Często słyszę od innych blogerów, że ja w Warszawie to mam dobrze bo większość warsztatów czy spotkań blogerskich odbywa się właśnie tutaj. Oczywiście ma to swoje zalety bo faktycznie mam blisko, ale czasami wyrwanie się z domu na dzień czy dwa jest bardzo fajne. Nawet kiedy trzeba kilka godzin spędzić w podróży.
|
wiewiórka w czekoladzie - coś pysznego ! |
Kiedy w konkursie marki Paclan wygrałam mikołajkowe warsztaty czekoladowe w Krakowie nie zastanawiałam się długo. Szczególnie, że ciągle w pamięci mam
wspaniałe warsztaty kuchni francuskiej w Gdańsku organizowane przez tę samą firmę.
Wstałam w środku nocy, zapakowałam się w autobus i telepałam 5 godzin na randkę z Wawelskim Smokiem. Kraków przywitał mnie lekkim mrozem w ten ponury, mglisty dzień. Na szczęście perspektywa czekoladowego szaleństwa bardzo poprawiała mi nastrój. Spotkaliśmy się w Krakowskiej Manufakturze Czekolady. Po wejściu człowiek czuje się jak w raju - zapach kakao, mnóstwo czekolady na półkach w przeróżnych formach i smakach. Bajka ! Warsztaty jednak ciężko nazwać warsztatami, była to raczej zabawa na poziomie jak dla małych dzieci, bo po prostu w małej salce kawiarnianej wycinaliśmy foremkami czekoladki z masy czekoladowo-orzechowej i formowaliśmy w rękach pralinki z okrawków oraz masy truskawkowej. Później zanurzaliśmy to wszystko w płynnej czekoladzie i ozdabialiśmy posypkami. Przedszkolaki też by sobie poradziły i miałyby na pewno dużo frajdy. Ale nadrabialiśmy dobrym humorem, ploteczkami i żartami więc atmosfera spotkania była bardzo przyjemna. Po czekoladowych zabawach napiliśmy się dobrej kawy.
Potem jeszcze obowiązkowy punkt wizyty w Krakowie czyli spacer po krakowskim rynku - niestety, kiermasze przedświąteczne wszędzie są takie same czyli tłum ludzi i kosmiczne ceny. Ale pogapić się zawsze można. Kierunek dworzec i kolejne 5 godzin w autobusie. Zaszalałam, co ? Ale mimo umordowania podróżą dzień i tak uważam na udany.
Niżej możecie obejrzeć kilka zdjęć jakie tego dnia zrobiłam podczas spotkania a także spaceru po krakowskim rynku. Jest też film nakręcony przez organizatorów, na którym mam nadzieję widać, że było miło.
|
Manufaktura Czekolady, Kraków, ul. Szewska |
|
czekolady raj - wybierać, przebierać ! |
|
przeróżne praliny - które wybrać ?! |
|
a czekolada leje się gęstym strumieniem |
|
spotkanie odbyło się w Mikołajki - taki słodki upominek |
|
poczułam się jak w przedszkolu |
|
i całkiem fajnie się bawiłam |
|
Kraków, zamglony i senny - Kościół Mariacki |
|
Sukiennice |
|
Sukiennice |
|
Sukiennice |
|
a obok idzie sobie pięknie śpiewając Eleni - miło zobaczyć i jeszcze milej posłuchać |
|
dziewczynka z gołębiami |
|
i jeszcze raz bo fotogeniczne stadko |
Kraków piękny, pralinki cudownie kuszące! :)
OdpowiedzUsuńnajlepsza czekolada jest wlasnie w kkk
OdpowiedzUsuńAch ta czekolada po prostu pyyycha, a Kraków jak zawsze jest piękny o każdej porze roku;)
OdpowiedzUsuńZazdrość mnie zżera!!! Strasznie chciałabym być na Twoim miejscu!! Pozdrawiam cieplo!!!
OdpowiedzUsuń