Zupa jarzynowa zimowa z zacierkami
Zimą brakuje mi niektórych warzyw. Tęsknię za świeżą fasolką szparagową, młodą soczystą marcheweczką i jeszcze kilkoma innymi. Zupa jarzynowa, taka ze świeżych warzyw, nie ma sobie równych, ale o tej porze roku też można sobie podobną zrobić. Są przecież mrożonki i warto z nich korzystać - ja to czasami robię bo nie tylko przypominają mi lato, ale też bardzo ułatwiają życie w mocno zapracowane dni.
Kupując mieszankę jarzyn na zupę nie muszę już niczego obierać ani kroić - wystarczy wsypać do garnka z wodą albo bulionem i za kilka chwil mamy gorący posiłek. Tak samo szybko możemy przygotować śliczne zielone puree z mrożonego groszku albo kalafiora czy warzywa jako dodatek do drugiego dania, jakąś marchewkę z groszkiem czy wspomnianą już wcześniej fasolkę.
Nie mam ulubionego wytwórcy mrożonek i kupuję produkty różnych firm. Jedni mają lepsze zupy, inni właśnie lepsze warzywa któregoś rodzaju. Poza tym robię zakupy w różnych miejscach a nie wszędzie jest duży wybór.
Nie ważne jakiej firmy mrożone warzywa kupujemy zwróćmy uwagę na to jak są przechowywane. Zamrażarki powinny być zamknięte, warzywa paczkowane i nie zbrylone - powinny luźno przesypywać się w torebkach a jeśli tworzą zwartą bryłę to znaczy, że były rozmrażane i zamrażane ponownie - wtedy nie radzę ich kupować. Takie mrożonki na wagę też odradzam - nie wiadomo tak naprawdę co się z nimi działo, często są po prostu zanieczyszczone i świadomość, że ktoś nad nimi kichał, prychał jakoś mnie zniechęca.
I nie bójmy się mrożonych warzyw - są dużo bardziej wartościowe niż konserwowe bo proces szybkiego mrożenia pozwala zachować więcej witamin.
Zupa jarzynowa zimowa z zacierkami
czas przygotowania : ok. 45 minut
składniki :
sposób przygotowania : skrzydełka umyłam i wrzuciłam do garnka, zalałam ok. 1 l zimnej wody. Gotowałam ok. 30 minut. W tym czasie obrałam i pokroiłam w kostkę ziemniaki oraz przygotowałam zacierki.
Do mąki dodawałam po 1 łyżeczce zimnej wody zagniatając ciasto - powinno być gładkie, ale bardzo zwarte, dość twarde, na tyle żeby utworzoną z niego bryłkę dało się zetrzeć na dużych oczkach tartki jarzynowej. Po zagnieceniu tak właśnie je starłam i posypałam niewielką ilością mąki żeby małe kluseczki się nie pozlepiały.
Do garnka z ugotowanymi skrzydełkami dorzuciłam ziemniaki, liść laurowy i ziele angielskie. Gotowałam ok. 5 minut żeby ziemniaki nieco zmiękły. Następnie dosypałam mieszankę warzywną i połamaną na mniejsze kawałki żółtą fasolkę - dolałam trochę gorącej wody żeby warzywa były przykryte. Gotowałam kolejne 5-8 minut. Potem dosypywałam zacierki jednocześnie mieszając zupę żeby się w niej nie skleiły - wystarczą im 2-3 minuty żeby się ugotowały. Na koniec roztrzepałam śmietanę z odrobiną soli i zahartowałam gorącą zupą, wlałam do garnka. Doprawiłam do smaku solą, pieprzem ziołowym i papryką. Podałam posypując posiekaną świeżą natką pietruszki.
Taką zupę można ugotować także na wodzie - wtedy będzie dużo szybciej. Jeśli dla kogoś byłaby zbyt postna to można wtedy dodać więcej śmietany albo dodatkowo łyżkę masła.
Kupując mieszankę jarzyn na zupę nie muszę już niczego obierać ani kroić - wystarczy wsypać do garnka z wodą albo bulionem i za kilka chwil mamy gorący posiłek. Tak samo szybko możemy przygotować śliczne zielone puree z mrożonego groszku albo kalafiora czy warzywa jako dodatek do drugiego dania, jakąś marchewkę z groszkiem czy wspomnianą już wcześniej fasolkę.
Nie mam ulubionego wytwórcy mrożonek i kupuję produkty różnych firm. Jedni mają lepsze zupy, inni właśnie lepsze warzywa któregoś rodzaju. Poza tym robię zakupy w różnych miejscach a nie wszędzie jest duży wybór.
Nie ważne jakiej firmy mrożone warzywa kupujemy zwróćmy uwagę na to jak są przechowywane. Zamrażarki powinny być zamknięte, warzywa paczkowane i nie zbrylone - powinny luźno przesypywać się w torebkach a jeśli tworzą zwartą bryłę to znaczy, że były rozmrażane i zamrażane ponownie - wtedy nie radzę ich kupować. Takie mrożonki na wagę też odradzam - nie wiadomo tak naprawdę co się z nimi działo, często są po prostu zanieczyszczone i świadomość, że ktoś nad nimi kichał, prychał jakoś mnie zniechęca.
I nie bójmy się mrożonych warzyw - są dużo bardziej wartościowe niż konserwowe bo proces szybkiego mrożenia pozwala zachować więcej witamin.
Zupa jarzynowa zimowa z zacierkami
czas przygotowania : ok. 45 minut
składniki :
- 3-4 skrzydełka z kurczaka
- 3 średnie ziemniaki
- ok. 300 g mieszanki warzywnej mrożonej (marchewka, pietruszka, seler, zielona fasolka szparagowa, brukselka, kalafior)
- ok. 150 g żółtej fasolki szparagowej mrożonej
- 4-6 łyżek gęstej śmietany 18 %
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 1 duży liść laurowy
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- do smaku - sól, pieprz ziołowy, papryka słodka mielona
ZACIERKI - 100 g mąki pszennej luksusowej- kilka łyżeczek wody
sposób przygotowania : skrzydełka umyłam i wrzuciłam do garnka, zalałam ok. 1 l zimnej wody. Gotowałam ok. 30 minut. W tym czasie obrałam i pokroiłam w kostkę ziemniaki oraz przygotowałam zacierki.
Do mąki dodawałam po 1 łyżeczce zimnej wody zagniatając ciasto - powinno być gładkie, ale bardzo zwarte, dość twarde, na tyle żeby utworzoną z niego bryłkę dało się zetrzeć na dużych oczkach tartki jarzynowej. Po zagnieceniu tak właśnie je starłam i posypałam niewielką ilością mąki żeby małe kluseczki się nie pozlepiały.
Do garnka z ugotowanymi skrzydełkami dorzuciłam ziemniaki, liść laurowy i ziele angielskie. Gotowałam ok. 5 minut żeby ziemniaki nieco zmiękły. Następnie dosypałam mieszankę warzywną i połamaną na mniejsze kawałki żółtą fasolkę - dolałam trochę gorącej wody żeby warzywa były przykryte. Gotowałam kolejne 5-8 minut. Potem dosypywałam zacierki jednocześnie mieszając zupę żeby się w niej nie skleiły - wystarczą im 2-3 minuty żeby się ugotowały. Na koniec roztrzepałam śmietanę z odrobiną soli i zahartowałam gorącą zupą, wlałam do garnka. Doprawiłam do smaku solą, pieprzem ziołowym i papryką. Podałam posypując posiekaną świeżą natką pietruszki.
Taką zupę można ugotować także na wodzie - wtedy będzie dużo szybciej. Jeśli dla kogoś byłaby zbyt postna to można wtedy dodać więcej śmietany albo dodatkowo łyżkę masła.
idealna na zimę, to racja :) chociaż ja nie gardzę zupami w żadną porę roku i zawsze je uwielbiam!
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam zupy z zacierkami!
OdpowiedzUsuńKaterina, spróbuj kiedyś - łatwo je zrobić a może będzie Ci smakować taka wersja zupy :)
UsuńBardzo chętnie bym się poczęstowała:), wygląda mega apetycznie, no i ta zacierka..:)
OdpowiedzUsuńZamiast śmietany 18% bardziej polecam 30%
OdpowiedzUsuń