Babeczki serowe z kremem serowym i owocami

Niedziela bez czegoś słodkiego na deser to w naszym domu nie do pomyślenia! Kawałek ciasta albo inny smakołyk musi być do popołudniowej herbaty. Lato oferuje już teraz tyle świeżych, soczystych owoców że oczywiście musiały się pojawić w deserze.

Dzisiejsze babeczki to moja kolejna propozycja na wykorzystania serka Almette Fruit i przy ich pomocy znowu zachęcam Was do udziału w konkursie. Ten kończy się już niebawem, ale na pewno jeszcze zdążycie coś przygotować i przysłać swój przepis, razem ze zdjęciem dania. Przypominam, że wybiorę 4 najciekawsze przepisy a ich autorów zaproszę do wspólnego gotowania w Warszawie - będziemy mogli poznać się osobiście i powalczyć wspólnie o następną nagrodę. Laureaci pierwszego etapu mają zagwarantowane piękne fartuszki Cookie.

Mam nadzieję, że dotrą jeszcze jakieś smakowite propozycje potraw i czekam na nie z niecierpliwością. Zatem do dzieła, kochani!

Na blogu dociekliwi znajdą kilka innych propozycji użycia serka Almette do potraw - między innymi przepis na Pizzę z kaniami, w którym małe kapelusiki grzybów nafaszerowałam właśnie serkiem.

Babeczki z ciasta serowego wypełnione serowo-owocowym kremem

czas przygotowania: 15 minut + czas chłodzenia ciasta + czas pieczenia
składniki na 15 sztuk:

• CIASTO - 1 op. serka Almette Fruit z morela i wanilią
• 100 g masła
• 200 g mąki pszennej tortowej
• 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
•  
• KREM - 50 ml śmietanki kremówki 30 %
• 1-2 łyżeczki cukru waniliowego
• 1 op. serka Almette Fruit z wiśnią i żurawiną
• kilka kropli soku z cytryny
•  
• do przybrania - świeże morele, czereśnie,  posiekane pistacje niesolone

sposób przygotowania: CIASTO - zimne masło pokroiłam na nieduże kawałki i roztarłam dokładnie rękami z przesianą, razem z proszkiem do pieczenia, mąką. Dodałam serek owocowy i zagniotłam miękkie ciasto. Zawinęłam je w folię spożywczą i odłożyłam do lodówki przynajmniej na 30 minut, ale można je przygotować nawet dzień wcześniej.

Schłodzone ciasto podzieliłam na 4 części żeby było łatwiej wałkować. Każdą rozwałkowywałam, leciutko podsypując mąką, na placek grubości 2-3 mm i wycinałam koła średnicy ok. 10 cm. Wkładałam je do wgłębień formy na muffiny starając się ułożyć brzegi tak żeby były pofalowane. Spód ponakłuwałam widelcem.  Formy nie trzeba niczym smarować bo ciasto jest wystarczająco tłuste. Babeczki piekłam ok. 15-18 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st.C, grzanie góra/dół, bez termoobiegu. Powinny ładnie się zrumienić. Po upieczeniu wyjęłam korpusy z formy i zostawiła żeby zupełnie ostygły.

KREM - zimną śmietankę ubiłam na sztywno dodając cukier z wanilią. Na koniec dodałam też mocno schłodzony serek owocowy oraz sok z cytryny i zmiksowałam razem. Przygotowanym kremem napełniłam wystudzone korpusy babeczek.

Na wierzchu ułożyłam kawałeczki świeżych owoców, moreli i czereśni, i posypałam pokruszonymi pistacjami. Jeśli nie podajemy babeczek od razu po przygotowaniu to radzę przechowywać je w lodówce.