Jajka - kurczaczki w skorupkach
O rety, słońce tak dogrzało, że u mnie wykluły się już pierwsze kurczaczki :D Malutkie i takie pocieszne, mam nadzieję, że się spodobają. Takie tam zabawy z jajem :)
Coś podobnego, zdjęcie niebieskich jajek z wystającymi kurczakami, widziałam kiedyś w grafikach google, ale nie udało mi się dzisiaj odszukać tej strony ...
składniki:
sposób przygotowania: jajka zalałam zimną wodą, gotowałam 10 minut a następnie przełożyłam je do bardzo zimnej wody i zostawiłam w niej aż zupełnie wystygły. Obrałam ze skorupek. Nożykiem do carvingu nacięłam każde wokół - można w połowie wysokości, można w 1/3ciej, rodzieliłam i wydłubałam żółtka do miseczki. Białka opłukałam z resztek żółtek. Do dużego słoika nalałam przegotowaną zimną wodę, dodałam jakieś 4 krople barwnika, rozmieszałam żeby się rozpuścił, włożyłam białka i zostawiłam w takiej kąpieli na ok. 2 godziny. Po tym czasie wyjęłam i osączyłam dokładnie na papierowym ręczniku.
Do żółtek dodałam starty łagodny ser, majonez i musztardę, roztarłam na pastę, doprawiłam do smaku odrobinką soli. Z kawałka papryczki wycięłam trójkąty - to będą dziobki. Naszykowałam też 10 ziarenek słonecznika w polewie na oczy. Z masy żółtkowo serowej uformowałam 5 części, takich kulek, każdą obtoczyłam z startym drobno Dziugasie - kurczaczki będą się wydawały puchate. Włożyłam w kulki oczka i dzioby.
Dolne połówki białek ustawiłam na talerzu, wyłożonym sałatą, przycinając je odrobinę od spodu. W każdą włożyłam kurczaczka - ostrożnie żeby białko nie pękło i kurczak się nie pogniótł - każdemu nałożyłam na głowę górną część białka imitującą resztkę skorupki. Całość przybrałam listkami zieleniny i kiełkami.
Coś podobnego, zdjęcie niebieskich jajek z wystającymi kurczakami, widziałam kiedyś w grafikach google, ale nie udało mi się dzisiaj odszukać tej strony ...
składniki:
- 5 jajek
- 4 czubate łyżki startego łagodnego żółtego sera
- 1 łyżeczka musztardy z zielonym pieprzem
- 3 łyżeczki majonezu
- sól do smaku
- 1 czubata łyżka startego drobniutko sera typu parmezan - u mnie Dziugas
- kawałek papryki czerwonej albo chili na dzióbki
- rodzynki albo ziarna słonecznika na oczy
- odrobina niebieskiego barwnika w żelu
- do ozdoby: sałata, listki pietruszki, koperku, kiełki
sposób przygotowania: jajka zalałam zimną wodą, gotowałam 10 minut a następnie przełożyłam je do bardzo zimnej wody i zostawiłam w niej aż zupełnie wystygły. Obrałam ze skorupek. Nożykiem do carvingu nacięłam każde wokół - można w połowie wysokości, można w 1/3ciej, rodzieliłam i wydłubałam żółtka do miseczki. Białka opłukałam z resztek żółtek. Do dużego słoika nalałam przegotowaną zimną wodę, dodałam jakieś 4 krople barwnika, rozmieszałam żeby się rozpuścił, włożyłam białka i zostawiłam w takiej kąpieli na ok. 2 godziny. Po tym czasie wyjęłam i osączyłam dokładnie na papierowym ręczniku.
Do żółtek dodałam starty łagodny ser, majonez i musztardę, roztarłam na pastę, doprawiłam do smaku odrobinką soli. Z kawałka papryczki wycięłam trójkąty - to będą dziobki. Naszykowałam też 10 ziarenek słonecznika w polewie na oczy. Z masy żółtkowo serowej uformowałam 5 części, takich kulek, każdą obtoczyłam z startym drobno Dziugasie - kurczaczki będą się wydawały puchate. Włożyłam w kulki oczka i dzioby.
Dolne połówki białek ustawiłam na talerzu, wyłożonym sałatą, przycinając je odrobinę od spodu. W każdą włożyłam kurczaczka - ostrożnie żeby białko nie pękło i kurczak się nie pogniótł - każdemu nałożyłam na głowę górną część białka imitującą resztkę skorupki. Całość przybrałam listkami zieleniny i kiełkami.
Iza! Świetny pomysł! Kurczaki wyglądają fantastycznie! Rozbrajasz mnie tymi pomsłami, gratuluję!:)
OdpowiedzUsuńdzięki :) zdjęcia marne bo ciągle coś mi przeszkadzało, ale co tam ....
UsuńSą przepiekne aż szkoda je jeść.Masz talent Iza Brawo !!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniale,takie rozkoszne i kochane kurczaczki...zebym nie zapomniala wykorzystac tego pomyslu do dekoracji na swieta...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPs...zdjecia super,wszystko widac a to najwazniejsze:)
ale super pomysł.Napisz mi proszę tylko jaki to ma być barwnik?ja nie znam sie na tym za bardzo.
OdpowiedzUsuńpowiem Ci jeszcze,że zrobiłam przyjecie całe z Twoich przepisów:)i ciasto i mięska i sałatki.Wszystko wyszło swietnie:)
trzydziestolatka - ja użyłam barwnika w żelu firmy Wilton, taki akurat mam - może być inny - w proszku czy w płynie, ale koniecznie taki do żywności !!!
UsuńCieszę się, że wszystko się udało i polecam się na przyszłość :)
O jejku jakie cudne, jakby tak zrobić żółto -zielone?
OdpowiedzUsuńChyba warto sie pobawić.
Iza świetny pomysł:-)
Dorota, można też zrobić w różnych kolorach żeby było jeszcze weselej :)
Usuńjak zwykle odjazdowo, posmysłowo;)
OdpowiedzUsuńty to masz pomysły :)
OdpowiedzUsuńhttp://boronappetit.blogspot.com/ Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńdzięki, zajrzę :)
UsuńIza, cudne ! Moge podkraść pomysł ? Niebieski barwnik mam :)
OdpowiedzUsuńGrażynko, oczywiście :)
UsuńSuper pomysł:)
OdpowiedzUsuńPyzuś! Jestes najlepsza!
OdpowiedzUsuńAle cudne, już wiem co zagości za 2 tygodnie na moim stole ;)Gratuluje
OdpowiedzUsuńHehe, pocieszne ;)
OdpowiedzUsuńa ja zrobie takie kurczaki w roznych kolorach do tego upieke zajaczka i wszystko postawie we wlasnorecznie zrobionym koszyczku z ciasta drozdzowego mam nadzieje ze wszystko ladnie wyjdzie i zagosci na wielkanocnym stole, pozdrawiam kasia
OdpowiedzUsuńKasiu, pięknie będzie :)
Usuń