Drożdżówki z rzewieniem
Rzewień zwyczajny to dobrze wszystkim znany rabarbar. Na różnych blogach i stronach trwa rabarbarowe szaleństwo i ciężko mi jakoś nie wziąć z tym udziału chociaż nie przepadam wcale za tym warzywem, czy jak kto woli owocem.
Ponieważ rzadko używam rabarbaru to nie miałam pewności czy obieranie łodyg z włókien jest konieczne. Ale od czego ma się czytelników bloga i znajomych ? Podzieliłam się swoimi wątpliwościami na profilu bloga, na FB, i dostałam wiele odpowiedzi. Znakomita większość osób poradziła mi, że wcale obierać rabarbaru nie muszę - szczególnie teraz gdy jest młody. Tak też zrobiłam - łodygi tylko umyłam i przycięłam końce.
czas przygotowania : ok. 2 godzin
składniki :
sposób przygotowania : CIASTO - mąkę przesiałam do miski, zmieszałam z solą. Drożdże rozmieszałam w kubku z cukrem i letnim mlekiem, odstawiłam na 10 minut. Spienione wlałam do mąki. Dodałam jajko, żółtkom pastę waniliową i zaczęłam zagniatać ciasto. Gdy składniki dobrze się połączyły dolałam rozpuszczony, letni tłuszcz i wyrabiałam aż ciasto było lśniące i gładkie. Przykryte w misce ściereczkę odstawiłam na ok. godzinę żeby wyrosło.
Wyrośnięte ciasto podzieliłam na 8 części. Z każdej zrobiłam placuszek średnicy ok. 8 cm i ułożyłam wszystkie luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Ponownie przykryłam ściereczką i zostawiłam na ok. 20 minut żeby podrosły.
KRUSZONKA - miękkie masło i wszystkie sypkie składniki wymieszałam i dokładnie roztarłam, odstawiłam do lodówki. Dzięki migdałom świetnie zgra się z kwaśnym nadzieniem.
NADZIENIE - łodygi rabarbaru pokroiłam na kawałeczki grubości ok. 1 - 2 cm. Na patelnię wsypałam cukier - jego ilość zależy od kwaśności rabarbaru i naszego smaku. Dolałam 2 łyżki wody i zagotowałam. Do syropu wsypałam rabarbar i smażyłam mieszając kilka chwil aż zaczął się rozpadać. Dodałam pastę waniliową, mąkę kukurydzianą, rozmieszałam i zostawiłam do wystudzenia.
W napuszonych bułeczkach zrobiłam wgłębienia omączonym dnem szklanki. Nałożyłam w nie porcje rabarbaru. Boki bułeczek posmarowałam odrobiną mleka. Wierzch posypałam schłodzoną kruszonką. Piekłam ok. 20 minut z piekarniku nagrzanym do 190 st. C .
Do kruszonki wykorzystałam migdały tarte marki BackMit. Bardzo lubię ich produkty bo są wygodne w użyciu - nie muszę sama mielić orzechów czy maku tylko mam gotowe. Oprócz migdałów tartych pod tym logo znajdziecie także : orzechy laskowe tarte prażone • orzechy włoskie tarte • mak mielony
Ponieważ rzadko używam rabarbaru to nie miałam pewności czy obieranie łodyg z włókien jest konieczne. Ale od czego ma się czytelników bloga i znajomych ? Podzieliłam się swoimi wątpliwościami na profilu bloga, na FB, i dostałam wiele odpowiedzi. Znakomita większość osób poradziła mi, że wcale obierać rabarbaru nie muszę - szczególnie teraz gdy jest młody. Tak też zrobiłam - łodygi tylko umyłam i przycięłam końce.
czas przygotowania : ok. 2 godzin
składniki :
- CIASTO - ok. 250 g mąki pszennej krupczatki
- 20 g świeżych drożdży
- 35 g cukru- zwykły albo trzcinowy
- 80-90 ml mleka
- 1 nieduże jajka + 1 żółtko
- 50 g masła albo margaryny
- 2 szczypty soli
- 1/2 łyżeczki pasty waniliowej
- NADZIENIE - 400 g rabarbaru
- 3 - 6 łyżek cukru trzcinowego demerara
- 1 łyżeczka mąki kukurydzianej
- 1/3 łyżeczki pasty waniliowej
- KRUSZONKA - 30 g masła albo margaryny
- 30 g cukru brązowego demerara
- 30 g mąki pszennej luksusowej
- 30 g tartych migdałów BackMit
- do posmarowania - 2 łyżeczki mleka
sposób przygotowania : CIASTO - mąkę przesiałam do miski, zmieszałam z solą. Drożdże rozmieszałam w kubku z cukrem i letnim mlekiem, odstawiłam na 10 minut. Spienione wlałam do mąki. Dodałam jajko, żółtkom pastę waniliową i zaczęłam zagniatać ciasto. Gdy składniki dobrze się połączyły dolałam rozpuszczony, letni tłuszcz i wyrabiałam aż ciasto było lśniące i gładkie. Przykryte w misce ściereczkę odstawiłam na ok. godzinę żeby wyrosło.
Wyrośnięte ciasto podzieliłam na 8 części. Z każdej zrobiłam placuszek średnicy ok. 8 cm i ułożyłam wszystkie luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Ponownie przykryłam ściereczką i zostawiłam na ok. 20 minut żeby podrosły.
KRUSZONKA - miękkie masło i wszystkie sypkie składniki wymieszałam i dokładnie roztarłam, odstawiłam do lodówki. Dzięki migdałom świetnie zgra się z kwaśnym nadzieniem.
NADZIENIE - łodygi rabarbaru pokroiłam na kawałeczki grubości ok. 1 - 2 cm. Na patelnię wsypałam cukier - jego ilość zależy od kwaśności rabarbaru i naszego smaku. Dolałam 2 łyżki wody i zagotowałam. Do syropu wsypałam rabarbar i smażyłam mieszając kilka chwil aż zaczął się rozpadać. Dodałam pastę waniliową, mąkę kukurydzianą, rozmieszałam i zostawiłam do wystudzenia.
W napuszonych bułeczkach zrobiłam wgłębienia omączonym dnem szklanki. Nałożyłam w nie porcje rabarbaru. Boki bułeczek posmarowałam odrobiną mleka. Wierzch posypałam schłodzoną kruszonką. Piekłam ok. 20 minut z piekarniku nagrzanym do 190 st. C .
Do kruszonki wykorzystałam migdały tarte marki BackMit. Bardzo lubię ich produkty bo są wygodne w użyciu - nie muszę sama mielić orzechów czy maku tylko mam gotowe. Oprócz migdałów tartych pod tym logo znajdziecie także : orzechy laskowe tarte prażone • orzechy włoskie tarte • mak mielony
ładne buły Ci wyszły, ja też rzadko używam rabarbaru, w sumie to jako dziecko wcinałam go maczanego w cukrze a tak po za tym to czasami babcia zrobiła z nim ciasto drożdżowe i tyle:)
OdpowiedzUsuńja z dzieciństwa to tylko kompot pamiętam - chyba jakoś nikt właśnie za nim nie przepadał
Usuńno właśnie.. tylko ten oklepany kompot :)
OdpowiedzUsuńmoja Mama, moja ciocia zawsze tylko " a co będziesz robiła z tego rabarbaru? kompot!?" - oczywiście próbuje przetłumaczyć, że wiele smakołyków można z niego przyrządzić- i nie raz, nie dwa na własne oczy mogły się przekonać. Ale mimo wszystko co roku padają te same słowa;)
Pozdrawiam i dziękuję za udział w akcji!
ja za kompotem z rabarbaru nie przepadam - jeśli już to właśnie jakieś ciasto albo deser i najchętniej rabarbar pomieszany z owocami :)
Usuń