Jak mus to mus . . .
Żarłoczek popedałował w siną dal. A ja miałam 2 dni świętego spokoju - nikt nic nie chciał, nikt nie brzęczał, na obiad mogła być sama sałatka - raj po prostu. W tym raju brakowało mi tylko czegoś słodkiego, ale na to szybko znalazłam radę :) Miałam radochę ja a i dla mojego obieżyświata też coś zostało.
składniki:
sposób przygotowania: Czekoladę połamałam i rozpuściłam w kąpieli wodnej. Jajko umyłam, sparzyłam, wybiłam do miski. Dodałam cukier, wanilię i ubiłam na puszystą pianę - pod koniec ubijania postawiłam miskę, na kilka chwil, na garnuszek z wrzącą wodą i ubijałam na parze żeby mieć pewność, że cukier całkowicie się rozpuścił. Nie przerywając miksowania dodałam serek i dalej ubijałam przez chwilę. Wlałam płynną czekoladę i likier. Oddzielnie ubiłam śmietankę - wmieszałam ją w masę za pomocą łyżki. Masę przełożyłam do szklaneczek, z tej ilości wyjdzie 4 - 6 porcji. Wierzch posypałam startą drobno czekoladą i posypką cukrową, odstawiłam do lodówki żeby deser stężał i schłodził się dobrze.
składniki:
- 1 jajko
- 80 g cukru brązowego
- 1 łyżeczka pasty z wanilii albo ziarenka z jednej laski
- 150 g serka śmietankowego
- 100 ml śmietanki kremówki
- 125 kuwertury czekoladowej 52% kakao
- 5 łyżek likieru Baileys
- 4 łyżeczki startej czekolady
- posypka
sposób przygotowania: Czekoladę połamałam i rozpuściłam w kąpieli wodnej. Jajko umyłam, sparzyłam, wybiłam do miski. Dodałam cukier, wanilię i ubiłam na puszystą pianę - pod koniec ubijania postawiłam miskę, na kilka chwil, na garnuszek z wrzącą wodą i ubijałam na parze żeby mieć pewność, że cukier całkowicie się rozpuścił. Nie przerywając miksowania dodałam serek i dalej ubijałam przez chwilę. Wlałam płynną czekoladę i likier. Oddzielnie ubiłam śmietankę - wmieszałam ją w masę za pomocą łyżki. Masę przełożyłam do szklaneczek, z tej ilości wyjdzie 4 - 6 porcji. Wierzch posypałam startą drobno czekoladą i posypką cukrową, odstawiłam do lodówki żeby deser stężał i schłodził się dobrze.
Uwielbiam taki mus!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda .... i te gwiazdki! Gdzie kupujesz pastę z wanilii? Z tego co wiem jest bardzo aromatyczna, więc bym sobie taką zakupiła, ale nie wiem gdzie :D
OdpowiedzUsuńmoja pasta pochodzi ze sklepu internetowego AleDobre.pl ale taką samą widziałam też w delikatesach Bomi
Usuńuwielbiam mus czekoladowy! ale zauważyłam, że odrobina alkoholu kompletnie odmienia jego smak, dlatego tym bardziej podoba mi się dodatek Baileysa :)
OdpowiedzUsuńto prawda - tylko trzeba pamiętać, że z alkoholem to deser dla dorosłych :D
Usuńsuper wygląda z tymi gwiazdkami! już nie mówiąc o tym, że to mus czekoladowy - mniam!
OdpowiedzUsuńŚwietny taki deser!
OdpowiedzUsuńwygląda super, pewnie pyszny:)
OdpowiedzUsuńmniam, a Żarłoczek to Mąż czy Synek
OdpowiedzUsuńwłaściwie to Żarłoczki są dwa, ale w tym wypadku pisałam o mężu :)
Usuńwszystko, co ma w sobie Baileys, musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńMniam, pyszny musi byc:)
OdpowiedzUsuńChcę go!:)
OdpowiedzUsuńmniam, czemu u mnie w lodówce takiego nie ma ??
OdpowiedzUsuńpowiadasz, że "muszę" go zrobić... no cóż poświęcę się. I nie wiem co mnie bardziej ku poświęceniu skłania... czekolada, Baileys, czy czekolada z Baileys??
OdpowiedzUsuńAniu, jeśli lubisz zarówno czekoladę jak i Baileys to taki mus będzie Ci smakował :D
Usuń