Pomidorowa Pudliszkowa
Ach, jedz kochanie
bo za chwilę nic już nie zostanie!
Choć był zupy cały gar,
inny tydzień by ją żarł,
u nas resztkę widać już.
Ach, jedz bo teraz
pudliszkowy konkurs się otwiera
ja koncentrat jeszcze mam
jutro ugotuję Wam
inną wersję - mniam, mniam, mniam!
Aaa, Aaa, z Pudliszkami zupa ta
Aaa, Aaa, doskonały smak i kolor zawsze ma !
Ach, jedz mój miły
bo tu żarty już się zakończyły
ze śmietaną, ryżem, bez -
zupa będzie tak jak chcesz
tylko trochę jeszcze zjedz ! *
*piosenka na melodię kołysanki "Ach śpij kochanie"
Pomidorową najlepszą na świecie zawsze robi Mama albo Babcia - i kogo by nie zapytać to okazuje się, że u niego w rodzinie właśnie jest ta najsmaczniejsza. O dobre pomidory ciężko u nas nawet latem, chyba że ktoś ma swoją hodowlę, ale na szczęście są przetwory i można z nimi wyczarować na prawdę przepyszną zupę. Moja dzisiejsza wyszła koncertowo - była bardzo aromatyczna i miała piękny kolor a podałam ją z ravioli domowej roboty.
Pomidorowa ziołowa z pomidorowo-serowymi ravioli
składniki:
sposób przygotowania: ZUPA - umyty udziec z kością i oczyszczone jarzyny, oprócz cebuli, włożyłam do garnka. Zalałam zimną wodą tylko tyle żeby je przykryła. Na malutkim ogniu doprowadziłam do wrzenia, zebrałam szumowiny, które się utworzyły na wierzchu i gotowałam ok. 1 godziny. Garnka nie przykrywałam a płyn ma tylko lekko pyrkotać. Po tym czasie dodałam ziele angielskie i liść laurowy a także upieczoną na płytce żeliwnej przeciętą cebulę. Gotowałam razem jeszcze ok. 30 - 45 min.. 1 łyżkę cukru stopiłam na patelni aż zrobił się brązowy karmel i ostrożnie wlałam go do wywaru. Posoliłam do smaku i przecedziłam.
Wywaru było ok. 1,5 litra. Dodałam do niego pomidory krojone i obrane, posiekane jabłko, zagotowałam. Na patelni rozpuściłam masło, podsmażyłam przez kilka minut posiekany drobno czosnek i koncentrat, przełożyłam do zupy i całość zmiksowałam. Na koniec dodałam trochę pieprzu do smaku i posiekane zioła.
RAVIOLI - Ser biały utarłam z fetą na gładką masę, dodałam posiekane zioła i doprawiłam do smaku. Do mąki dodałam koncentrat, 1/4 łyżeczki soli, olej i pomalutku, po łyżeczce wlewałam gorącą wodę najpierw mieszając łyżką a potem zagniatając elastyczne ciasto. Podzieliłam na połowę, każdą część rozwałkowałam cienko. Z każdej wykroiłam paski szer. ok. 4 cm. W odstępach 4-5 cm układałam w rzędzie kuleczki z masy serowej, przykryłam drugim paskiem i docisnęłam palcami dokładnie dookoła kulek żeby brzegi dobrze się zlepiły - można najpierw posmarować brzegi zimną wodą. Radełkiem odkroiłam nadmiar ciasta bo bokach i rozcięłam ravioli między sobą. Gotowałam je jakieś 3 minuty wrzucając na osolony wrzątek.
Na talerz nalewałam porcje gorącej zupy dokładając po kilka pierożków. Przybrałam kropelkami śmietany i świeżymi ziołami. U mnie nikt się nie oprze takie pomidorówce, szczególnie w jesienny dzień.
bo za chwilę nic już nie zostanie!
Choć był zupy cały gar,
inny tydzień by ją żarł,
u nas resztkę widać już.
Ach, jedz bo teraz
pudliszkowy konkurs się otwiera
ja koncentrat jeszcze mam
jutro ugotuję Wam
inną wersję - mniam, mniam, mniam!
Aaa, Aaa, z Pudliszkami zupa ta
Aaa, Aaa, doskonały smak i kolor zawsze ma !
Ach, jedz mój miły
bo tu żarty już się zakończyły
ze śmietaną, ryżem, bez -
zupa będzie tak jak chcesz
tylko trochę jeszcze zjedz ! *
*piosenka na melodię kołysanki "Ach śpij kochanie"
Pomidorową najlepszą na świecie zawsze robi Mama albo Babcia - i kogo by nie zapytać to okazuje się, że u niego w rodzinie właśnie jest ta najsmaczniejsza. O dobre pomidory ciężko u nas nawet latem, chyba że ktoś ma swoją hodowlę, ale na szczęście są przetwory i można z nimi wyczarować na prawdę przepyszną zupę. Moja dzisiejsza wyszła koncertowo - była bardzo aromatyczna i miała piękny kolor a podałam ją z ravioli domowej roboty.
Pomidorowa ziołowa z pomidorowo-serowymi ravioli
składniki:
- ZUPA - 1 niezbyt duży udziec z indyka
- 6 ładnych marchewek
- 1 pietruszka, korzeń
- kawałek selera korzeniowego, wielkości dużego jajka
- 1/2 pora
- 1 mała cebulka
- 1 liść laurowy
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- 1 kartonik pomidorów krojonych z bazylią i oregano Pudliszki
- 1 słoiczek 200 g koncentratu pomidorowego Pudliszki
- 4 ząbki czosnku
- 1 jabłko
- po garści świeżej bazylii i oregano
- do smaku: cukier, pieprz kolorowy mielony, sól
- 1 łyżeczka masła
- RAVIOLI - 10 czubatych łyżek mąki pszennej
- 3 czubate łyżeczki koncentratu pomidorowego Pudliszki
- 1 łyżeczka oleju albo oliwy
- gorąca woda
- 100 g ricotty albo innego twarożku białego
- 100 fety
- 1 łyżka posiekanej świeżej bazylii i oregano
- do smaku: sól, pieprz mielony
sposób przygotowania: ZUPA - umyty udziec z kością i oczyszczone jarzyny, oprócz cebuli, włożyłam do garnka. Zalałam zimną wodą tylko tyle żeby je przykryła. Na malutkim ogniu doprowadziłam do wrzenia, zebrałam szumowiny, które się utworzyły na wierzchu i gotowałam ok. 1 godziny. Garnka nie przykrywałam a płyn ma tylko lekko pyrkotać. Po tym czasie dodałam ziele angielskie i liść laurowy a także upieczoną na płytce żeliwnej przeciętą cebulę. Gotowałam razem jeszcze ok. 30 - 45 min.. 1 łyżkę cukru stopiłam na patelni aż zrobił się brązowy karmel i ostrożnie wlałam go do wywaru. Posoliłam do smaku i przecedziłam.
Wywaru było ok. 1,5 litra. Dodałam do niego pomidory krojone i obrane, posiekane jabłko, zagotowałam. Na patelni rozpuściłam masło, podsmażyłam przez kilka minut posiekany drobno czosnek i koncentrat, przełożyłam do zupy i całość zmiksowałam. Na koniec dodałam trochę pieprzu do smaku i posiekane zioła.
RAVIOLI - Ser biały utarłam z fetą na gładką masę, dodałam posiekane zioła i doprawiłam do smaku. Do mąki dodałam koncentrat, 1/4 łyżeczki soli, olej i pomalutku, po łyżeczce wlewałam gorącą wodę najpierw mieszając łyżką a potem zagniatając elastyczne ciasto. Podzieliłam na połowę, każdą część rozwałkowałam cienko. Z każdej wykroiłam paski szer. ok. 4 cm. W odstępach 4-5 cm układałam w rzędzie kuleczki z masy serowej, przykryłam drugim paskiem i docisnęłam palcami dokładnie dookoła kulek żeby brzegi dobrze się zlepiły - można najpierw posmarować brzegi zimną wodą. Radełkiem odkroiłam nadmiar ciasta bo bokach i rozcięłam ravioli między sobą. Gotowałam je jakieś 3 minuty wrzucając na osolony wrzątek.
Na talerz nalewałam porcje gorącej zupy dokładając po kilka pierożków. Przybrałam kropelkami śmietany i świeżymi ziołami. U mnie nikt się nie oprze takie pomidorówce, szczególnie w jesienny dzień.
Piękna! I te pierożki, wpraszam się po pracy na obiad, bo aż mi język na klawiaturę opadł!
OdpowiedzUsuńGenialnie, aż się rozśpiewałam :)))
OdpowiedzUsuńZupka smakowita bardzo :)
Rewelacyjna propozycja!
OdpowiedzUsuńMagda, łap ciapąga i czekam!
OdpowiedzUsuńno piękna....
OdpowiedzUsuńa ten wierszyk....
no co ten wierszyk? taki okropny? sorki..... a tak się starałam....
OdpowiedzUsuńPyza poetka nono.. do tego pyszna zupka idealny duet.
OdpowiedzUsuńBardzo kremowa być musi, pierożka bym spróbowała, ciekawa jestem tego farszu!:)
OdpowiedzUsuńGenialne- dowcipne-smakowite-pięknie podane - poproszę talerz takiej pomidorowej na wynos
OdpowiedzUsuńPycha!!! a jak pięknie podane:)
OdpowiedzUsuńTyle osób sie już wprosiło! Została chociaż łyżka? Jola P.S.
OdpowiedzUsuńHahaha... aż sobie zaśpiewałam :)
OdpowiedzUsuńBuniu, Jolu - dla Was zawsze coś znajdę :-)
OdpowiedzUsuńMargarytko, pośpiewajmy razem !
Aniu, dzięki :-)
Wierszyk do rzeczy, zupa duuuuuużo wiecej.... do smaku.Bardzo lubię pomidorową, więc wkrótce wypróbuje wersję Pyzy.
OdpowiedzUsuńpyzuniu, bardzo proszę o talerzyk, nie będę brała na wynos, zjem na miejscu!
żebyś tak do mnie śpiewała to zjadłbym cały kocioł! świetna z tymi pierożkami. Pozdrawiam, Marek
OdpowiedzUsuńGratuluję !!!!!!! Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńGrarukuję!
OdpowiedzUsuńOoops. dopiero teraz zobaczyłam, że używamy tych samych kolorów na blogu, dlatego, czuję się tu jak u siebie.
OdpowiedzUsuńNie-Typowe Wypieki, znaczy się obie mamy dobry gust :-) zapraszam częściej!
OdpowiedzUsuńGratuluję Iza wspaniałej wygranej:) Jola
OdpowiedzUsuń