Kiszone pomidory
Kilka dni temu wstawiłam przepis na zupę pomidorową z kiszonymi pomidorami .
I zaraz wiele osób pytało mnie o przepis na same pomidory bo to dość nietypowy u nas sposób konserwowania tych owoców/warzyw. Tak od dawna kisi się pomidory na Ukrainie, tam oczywiście w beczkach albo wielgachnych słojach a ja zrobiłam je w zwykłych słoikach, ale są pyszne więc może i Wy spróbujecie ?
składniki:
sposób przygotowania: Pomidory umyłam, osuszyłam. Czosnek i chrzan obrałam, chrzan zestrugałam w wiórki, koper opłukałam. Do wyparzonych słoików na dno nałożyłam po 2 ząbki czosnku, po troszku kopru i chrzanu, włożyłam pomidory - ciasno, ale żeby ich nie zgnieść; na wierzch znów warstwa przypraw. Wodę zagotowałam, dodałam sól i gorącą zalałam pomidory. Zakręciłam wyparzonymi nakrętkami i odstawiłam na kilka dni w ciepłe miejsce - dokładnie tak samo jak przy kiszeniu ogórków. Po tym czasie, kiedy ustanie burzliwa fermentacja, można już pomidory jeść albo słoiki wynieść np. do piwnicy.
Takie pomidory podajemy na przystawkę, jako dodatek do mięs i wędlin albo jako składnik sałatek. Można też zrobić z nich zupę tak jak z kiszonych ogórków. Na początku, zaraz po ukiszeniu, pomidory kiszone są dość jędrne - później robią się miękkie i nie dają się kroić, ale można je przetrzeć i dodawać do zup albo sosów... doskonale smakują także dodane do chłodników czy koktajli warzywnych.
Ilość składników na m/w 5 słoików o poj. 0,9l.
I zaraz wiele osób pytało mnie o przepis na same pomidory bo to dość nietypowy u nas sposób konserwowania tych owoców/warzyw. Tak od dawna kisi się pomidory na Ukrainie, tam oczywiście w beczkach albo wielgachnych słojach a ja zrobiłam je w zwykłych słoikach, ale są pyszne więc może i Wy spróbujecie ?
składniki:
- 2 kg małych, twardych pomidorów - najlepiej odmiany późno letnie o podłużnym kształcie bo mają twardą skórkę i mało pestek
- 10 ząbków czosnku
- 3 - 5 cm kawałek korzenia chrzanu
- 3 - 4 łydygi kopru, z listkami i baldachami
- 1 - 1,5 litra przefiltrowanej wody
- 2 - 3 łyżki soli niejodowanej
sposób przygotowania: Pomidory umyłam, osuszyłam. Czosnek i chrzan obrałam, chrzan zestrugałam w wiórki, koper opłukałam. Do wyparzonych słoików na dno nałożyłam po 2 ząbki czosnku, po troszku kopru i chrzanu, włożyłam pomidory - ciasno, ale żeby ich nie zgnieść; na wierzch znów warstwa przypraw. Wodę zagotowałam, dodałam sól i gorącą zalałam pomidory. Zakręciłam wyparzonymi nakrętkami i odstawiłam na kilka dni w ciepłe miejsce - dokładnie tak samo jak przy kiszeniu ogórków. Po tym czasie, kiedy ustanie burzliwa fermentacja, można już pomidory jeść albo słoiki wynieść np. do piwnicy.
Takie pomidory podajemy na przystawkę, jako dodatek do mięs i wędlin albo jako składnik sałatek. Można też zrobić z nich zupę tak jak z kiszonych ogórków. Na początku, zaraz po ukiszeniu, pomidory kiszone są dość jędrne - później robią się miękkie i nie dają się kroić, ale można je przetrzeć i dodawać do zup albo sosów... doskonale smakują także dodane do chłodników czy koktajli warzywnych.
Ilość składników na m/w 5 słoików o poj. 0,9l.
pierwsze słyszę o czymś takim - ogórki kiszone lubię także może i pomidory by przypadły moim kubeczkom smakowym ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam kiszonych pomidorów, ale z racji, że uwielbiam kiszone ogórki - pomidory pewnie też by mi smakowały ;)
OdpowiedzUsuń***
http://odkuchnii.blox.pl
A ja jadłam i są pyszne
Usuńnikol, niestety pomidory nie są takie chrupkie jak ogórki, ale ja kiszone lubię wszystko :D
OdpowiedzUsuńPomidory mozna kisic zielone albo lekko zapalone
UsuńJa również nie próbowałam kiszonych pomidorów, ale teraz mam już przepis , więc na pewno wypróbuję..
OdpowiedzUsuńNo to trzeba będzie wypróbować bo nie jadłam nigdy:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że Wam zasmakują tak samo jak mnie :-)
OdpowiedzUsuńPyza jak kochasz to co kiszone polecam kalafiorki - pyszności!!
OdpowiedzUsuńone_shot, kalafiorki, mówisz? brzmi ciekawie, ale jak się do tego zabrać? może masz przepis jak je przygotować?
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ich smak w zupie i chyba dlatego wypróbuję.
OdpowiedzUsuńA kiszony kalafior robiła Agik.Tak przynajmniej mi się wydaje...
Pochodze z Ukrainy i nie wyobrażam sobie zimy bez tych pomidorków, miałam tylko dylemat czy moge zastosować przepis na ogórki. Bo moja babcia robiła to jakoś bardziej skomplikowanie. Dziś znalazłam pani przepis i jestem pewna że mogę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJutro jadę na targowisko i robie ile wlezie)))))))
Dziękuję!!!!!
WAŻNE !!! Pomidory przed włożeniem do słoika nalezy naciąć. Wtedy na pewno się dobrze ukiszą. Mam 10letnie doświadczenie. gg5401051
OdpowiedzUsuńpomidory mają cienką skórkę więc to nacinanie według mnie wcale nie jest konieczne - ja nie nacinam i kiszą się bardzo dobrze
Usuńwystarczy nakłuć wykałaczką :)
UsuńIzo, kiszę właśnie paprykę. Jeden pusty słój odłożyłam specjalnie na Twojego kalafiora, a mam ochotę pobawić się jeszcze z pomidorami. Popatrzyłam dziś po bazarku i w oko wpadły mi "Limy" oraz San Marzano (te ostatnie to coś mikre mocno, nie podrośnięte były ...).
OdpowiedzUsuńJaki gatunek radzisz do kiszenia?
Paola, a podzielisz się przepisem na kiszoną paprykę ? nigdy nie kisiłam a mam wielką ochotę spróbować :)
UsuńZakisiłam paprykę. Przymierzam się do kalafiorrów ;) i do pomidorów. Zajrzałam na bazarek: w oko wpadła mi dojrzała "Lima" i maciupkie, nie podrośnięte San Marzano lub pomidorki truskawkowe. Co radzisz kupić do kiszenia?
OdpowiedzUsuńnie podam Ci nazwy odmiany bo się na nich nie znam a na moim bazarku też często tego nie wiedzą. Ja kisiłam takie podłużne, nieduże, twarde i prawie bez pestek.
Usuńlima
UsuńLimy mają ok. 7 cm długości. Dużo miąższu. Bawole serca i malinówki są według mnie za duże (niektóre trzeba by wręcz pokroić). A te San Marzano i truskawkowe to prawdziwe, choć podłużne maleńtasy. No i mam zgryz ;)
OdpowiedzUsuńz tego co piszesz to wzięłabym Limę
UsuńZatem jutro wezmę Limę. Ciekawi mnie ta zupa z kiszonych pomidorów i nakręca wyobraźnię kulinarną :) A potem przyjdzie czas i na kalafior.
OdpowiedzUsuńPaola, podziel się proszę przepisem na kiszoną paprykę bo bardzo mnie zaciekawiłaś :)
UsuńTo przepis nieodżałowanego Uretana z WŻ : http://www.wielkiezarcie.com/recipe10088.html
OdpowiedzUsuńProsty, smaczny. W domu lubimy wszelakie kiszonki, choć niektórzy nie pogardzą też marynatami (zwłaszcza na białym balsamico). Dlatego z powodu kiszonek tak się dziś u Ciebie zadomowiłam na blogu :) Podałam też linki do bloga i Grzyblandu dla zapamiętałych zbieraczy i "robiaczy" ;) grzybów w słoikach, kamionkach, na patelniach itp. Do takich zbieraczy sama się, niestety, nie zaliczam. Nie znam się po prostu na grzybach. Jestem zwykłym "robiaczem" kurek w śmietanie, sosów z podgrzybków i borowików, babki ziemniaczanej z borowikami i nie wiem, czy kiedykolwiek odważę się na własnoręczne grzybobranie.
bardzo Ci dziękuję :)
Usuńszkoda że się nie znasz na grzybkach , nie wiesz co to za frajda grzybobranie ja się zajduje tu 2 dorodne borowiki tuż obok nastepne trzy tam znów maślaki
Usuńoj, zachciało mi się na grzyby . . .
UsuńA ja polecam kiszenie wszystkiego :) kalafior, biała rzodkiew, zwykłe rzodkiewki, seler naciowy, szparagi itd. A jeszcze wszystko w jednym wielkim słoju. Zaraziłam tym wszystkich znajomych. Do kiszenia łyżka soli na litr gorącej wody, mieszanka suszonych przypraw do kiszonek (z gorczycą, chrzanem, czosnkiem, koperkiem i jeszcze jakimiś zieleninami) i dodaję papryczkę chili pokrojoną. I dzięki za przepis na pomidorki :)
Usuńa jak długo to wszystko kisisz w tym słoiku i czy zjadasz na bieżąco ?
Usuńa mam jeszcze pytanko ile moze być / mozna uzywać wodę z kiszonych ogórków ? oczywiscie chodzi mi o kiszenie na bieżąco
UsuńRewelacja! jutro robię :)
OdpowiedzUsuńTo jest jeden z moich smaków z dzieciństwa, Babcia robiła takie, nie każdy je lubił, ale ja uwielbiałam, razem z Tatą się nimi zajadaliśmy, Mama nie chciała ich nawet ruszyć :).Teraz znalazłam ten przepis i muszę go sprawdzić.
OdpowiedzUsuńJa dodaję jeszcze ziele angielskie, parę ziarenek pieprzu (na słoik) a do zalewy 3 łyżki cukru
OdpowiedzUsuńA ja kiszę pomidory od kilku lat przepis dostałam od rodowitej Rosjanki i o dziwo jest taki sam jak Pani, nie ma tylko cukru.Co do pomidorów to ja nakłuwam je wykałaczką 4-5 nakłuć.
OdpowiedzUsuńPani Izo ile mam je kisić aby móc zjeść? właśnie zrobiłam i koleżanki nie mogą się doczekać:)
OdpowiedzUsuńmyślę, że po tygodniu już można próbować - powinny być ukiszone, ale niezbyt kwaśne. Dłuższe kiszenie powoduje, że robią się kwaśniejsze i miękną więc "młode" można jeść same czy w sałatkach a "starsze" to chyba tylko na zupę
UsuńWitam a ja wyrosłam na takich kiszonych pomidorach,na Syberii u nas w warzywniaku byli sprzedawane z beczek dużych,pychota, zawsze na stole do obiadku my mieli ,mama terż sama kisiła i kapuste też po korejsku robiła ;]
OdpowiedzUsuńcudne wspomnienia :) a ta kapusta po korejsku to jaka ? opowiedz, proszę, więcej !
UsuńPo ilu dniach mogę otworzyć słoik z pomidorkami? Robiłam z Twego przepisu, mam nadzieje ze wyjdą:) Jeden słoik otworzyłam po 4 dniach i moim zdaniem nie smaczne wyszły :( ale to chyba za wcześnie prawda???
OdpowiedzUsuńPati.
4 dni to stanowczo za wcześnie - nie ruszałabym ich przed upływem 2 tygodni . Smak to indywidualną sprawa a dużo zależy także od pomidorów
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńZrobiłem pomidory w/g tego przepisu jednak moje po miesiącu i otwarciu słoików są bardzo miękkie a w większości maziowate. Czy to normalne? Po otwarciu słoika całość pachnie dość ładnie jednak konsystencja mnie zastanawia. Proszę o odpowiedź.
fakt, że pomidory nie są po ukiszeniu tak jędrne jak np. ogórki, ale maziowate po miesiącu też raczej być nie powinny. Może po prostu użyta odmiana nie sprawdziła się tutaj ?
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńja tez zrobilam wg Twego przepisu, po otwarciu moje ogórki ladnie pachną, woda przejrzysta, smakują ok ale potem napływa taki dziwny posmak zepsucia, no i najgorsze, że tak się rozpadają ze nie da sie wyciągać cale ze słoika. Dlaczego tak jest?? Zrobiłam ich tak dużo:(
Pati
dziwne bardzo i sądzę, że to wina ogórków. Czy miałaś je ze sprawdzonego źródła, nie pryskane ? Albo może za wysoko temperatura w miejscu gdzie się kisiły a potem stały ? nic innego nie przychodzi mi do głowy
Usuńmoze były przenawożone nawozem sztucznym pozdrWiam smiling
Usuńmoze były przenawożone nawozem sztucznym pozdrWiam smiling
UsuńNo właśnie nie wiem, kupiłam na straganie pomidory limy, a teraz sa takie miękkie ze nie wiem i ten chemiczny posmak taki jakby miały sie psuć albo cos...nie sa maziowate, tylko poprostu trzeba je wyciągać łyżką bo inaczej ciapa:( nie wiem czy mam wszystkie wyrzucic????
OdpowiedzUsuńPati
pomidory kiszone nigdy nie są tak twarde jak np. ogórki bo świeże też mają zupełnie inną konsystencję niż ogórki. Ale ten chemiczny posmak mnie dziwi i chyba bym tego nie jadła...
UsuńWitam, nigdy nie pomyślałabym, że pomidory można zakisić! To moje ulubione warzywo i koniecznie muszę wypróbować. Czy odmianę lobo próbowała Pani kisić? Zwykle właśnie ta odmianę suszę, ma dużo miąższu, a mało wody. Pozdrawiam, Dafne - BEZGLUTENOWI
OdpowiedzUsuńchyba nie znam odmiany pomidorów Lobo, ale z opisu powinny być dobre do kiszenia
UsuńWitaj ja już chyba całkiem się uzależniłam od Twego Bloga ..Kisiłam kalafiory i pomidory pierwszy raz w 2015 roku i muszę powiedzieć że jeśli chodzi o kalafior to raczej dam sobie spokój Zale pomidory rewelacja i jeśli Bozia da pożyć jeszcze to w tym roku planuję ich zrobić sporo ..są pyszne po wyjęciu ze słoika super obdzierają się ze skórki a potem je blenderuję i zupeńka pomidorowa jest przepyszna ..niech się wszelaki koncentraty schowają kupne ..a i do leczy nie blenderowane daję czy do kapuśniaku z białej czy włoskiej kapustki no smak jest super nawet ta woda do picia nam z mężowiną smakuje..Dzięki za Przepisy i Pozdrawiam serdecznie i Cieplutko i Zdrówka Życzę Izuniu!!>>:*
OdpowiedzUsuńznalazłm przepis i go wypróbuję ,ale chyba dopiero latem , bo nie wiem czy teraźniejsze pomidory by się nadały ?
OdpowiedzUsuńjadłam w pażdzierniku 2015 jak byłam w Wilnie tam je pierwszy raz spotkałam i sie zakochałam , były twardziutkie , ale jako chyba ciekawostkę dodam ,ze miały wyciete szypułki i wcisniete tam ząbki czosnku .... mmm
robiłaś moze je w okresie zimowym ? z pomidorów teraz dostępnych ? czy leiej zaczekac ?
Usuńzdecydowanie lepiej poczekać na dobre, dojrzałe w słońcu pomidory - szklarniowe nie są dobrym pomysłem
Usuńno tak tez myslałam , zatem byle do lata ;/
Usuńpozdrawiam
Pyzo Kochana a czy mogę tak jak ogórki kisić na bierząco w kamionce ?
Usuńmyślę, że jak najbardziej - ogórki też kisi się na bieżąco w kamionce a słoiki to na zimę
UsuńZrobiłam soljankę i dodałam kiszone pomidory zamiast kiszonych ogórków. Rewelacja. Dzięki za przepis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpycha. w tym roku już robiliśmy jesteśmy właśnie po degustacji polecam Agnieszka
OdpowiedzUsuńJako żona Ukraińca mieszkającego w Polsce, nauczyłam się jedzenia, a z czasem robienia kiszonych pomidorów. Smakują zaskakująco, a kisić można np. czosnek itp., mąż opowiadał, że matka kisiła całe jabłka, całe arbuzy ... dziwne dla nas, a jednak to możliwe.
OdpowiedzUsuńkisić można wiele innych warzyw, wystarczy się odważyć :) ja bardzo lubię kiszonego kalafiora
UsuńDroga Pyzo,skisł mi przecier pomidorowy .Czy mogę go do czegoś wykorzystać ? Pozdrawiam .Katarzyna
OdpowiedzUsuńW tym roku po raz pierwszy robiłem kiszone pomidory.Po dwóch tygodniach otworzyłem jeden słoik i spróbowałem.Pomidory były miękkie, jakby zgniłe,w niektórych słoikach po otwarciu "buzowało" .Jednym słowem -niewypał.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego.Pozdrawiam.
Wojtek
No cóż, pomidory kiszone nigdy nie będą tak jędrne jak ogórki bo to ogólnie miękki owoc. Po dwóch tygodniach, szczególnie jeśli cały czas stały w temperaturze pokojowej, fermentacja nadal może być burzliwa i stąd to buzowanie. Kiszę pomidory od lat bo ja lubię, ale lubienie tego smaku i konsystencji to oczywiście kwestia gustu.
Usuńpo otwarciu słoika"buzowało" - to oznaka fermentacji - słoik został żle zamknięty lub za krótko pasteryzowany. Może być za mało octu.Aby ukisić pomidory trzeba wybrać twarde ale dojrzałe i ponakłuwać je przed włożeniem do słoja. Po ostudzeniu słoi trzeba postawić je w zimnym miejscu.
Usuńjaka pasteryzacja? jaki ocet? to chodzi o pomidory KISZONE, kisi się bez octu i nie pasteryzuje żeby nie zabić bakterii kwasu mlekowego
Usuń