Torcik różany
Wiecie oczywiście, że płatki róż są jadalne? Tak samo owoce róży, ale dzisiaj pozostańmy przy płatkach. Robi się z nich pyszną konfiturę - bardzo pachnącą i pyszną. Pomyślałam sobie, że będzie dobrym dodatkiem do gryczanego ciasta i tak powstał różany torcik.
składniki:
sposób przygotowania: BISZKOPT - jajka wybiłam do miski, wsypałam cukier, ubijałam przez kilka/kilkanaście minut aż masa bardzo zgęstniała i nabrała puszystości - to ma być właściwie piana. Na raz wsypałam zmieszane mąki i wymieszałam łyżką - starannie i dość energicznie, okręcając pochyloną miskę a łyżką podbierając ciasto od spodu. Masę wylałam do tortownicy śr. 21 cm, której samo dno posmarowałam masłem i posypałam odrobiną bułki tartej. Piekłam ok. 25 min. w piekarniku nagrzanym do 170 st. C. Po upieczeniu okroiłam boki i wyjęłam ciasto odwracając formę do góry dnem. Taki odwrócony biszkopt zostawiłam do wystudzenia a zimny przekroiłam poziomo na 3 części. Z wierzchniej ścięłam zrumienioną skórkę i pokruszyłam ją.
PRZEŁOŻENIE - herbatę zaparzyłam w 100 ml gorącej wody. Gdy przestygła osłodziłam i dolałam sok z cytryny. Lekko skropiłam wszystkie trzy blaty.
Galaretkę rozpuściłam w gorącej wodzie, dodałam sok z cytryny. Bardzo mocno schłodzoną śmietanę ubijałam aż była prawie sztywna. Nie przerywając ubijania wsypałam cukier i cienkim strumyczkiem wlewałam ciepłą galaretkę, jeszcze chwilę razem ubijałam.
Jeden blat ułożyłam na talerzu, posmarowałam 1/3 konfitury i 2-3 czubatymi łyżkami śmietany. Nałożyłam 2 blat i posmarowałam go tak samo. Trzeci blat pokryłam resztą konfitury i posmarowałam śmietaną, którą pokryłam również boki. 3 łyżki śmietany zmieszałam z okruchami z wierzchu biszkoptu i wyłożyłam na górę formując małą kopułkę, którą pokryłam resztą śmietany. Cały torcik posypałam podprażonymi na patelni płatkami migdałowymi i odstawiłam do lodówki żeby się schłodził. Przed podaniem przybrałam dookoła małymi różyczkami i posypałam płatkami różyczek.
składniki:
- BISZKOPT - 4 średnie jajka
- 150 g cukru drobnego
- 150 g mąki gryczanej
- 30 g mąki ziemniaczanej
- NASĄCZENIE - 2 torebki herbaty z róży
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- 1 łyżeczka cukru
- PRZEŁOŻENIE - 220 g konfitury z płatków róży (1 słoiczek "Polska Róża")
- 500 ml śmietanki kremówki 30%
- 2 łyżeczki galaretki cytrynowej w proszku + 4 łyżki wody
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- 2 łyżki cukru pudru
- 2 duże garści płatków migdałowych
- płatki i kwiaty drobnych małych różyczek
sposób przygotowania: BISZKOPT - jajka wybiłam do miski, wsypałam cukier, ubijałam przez kilka/kilkanaście minut aż masa bardzo zgęstniała i nabrała puszystości - to ma być właściwie piana. Na raz wsypałam zmieszane mąki i wymieszałam łyżką - starannie i dość energicznie, okręcając pochyloną miskę a łyżką podbierając ciasto od spodu. Masę wylałam do tortownicy śr. 21 cm, której samo dno posmarowałam masłem i posypałam odrobiną bułki tartej. Piekłam ok. 25 min. w piekarniku nagrzanym do 170 st. C. Po upieczeniu okroiłam boki i wyjęłam ciasto odwracając formę do góry dnem. Taki odwrócony biszkopt zostawiłam do wystudzenia a zimny przekroiłam poziomo na 3 części. Z wierzchniej ścięłam zrumienioną skórkę i pokruszyłam ją.
PRZEŁOŻENIE - herbatę zaparzyłam w 100 ml gorącej wody. Gdy przestygła osłodziłam i dolałam sok z cytryny. Lekko skropiłam wszystkie trzy blaty.
Galaretkę rozpuściłam w gorącej wodzie, dodałam sok z cytryny. Bardzo mocno schłodzoną śmietanę ubijałam aż była prawie sztywna. Nie przerywając ubijania wsypałam cukier i cienkim strumyczkiem wlewałam ciepłą galaretkę, jeszcze chwilę razem ubijałam.
Jeden blat ułożyłam na talerzu, posmarowałam 1/3 konfitury i 2-3 czubatymi łyżkami śmietany. Nałożyłam 2 blat i posmarowałam go tak samo. Trzeci blat pokryłam resztą konfitury i posmarowałam śmietaną, którą pokryłam również boki. 3 łyżki śmietany zmieszałam z okruchami z wierzchu biszkoptu i wyłożyłam na górę formując małą kopułkę, którą pokryłam resztą śmietany. Cały torcik posypałam podprażonymi na patelni płatkami migdałowymi i odstawiłam do lodówki żeby się schłodził. Przed podaniem przybrałam dookoła małymi różyczkami i posypałam płatkami różyczek.
Doskonale to wygląda. Muszę spróbować, kiedy dorobię się ładnego różanego krzaczka :D
OdpowiedzUsuńróżyczki dostałam z ogródka znajomej, nie pryskane więc można było zjeść :-)
OdpowiedzUsuńo mamuniu.....
OdpowiedzUsuńto się nazywa torcisko :)
od razu torcisko! nieduży był :D
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie się prezentuje, widać, że jest lekki i bardzo pyszny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
to prawda, że wyszedł leciutki - gryczany biszkopt jest bardzo delikatny
OdpowiedzUsuńpiekny:)
OdpowiedzUsuńAle piękny! :-) A konfiturę z płatków róży robiła moja babcia :-)) A z jakiej okazji ten tort? :-))
OdpowiedzUsuńwygląda prześlicznie, przepis wykradam, niedługo czeka mnie pieczenie tortu - już wiem jakiego! ;)
OdpowiedzUsuńa właściwie bez okazji, tak na weekend a że miałam kilka gałązek tych ślicznych różyczek więc tak mi się jakoś różano skomponowało a poza tym akcja różana i tak suma sumarum wyszło
OdpowiedzUsuńRRROOOBBIIEEE!!! No moze nie na imieniny mojego narzeczonego..ale okazja na pewno sie pojawi..
OdpowiedzUsuńPyzo..kochana Pyzo..jak ja za Toba szaleje i szanuje za te cuda:D
smacznydom, aż się zarumieniłam - bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa :-) Buziaki dla wszystkich!
OdpowiedzUsuńWygląda bajecznie! :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity pomysł:)
OdpowiedzUsuńMuszę si wreszcie odważyć i zrobić gryczane ciasto lub biszkopt; robiłam dwa razy bliny, podobno całkiem niezłe, a mi tak nie smakują... :(
OdpowiedzUsuńKasia, wróciłaś! trudno mi coś radzić - ja lubię bardzo mąkę gryczaną więc nie jestem obiektywna
OdpowiedzUsuńJezu, jakie cudo... wygląda tak bajkowo!
OdpowiedzUsuń