Kurczak pieczony, nasz ulubiony
Dla mnie nie ma nic prostszego niż wstawienie kurczaka do piekarnika i niech się piecze.
Bardzo lubimy takie ptaszysko, z rumianą, chrupiącą skórką - dobra na gorąco, ale również na zimno. Mięciutki, kruchy, aromatyczny, po prostu pyszny. Takiego piekę najczęściej.
Kurczak nie wymaga wielu zabiegów pielęgnacyjnych, ale powymądrzam się nieco jak go przygotować :D
składniki:
sposób przygotowania: Tuszkę z kurczaka (wypatroszoną i całkiem sprawioną) umyłam dokładnie w zimnej wodzie, z zewnątrz i w środku, i osuszyłam papierowymi ręcznikami. Odcięłam gruczoł kuprowy - jeśli ktoś chce może wyciąć cały kuper. Szyjkę odcinamy albo zostawiamy jeśli ktoś lubi obgryzać pieczoną. Tuszę natarłam solą, posypałam dość równomiernie czosnkiem oraz tymiankiem - także z środku - do środka tuszy można włożyć kilka ząbków czosnku i garść gałązek tymianku, kurczak będzie jeszcze bardziej pachnący.
Położyłam kurczaka na piersiach i skrzydełka zagięłam do środka i ku górze - tak aby końcówkę, lotkę, wywinąć na wierzch. Następnie odwróciłam tuszkę i związałam końce nóżek. Przyprawionego kurczaka odstawiłam na min. 2 godziny w chłodne miejsce.
Piekarnik rozgrzałam do 220 st. C. Tuszkę posmarowałam (jeśli ktoś ma oliwę w sprayu to doskonale) z wierzchu lekko olejem i ułożyłam (piersiami do góry) na blaszce, tę wstawiłam do gorącego piekarnika. Po 10 min. zmniejszyłam temperaturę do 180 st. C, podlałam ok. 1 szkl. wody i piekłam ptaszysko ok. 1,5 - 2 godzin. często podlewając wytworzonym sosem (wyparowującą wodę należy uzupełniać). Po upieczeniu wystawiłam ptaka z piekarnika i pozwoliłam mu odetchnąć kilkanaście minut żeby soki w mięsie równomiernie się rozeszły i nie wyciekły od razu przy krojeniu. Przed podaniem porcjujemy w/g uznania.
Bardzo lubimy takie ptaszysko, z rumianą, chrupiącą skórką - dobra na gorąco, ale również na zimno. Mięciutki, kruchy, aromatyczny, po prostu pyszny. Takiego piekę najczęściej.
Kurczak nie wymaga wielu zabiegów pielęgnacyjnych, ale powymądrzam się nieco jak go przygotować :D
składniki:
- 1 tuszka kurczaka, ok. 2 kg
- 2 łyżeczki soli
- 3 łyżki suszonego tymianku
- 3 łyżeczki czosnku granulowanego
- 2 łyżki oleju
sposób przygotowania: Tuszkę z kurczaka (wypatroszoną i całkiem sprawioną) umyłam dokładnie w zimnej wodzie, z zewnątrz i w środku, i osuszyłam papierowymi ręcznikami. Odcięłam gruczoł kuprowy - jeśli ktoś chce może wyciąć cały kuper. Szyjkę odcinamy albo zostawiamy jeśli ktoś lubi obgryzać pieczoną. Tuszę natarłam solą, posypałam dość równomiernie czosnkiem oraz tymiankiem - także z środku - do środka tuszy można włożyć kilka ząbków czosnku i garść gałązek tymianku, kurczak będzie jeszcze bardziej pachnący.
Położyłam kurczaka na piersiach i skrzydełka zagięłam do środka i ku górze - tak aby końcówkę, lotkę, wywinąć na wierzch. Następnie odwróciłam tuszkę i związałam końce nóżek. Przyprawionego kurczaka odstawiłam na min. 2 godziny w chłodne miejsce.
Piekarnik rozgrzałam do 220 st. C. Tuszkę posmarowałam (jeśli ktoś ma oliwę w sprayu to doskonale) z wierzchu lekko olejem i ułożyłam (piersiami do góry) na blaszce, tę wstawiłam do gorącego piekarnika. Po 10 min. zmniejszyłam temperaturę do 180 st. C, podlałam ok. 1 szkl. wody i piekłam ptaszysko ok. 1,5 - 2 godzin. często podlewając wytworzonym sosem (wyparowującą wodę należy uzupełniać). Po upieczeniu wystawiłam ptaka z piekarnika i pozwoliłam mu odetchnąć kilkanaście minut żeby soki w mięsie równomiernie się rozeszły i nie wyciekły od razu przy krojeniu. Przed podaniem porcjujemy w/g uznania.
pycha! każdy kurczak jest cudny a twój jeszcze piekny :)
OdpowiedzUsuńMmm, pyszności, prawdziwie złoty kurczaczek!;)
OdpowiedzUsuńaz kupilam kurczaka, tak mnie te zdjecia zachecily...
OdpowiedzUsuńOla, Kasia - u nas ptaszysko cieszy się ogromnym powodzeniem :)
OdpowiedzUsuńbijana, szybka jesteś :D
Uwielbiam.Pięknie wypieczona skórka! Naszego sylwestrowego kurczaka pieczonego dojadałyśmy następnego dnia w sałatce i tortillach:)
OdpowiedzUsuńIza, u nas też zawsze coś zostaje, ale nigdy się nie marnuje :)
OdpowiedzUsuńIm prostsze danie, tym smaczniejsze :-)
OdpowiedzUsuńMam ostatnio "fazę" na kurczaka pieczonego
na butelce piwa, mogła bym go jeść codziennie.
Jak przy Twoim praktycznie zero przygotowań
:-D
Ciekawa jestem jakby wyglądał w Twoim,
Pyzo wykonaniu
Pozdrawiam
migotka333
mogotka333, piekłam i ja kurczaka na butelce, ale zdjęcia mi wyszły wieczorem bardzo nieciekawe więc nie wstawiałam. Piwo też mi jakiś nie za bardzo chciało wypływać więc w końcu po prostu sama nim polewałam ptaka.
OdpowiedzUsuńPiwko, żeby sączyło się z butli należy podsypać solą :) pięknie wtedy wypływa :)
Usuńdzięki, Kama :)
Usuńmi też nie chciało i wzięłam się na sposób i to co odlewam, to co 30 minut wlewam z powrotem i buzuje i oblewa kuraka, jak braknie piwa to leje sok owocowy i on z pozostałym piwem buzuje. Ostatnio próbowałam na Redd'sie cytrynowym, mało wyczuwalny smak piwa.
OdpowiedzUsuńmigotka333
migotka333, też polewałam i piekłam na Karmi bo piwa ogólnie nie lubię więc akurat słabo wyczuwalny jego smak mi odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńpyszny kurczak :) uwielbiam tę chrupiącą skórkę ;)
OdpowiedzUsuńIlka, dla mnie kurczak mógłby mieć przynajmniej poczwórną chrupiącą skórkę :)
OdpowiedzUsuńO rany!! Jak pięknie przypieczony!! Uwielbiam!!
OdpowiedzUsuńRobiliśmy podobnego w noc sylwestrową.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczyste, a najlepsza w tym wszystkim jest skórka :)
Narobiłaś mi ochoty, bo mięsiwo prezentuje się wybitnie...
Chyba wyślę Małża do mięsnego,
a co :D
Ładnie przyrumieniony - ja też lubię najbardziej takiego rumianego, z chrupiącą skórką.
OdpowiedzUsuńuwielbiam ...rany jak pięknie wypieczony!!!
OdpowiedzUsuńdobry kurczak nie jest zły:) często piekę moim chłopakom .... bo ja jakoś ostatnio znielubiłam się z kurczakiem (na czas jakiś:))
OdpowiedzUsuńmmmmm, wygląda bosko! Już czuję ten zapach z kuchni, choć do niedzieli zostały jeszcze 3 dni :))))
OdpowiedzUsuńdobry kurczak nie jest zły - my bardzo lubimy pieczone ptaszysko
UsuńDziś pierwszy raz piekłam swojego kurczaka w całości. Szukałam jakiegoś banalnie prostego przepisu, żebym nie mogła nic w nim zepsuć i trafiłam tutaj. Przypraw użyłam nieco innych, ale kurczak wyszedł niesamowicie soczysty i rozpływający się w ustach. Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńDwa szybkie pytanka: Kurczak w piekarniku pod przykryciem czy bez? Piekarnik na 180 stopni z wentylatorem? Mam wynajęte mieszkanie i wentylatora nie mogę wyłączyć, taki sprzęt ;P
OdpowiedzUsuńPieczenie w tym wypadku z włączonym termoobiegiem spowodowałoby, że kurczak mógłby za bardzo przypiec się z wierzchu więc zdecydowanie bez włączonego wentylatora. Pod przykryciem raczej by się dusił niż piekł - piekę bez przykrycia
UsuńWspaniały kurczak.Nie znałam tego przepisu.Dziękuję!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis, ja przez pierwszą połowę czasu piekę kurczaka pod przykryciem aby był w środku bardziej soczysty.
OdpowiedzUsuńSwietny przepis. Sam musze wyprobowac bo wyglada przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńPani Izo, mam techniczne pytanie :) Na ktorym poziomie piekarnika - licząc od dołu - wstawia Pani blaszkę z kurczakiem ?
OdpowiedzUsuńMniej więcej środkowy, może jeden poziom niżej
Usuń