Wystarczy jedna albo dwie wędzone makrele i możemy zrobić michę pysznej pasty do chleba czy krakersów. My bardzo lubimy takie smarowidła - to pyszne jedzenie i bardzo wydajne a sprawdza się nawet na przyjęciach.
Pasty można podawać na malutkich tartinkach, nakładać na jajka gotowane - pomysłów jest wiele. Dzisiaj opiszę Wam 2 wersje pasty jakie najbardziej lubimy, ale każdy może sobie je dowolnie modyfikować.
Wypróbujcie też koniecznie pastę jajeczną z suszonymi pomidorami
Pasta z makreli z zieleniną i ogórkiem kiszonym
składniki:
Pasta z makreli z jajkiem i ketchupem
składniki:
sposób przygotowania: Cebulę obrałam, pokroiłam w drobną kosteczkę, przełożyłam na sito i przelałam wrzątkiem, osączyłam dokładnie - można nie sparzać, ale sparzona cebula jest lżej strawna i delikatniejsza w smaku. Jajka ugotowałam na twardo, ostudziłam, obrałam ze skorupek, starłam na drobnych oczkach tarki jarzynowej. Makrelę dokładnie obrałam ze skóry i ości, roztarłam. Do masy dodałam posiekaną cebulkę, majonez i ketchup, dokładnie wymieszałam, doprawiłam.
Dobrze jest pasty odstawić na przynajmniej 30 min. do lodówki (pod szczelnym przykryciem) żeby smaki się połączyły. Gotowych nie przechowujcie zbyt długo - najlepiej robić tyle żeby zjeść w ciągu jednego a max. 2 dni.
Pasty można podawać na malutkich tartinkach, nakładać na jajka gotowane - pomysłów jest wiele. Dzisiaj opiszę Wam 2 wersje pasty jakie najbardziej lubimy, ale każdy może sobie je dowolnie modyfikować.
Wypróbujcie też koniecznie pastę jajeczną z suszonymi pomidorami
Pasta z makreli z zieleniną i ogórkiem kiszonym
składniki:
- 1 makrela ok. 250 g
- 1 - 2 jajka
- 2 średnie ogórki kiszone
- 4 łyżki gęstego majonezu
- 1 łyżka posiekanego szczypiorku
- 1 łyżka posiekanego koperku
- do smaku: sól, pieprz mielony
Pasta z makreli z jajkiem i ketchupem
składniki:
- 1 makrela ok. 250 g
- 2 jajka
- 1 cebula
- 1 czubata łyżka gęstego majonezu
- 3 łyżki dobrego ketchupu (łagodny albo pikantny, jak kto woli)
- do smaku: sól, pieprz mielony
sposób przygotowania: Cebulę obrałam, pokroiłam w drobną kosteczkę, przełożyłam na sito i przelałam wrzątkiem, osączyłam dokładnie - można nie sparzać, ale sparzona cebula jest lżej strawna i delikatniejsza w smaku. Jajka ugotowałam na twardo, ostudziłam, obrałam ze skorupek, starłam na drobnych oczkach tarki jarzynowej. Makrelę dokładnie obrałam ze skóry i ości, roztarłam. Do masy dodałam posiekaną cebulkę, majonez i ketchup, dokładnie wymieszałam, doprawiłam.
Dobrze jest pasty odstawić na przynajmniej 30 min. do lodówki (pod szczelnym przykryciem) żeby smaki się połączyły. Gotowych nie przechowujcie zbyt długo - najlepiej robić tyle żeby zjeść w ciągu jednego a max. 2 dni.
Pyzo kochana ja uwielbiam takie pasty ,mój tata św. pamięci robił takie pyszne że wszyscy palce prawie odgryzali razem z kanapką :))
OdpowiedzUsuńmój również - pycha! :)
Usuńco by tu zjeść? - ja też "wyniosłam" takie pasty z domu i uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię takie pasty makrelowe. Podobna do tej z ogórkiem jest moja z zielonym marynowanym pieprzem.
OdpowiedzUsuńpaproszek, z pieprzem nie robiłam - fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńTeż kocham pasty! Ja mam inny skład mojej makrelowej pasty, niedługo też będę robić, to zamieszczę. A Twoje zapisuję do obowiązkowego wypróbowania!
OdpowiedzUsuńpychota:) ja najczęściej robię z makreli, ucieranej z oliwą z oliwek, ze szczypiorkiem i posiekaną nacią pietruszki :)
OdpowiedzUsuńzawszeoliwek, też fajny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńKasia, czekam na Twoją pyszną wersję!
Ja zawsze dziabałam ogórki i jajka na desce ale z tarką to duże ułatwienie.
OdpowiedzUsuńZapamiętam sobie też sparzanie cebuli wrzątkiem - faktycznie ma , bardzo dobry smak i jest delikatna dla żołądka. Za przesmażoną nigdy nie przepadałam bo staje się trochę wredna.