Tarta z kremem jaglanym i truskawkami
Sezon na truskawki w pełni. Same czy w deserach - zjadajcie je tak jak lubicie najbardziej bo za chwilę już ich nie będzie a na następne wiele miesięcy czekania. U nas tarta z kaszkowym kremem i owocami zalanymi galaretką zniknęła błyskawicznie więc już myślę co nowego upiekę :D
czas przygotowania : kilka godzin
składniki :
sposób przygotowania : SPÓD - mąkę przesiałam razem z cukrem i solą. Dodałam pokrojone na małe kawałki zimne masło i posiekałam wszystko aż nie było widocznych kawałków tłuszczu. Dodałam żółtka i szybko zagniotłam ciasto. Gdyby nie chciało się skleić można dolać łyżkę zimnej wody. Ciasto uformowałam w dysk, zawinęłam w folię spożywczą i odłożyłam do lodówki na pół godziny.
Schłodzone ciasto rozwałkowałam między dwoma arkuszami papieru do pieczenia - potrzebne było mi koło nieco większe od średnicy formy. Przeniosłam je do foremki śr. 24 cm, docisnęłam spód i boki, nakłułam widelcem. Przykryłam też arkuszem papieru, na który wsypałam suchy groch. Tak przygotowane ciasto wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C, piekłam 10 minut. Zdjęłam papier z grochem a ciasto piekłam następne 10 minut aż ładnie się zezłociło. Po wyjęciu z piekarnika zostawiłam w formie do wystudzenia.
KREM - kaszę wypłukałam dokładnie. Zalałam w garnku zimną wodą i doprowadziłam do wrzenia, odcedziłam. Taki zabieg pozbawia kaszę jaglaną goryczki. Osączoną kaszę ponownie włożyłam do garnka i tym razem zalałam mlekiem. Gotowałam na malutkim ogniu aż mocno zgęstniała i właściwie rozgotowała się - ważne, żeby robić to w garnku o grubym dnie i żeby nic się nie przypaliło. Ugotowaną kaszę przykryłam szczelnie i ostudziłam.
Miękkie masło utarłam w makutrze z cukrem aż zbielało. Ucierając dodawałam po łyżce kaszy. Na koniec dolałam sok z cytryny. Krem przełożyłam na wystudzony kruchy spód.
OBŁOŻENIE - truskawki opłukałam i dobrze osączyłam. Usunęłam szypułki a owoce pokroiłam na połówki. Ułożyłam je koliście na kremie. Galaretkę rozpuściłam w gorącej wodzie a gdy ostygła i zaczęła tężeć kilka razy smarowałam nią powierzchnię ciasta z owocami tak żeby wpływała w zakamarki. Po każdym smarowaniu tartę odstawiałam na trochę do lodówki żeby warstwa glazury zastygła. Powtarzałam czynność do wyczerpania galaretki.
czas przygotowania : kilka godzin
składniki :
- SPÓD - 200 g mąki pszennej krupczatki
- 100 g masła extra
- 80 g cukru pudru
- 2 żółtka ze średnich jajek
- 2 szczypty soli
- KREM - 8 łyżek kaszy jaglanej
- 1 szkl. wody
- 400 ml mleka
- 60 g masła extra
- 50 g cukru pudru
- 3 łyżki soku z cytryny
- ok. 500 g truskawek
- 1 galaretka w proszku o smaku Pina colada
- 300 ml wody
sposób przygotowania : SPÓD - mąkę przesiałam razem z cukrem i solą. Dodałam pokrojone na małe kawałki zimne masło i posiekałam wszystko aż nie było widocznych kawałków tłuszczu. Dodałam żółtka i szybko zagniotłam ciasto. Gdyby nie chciało się skleić można dolać łyżkę zimnej wody. Ciasto uformowałam w dysk, zawinęłam w folię spożywczą i odłożyłam do lodówki na pół godziny.
Schłodzone ciasto rozwałkowałam między dwoma arkuszami papieru do pieczenia - potrzebne było mi koło nieco większe od średnicy formy. Przeniosłam je do foremki śr. 24 cm, docisnęłam spód i boki, nakłułam widelcem. Przykryłam też arkuszem papieru, na który wsypałam suchy groch. Tak przygotowane ciasto wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C, piekłam 10 minut. Zdjęłam papier z grochem a ciasto piekłam następne 10 minut aż ładnie się zezłociło. Po wyjęciu z piekarnika zostawiłam w formie do wystudzenia.
KREM - kaszę wypłukałam dokładnie. Zalałam w garnku zimną wodą i doprowadziłam do wrzenia, odcedziłam. Taki zabieg pozbawia kaszę jaglaną goryczki. Osączoną kaszę ponownie włożyłam do garnka i tym razem zalałam mlekiem. Gotowałam na malutkim ogniu aż mocno zgęstniała i właściwie rozgotowała się - ważne, żeby robić to w garnku o grubym dnie i żeby nic się nie przypaliło. Ugotowaną kaszę przykryłam szczelnie i ostudziłam.
Miękkie masło utarłam w makutrze z cukrem aż zbielało. Ucierając dodawałam po łyżce kaszy. Na koniec dolałam sok z cytryny. Krem przełożyłam na wystudzony kruchy spód.
OBŁOŻENIE - truskawki opłukałam i dobrze osączyłam. Usunęłam szypułki a owoce pokroiłam na połówki. Ułożyłam je koliście na kremie. Galaretkę rozpuściłam w gorącej wodzie a gdy ostygła i zaczęła tężeć kilka razy smarowałam nią powierzchnię ciasta z owocami tak żeby wpływała w zakamarki. Po każdym smarowaniu tartę odstawiałam na trochę do lodówki żeby warstwa glazury zastygła. Powtarzałam czynność do wyczerpania galaretki.
Bardzo fajny przepis zamierzam go dzisiaj przetestować;) Publikujesz swoje przepisy w społecznościach kulinarnych w google+ ?
OdpowiedzUsuńmam konto w google+, ale chyba do żadnej społeczności konkretnej nie należę, nie bardzo wiem o co dokładnie pytasz :)
UsuńBajeczna ta tarta :) Truskawki kocham
OdpowiedzUsuńwyszła pyszna - nie za słodka wcale, zniknęła w oka mgnieniu :)
Usuńkoniecznie do wypróbowania taka wersja tarty z kremem jaglanym ;]
OdpowiedzUsuńa tak przy okazji- robiłam ostatnio cebularze z przepisu z pani bloga i jestem w nich zakochana, zaliczam je do najlepszych jakie jadłam ;)
krem polecam - bardzo dobry jest tylko trzeba dobrze rozgotować kaszkę. A cebularze, nieskromnie powiem, faktycznie pycha ! lepszych nie znam :D
UsuńZainteresował mnie krem jaglany. Nie jadłam i nigdy nie robiłam. Zapowiada się pysznie!
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru,
A.
idea podobna jak z kremem z kaszy manny/grysiku - też się gotuje i uciera potem z masłem. Grysikowy torcik to smak z dzieciństwa a jaglany też świetny
UsuńIza, zaraz zaglądnę na Twoje cebularze;-) A tarta z tym kremem boska:-) Zapisuję do wypróbowania:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
cebularz według tego przepisu piekę od lat i dzielę się recepturą bo lepszych nie znam :) Pozdrawiam, Marzenko !
UsuńŚwietna tarta!
OdpowiedzUsuńbyła bardzo smaczna :)
Usuń