Sałatka w buraczanych kwiatkach
Talerz takich faszerowanych buraczków będzie nie tylko pysznym daniem, ale także ozdobą stołu. Ja przygotowuję je na różne imprezy - na wielkanocne śniadanie, imieniny czy inne spotkanie przy stole. I choć może to proste zestawienie bo tylko buraki i jajka, ale gościom zawsze bardzo się podobają i smakują.
czas przygotowania : ok. 150 minut
składniki na 6 - 8 porcji :
sposób przygotowania: Buraczki wyszorowałam pod bieżącą wodą i upiekłam w piekarniku zawijając wcześniej każdego w kawałek folii aluminiowej żeby się nie przypaliły. Można je też ugotować na parze albo w wodzie. Po ostudzeniu obrałam je ze skórki, przycięłam oba końce (jeden aby później ładnie stały na talerzu a drugi żeby było wygodniej wyciąć wnętrze) i łyżeczką wydrążyłam środek zostawiając ścianki grubości ok. 3 mm. Brzegi nacięłam nożykiem tworząc płatki. Te "miseczki" oprószyłam delikatnie z obu stron miałką solą i skropiłam sokiem z cytryny. Kiedy buraki się piekły ugotowałam na twardo jajka. Gdy wystygły w zimnej wodzie obrałam je i pokroiłam w kostkę - jedno żółtko zostawiłam do dekoracji. Cebulę także pokroiłam drobno, w kosteczkę, przelałam wrzątkiem na sicie i bardzo dokładnie osączyłam - można jej nie sparzać, ale mojemu Żarłoczkowi surowa szkodzi. Pokroiłam też drobno ogórki. Posiekałam połowę natki (kilka gałązek do dekoracji), koperek i szczypiorek. Pokrojone składniki po kolei przekładałam do miski. Dodałam do nich majonez, przyprawiłam solą oraz pieprzem i dokładnie wymieszałam. Tą sałatką napełniłam "kwiaty" buraczane i ułożyłam je na półmisku wśród liści sałaty, cykorii i natki. Środek każdego kwiatka posypałam rozkruszonym żółtkiem.
Moja rada: buraczki obierajcie i krójcie w rękawiczkach bo bardzo zabarwiają skórę - jeśli jednak się pobrudzicie można ręce oczyścić sokiem z cytryny, kwaskiem cytrynowym albo wodą z octem.
czas przygotowania : ok. 150 minut
składniki na 6 - 8 porcji :
- 6 - 8 niezbyt dużych buraków ćwikłowych
- sok z jednej cytryny
- 2 - 3 łyżki gęstego majonezu
- 1/2 pęczka koperku
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 1/2 pęczka szczypiorku cienkiego
- 3 ogórki konserwowe
- 1 cebula biała
- 5 jajek,
- do smaku: sól, pieprz biały mielony
sposób przygotowania: Buraczki wyszorowałam pod bieżącą wodą i upiekłam w piekarniku zawijając wcześniej każdego w kawałek folii aluminiowej żeby się nie przypaliły. Można je też ugotować na parze albo w wodzie. Po ostudzeniu obrałam je ze skórki, przycięłam oba końce (jeden aby później ładnie stały na talerzu a drugi żeby było wygodniej wyciąć wnętrze) i łyżeczką wydrążyłam środek zostawiając ścianki grubości ok. 3 mm. Brzegi nacięłam nożykiem tworząc płatki. Te "miseczki" oprószyłam delikatnie z obu stron miałką solą i skropiłam sokiem z cytryny. Kiedy buraki się piekły ugotowałam na twardo jajka. Gdy wystygły w zimnej wodzie obrałam je i pokroiłam w kostkę - jedno żółtko zostawiłam do dekoracji. Cebulę także pokroiłam drobno, w kosteczkę, przelałam wrzątkiem na sicie i bardzo dokładnie osączyłam - można jej nie sparzać, ale mojemu Żarłoczkowi surowa szkodzi. Pokroiłam też drobno ogórki. Posiekałam połowę natki (kilka gałązek do dekoracji), koperek i szczypiorek. Pokrojone składniki po kolei przekładałam do miski. Dodałam do nich majonez, przyprawiłam solą oraz pieprzem i dokładnie wymieszałam. Tą sałatką napełniłam "kwiaty" buraczane i ułożyłam je na półmisku wśród liści sałaty, cykorii i natki. Środek każdego kwiatka posypałam rozkruszonym żółtkiem.
Moja rada: buraczki obierajcie i krójcie w rękawiczkach bo bardzo zabarwiają skórę - jeśli jednak się pobrudzicie można ręce oczyścić sokiem z cytryny, kwaskiem cytrynowym albo wodą z octem.
pyszne i bardzo dekoracyjne, może kiedys wypróbuje, chociaz taka pracowita mróweczką to ja jednak nie jestem :)
OdpowiedzUsuńOlu, ja nie jestem wcale pracowita, ale lubię zaskoczyć i zachwycić gości - oczywiście nie zawsze się to udaje i zwykle wymaga przeważnie sporo cierpliwej pracy
OdpowiedzUsuńKurcze, jak tak patrzę to nie mogę się nadziwić. Kiedy ty na to wszystko masz czas? Mi by doby było mało. Codziennie kilka przepisów i to tak starannie przygotowanych a jeszcze zdjęcia i publikacja przepisu Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńO, cudne te koszyczki z buraka, fajny pomysł na serwowanie sałatki, salaterkę też można zjeść. ;)
OdpowiedzUsuńGrażyna, mam swoją bazę przepisów bo bloga założyłam niedawno a gotuję i fotografuję już od jakiegoś czasu :-)
OdpowiedzUsuńKasia, dokładnie tak - całość do zjedzenia :-)
jestem pod wrażeniem tego bukietu, dobry sposób na buraczki i miseczek po sałatce nie trzeba zmywać :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie ta sałatka wygląda:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię podawane w ciekawy sposób potrawy. Ślicznie to wygląda :-)))
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wyglądają, za każdym razem jak tu wchodzę zaskakujesz mnie:)
OdpowiedzUsuńto starocie, ale efektowne - co roku powtarzam je bo są ładne i pyszne
Usuńuwielbiam zółte tulipany i buraki :)
OdpowiedzUsuńtulipany z buraków robią wrazenie!
jest trochę dłubania, ale miny gości przy stole bezcenne
UsuńJakie piekne buraczane kwiaty! Do salatki (nadzienia) dodalabym sledzia w kosteczke pokrojonego.
OdpowiedzUsuńdobrego śledzia wolę podać oddzielnie, ale wolna wola - dodaj jeśli masz ochotę :)
Usuń