Lemoniada miodowa
Pić, dużo pić ! Najbardziej lubię podczas upału pić zwykłą wodę, ale czasami mam ochotę na coś smakowego. Nie kupuję gotowych napoi słodzonych bo ich po prostu nie lubię. Domowa lemoniada to jednak co innego - odpowiednio kwaskowa, nie za słodka a do tego bajecznie prosta do zrobienia. No i oczywiście musi być taka mocno schłodzona - marzenie !
Lemoniada z miodem i miętą
czas przygotowania : 5 minut + kilka godzin chłodzenia
składniki :
sposób przygotowania : cytryny umyłam i sparzyłam. Z 3 wycisnęłam sok a czwartą pokroiłam, razem ze skórką, w cieniutkie ćwierć plasterki, dodałam do wody kawałki owocu i sok. Liście mięty opłukałam i pokroiłam w paseczki, także dodałam do wody. Posłodziłam miodem - nie podam Wam ile dokładnie go dodać - trzeba spróbować bo każdy z nas ma inny smak, ale lemoniada powinna być zdecydowanie kwaskowa. Całość dobrze wymieszałam i wstawiłam do lodówki żeby dobrze się ochłodziła.
Jeśli chcecie mieć lemoniadę od razu do picia to zmniejszcie ilość wody i dosypcie lodu, kruszonego albo w kostkach, który rozpuszczając się schłodzi napój.
Mnie nie przeszkadzają kawałki cytryn i mięty, wręcz przeciwnie, nawet je lubię, ale dla Żarłoczka przecedziłam napój podczas nalewania. Taka lemoniada według mnie jest najlepsza kilka godzin po przygotowaniu gdy jest odpowiednio zimna i wszystkie smaki dobrze się przenikną.
Lemoniada z miodem i miętą
czas przygotowania : 5 minut + kilka godzin chłodzenia
składniki :
- ok. 1,5 l zimnej wody - przegotowanej albo mineralnej albo 1 l wody i 1/2 l lodu
- 4 spore cytryny
- kilka łyżeczek miodu
- garść liści mięty
sposób przygotowania : cytryny umyłam i sparzyłam. Z 3 wycisnęłam sok a czwartą pokroiłam, razem ze skórką, w cieniutkie ćwierć plasterki, dodałam do wody kawałki owocu i sok. Liście mięty opłukałam i pokroiłam w paseczki, także dodałam do wody. Posłodziłam miodem - nie podam Wam ile dokładnie go dodać - trzeba spróbować bo każdy z nas ma inny smak, ale lemoniada powinna być zdecydowanie kwaskowa. Całość dobrze wymieszałam i wstawiłam do lodówki żeby dobrze się ochłodziła.
Jeśli chcecie mieć lemoniadę od razu do picia to zmniejszcie ilość wody i dosypcie lodu, kruszonego albo w kostkach, który rozpuszczając się schłodzi napój.
Mnie nie przeszkadzają kawałki cytryn i mięty, wręcz przeciwnie, nawet je lubię, ale dla Żarłoczka przecedziłam napój podczas nalewania. Taka lemoniada według mnie jest najlepsza kilka godzin po przygotowaniu gdy jest odpowiednio zimna i wszystkie smaki dobrze się przenikną.
Jest lemoniada, tylko upału brak...;-))). Smakowite fotki.
OdpowiedzUsuńsuper, też taki napój sobie robimy :)
OdpowiedzUsuńniektórzy upał mają i lemoniadę, a u mnie tylko ziąb ;)zazdroszczę jednego i drugiego.
OdpowiedzUsuńdzisiaj akurat upału nie ma, ale całkiem ładny słoneczny dzień - wypadało się przez całą noc :)
Usuń