest wystarczająco tłusty a poza tym moja patelnia ma powłokę ceramiczną, do której faktycznie nic nie przywiera. Placuszki smażyłam kilka minut i przewracałam gdy na powierzchni pojawiały się bąbelki, dosmażałam chwilę z drugiej strony i gotowe.
Brzoskwinie z puszki zmiksowałam z sokiem z cytryny i można je ew. dosłodzić trochę, ale to już kwestia własnego smaku. Takim sosem polewałam placki dodając jeszcze do każdej porcji trochę jogurtu. Pysznie było :)
mniam, taka patelnia to skarb:)
OdpowiedzUsuńwyglądają apetycznie..
OdpowiedzUsuńMniam! Wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńWyglądają przeapetycznie!
OdpowiedzUsuńPyszności... a patelnia super. Akurat naleśnikowej Delimano nie mam, ale ich inne sprawdzają się super :-)
OdpowiedzUsuńja mam tylko tę jedna na razie, ale jestem już bardzo zadowolona więc może za jakiś czas poszerzę zestaw :D
UsuńIzo, ja po roku użytkowania mogę z czystym sumieniem polecić. Jak mi się moja teflonowa naleśnikowa zedrze to też kupię sobie ceramiczną. Na razie nowym nabytkiem jest grillowa ceramiczna Delimano. Ale widziałam, że Ty sobie wzięłaś z Neoflamu - czy ta Twoja też jest z powłoką ceramiczną? Testowałaś już ją?
Usuńtak, grillową mam z Neoflamu, też ma powłokę ceramiczną, ale jeszcze nic na niej nie robiłam - nabiera mocy :D ja tak mam...
Usuńfajny pomysl na placuszki:), I na sos z brzoskin tez:)
OdpowiedzUsuń