Smocza zupa
Smoki bardzo lubią zupę ogórkową. Zabierają ją nawet ze sobą na wycieczki w termosach zawieszonych na szyjach. Zaprzyjaźniona z nimi Żaba też lubi taką zupę, ale nie lubi marchewki i jej kawałki ukradkiem wyławia . . .
Książka Beaty Krupskiej "Sceny z życia smoków" to bajkowa opowieść o sympatycznych smokach. Kilkanaście lat temu była u nas w domu czytana codziennie a później wielokrotnie do niej wracaliśmy. To opowieść pełna zabawnych postaci i śmiesznych dialogów, do której wracam czasami już jaka stara baba i znowu śmieję się do łez czytając o Smoku Zygmunta i grupie jego Przyjaciół. To właśnie przez tę książkę od wielu lat zupa ogórkowa, chociaż zwyczajna, jest u nas nazywana właśnie "smoczą" zupą.
składniki:
Książka Beaty Krupskiej "Sceny z życia smoków" to bajkowa opowieść o sympatycznych smokach. Kilkanaście lat temu była u nas w domu czytana codziennie a później wielokrotnie do niej wracaliśmy. To opowieść pełna zabawnych postaci i śmiesznych dialogów, do której wracam czasami już jaka stara baba i znowu śmieję się do łez czytając o Smoku Zygmunta i grupie jego Przyjaciół. To właśnie przez tę książkę od wielu lat zupa ogórkowa, chociaż zwyczajna, jest u nas nazywana właśnie "smoczą" zupą.
składniki:
- 4 skrzydełka z kurczaka
- 2 szklanki ziemniaków pokrojonych w kostkę
- 1 mała marchewka
- po kawałku korzenia pietruszki, selera i kawałek pora (wszystko posiekane - ok. 1 szklanki)
- 4 ogórki kiszone (najlepiej takie samodzielnie kiszone)
- 1/2 szklanki kwasu ogórkowego
- 3 ząbki kiszonego czosnku
- 1/2 pęczka koperku
- 3/4 szklanki gęstej śmietany 22% albo kremówki (musi być dobrej jakości żeby się nie zważyła w kwaśnej zupie)
- 1 liść laurowy, 2 ziarenka ziela angielskiego, kilkanaście ziarenek kminku
- do smaku: sól, pieprz mielony
uwielbiam tą bajkę : chciałam kupić tą książeczkę bratanicy ale nigdzie nie mogę jej znaleźć :(
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanko, bo czy smoki lubią miód? Cholernie nurtuje mnie to pytanie. Proszę o szybką odpowiedź bo nie zasne a mama każe mi się kłaść plz :(
OdpowiedzUsuńz Anonimami nie gadam :-)
OdpowiedzUsuń