Sernik z jogurtem i ananasem kandyzowanym

Jak widać na załączonym niżej obrazku daleko mi bardzo do mistrzostwa w sernikach - niektóre "gwiazdy" piszą, że nie ma nic łatwiejszego jak sernik i sądząc po ich propozycjach właściwie tylko na nie, być może nawet nic innego nie potrafią, ale mnie jakoś serniki nie wychodzą. 

 Prawie zawsze mi coś opadnie, pęknie albo się przypali a jak tak się nie stanie do przyczepię się do czegoś innego. Za to smak przeważnie jest bardzo dobry i tu do niczego nie mogę się przyczepić. Dlatego też pokazuję ten swój serniczek, ułomny nieco i może mało wyjściowy, ale pyszny.



składniki:
  • CIASTO - 1,5 szkl. mąki krupczatki
  • 1 jajko
  • 1/2 szkl. cukru
  • 100 g masła albo margaryny
  • 2 szczypty soli
  • 2 łyżki jogurtu typu greckiego
  • 1 łyżeczka cukru z wanilią

  • MASA - 1 kg sera białego 3-krotnie mielonego
  • 4 jajka
  • 150 g masła albo margaryny
  • 1/2 szkl. cukru
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • 150 g jogurtu greckiego
  • 2 łyżki budyniu waniliowego w proszku
  • 1 op. przyprawy do sernika
  • 6 łyżek posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 250 g kandyzowanego, kolorowego ananasa

  • POLEWA - 1 łyżeczka żelatyny
  • 1/4 szkl. wody
  • 150 ml jogurtu greckiego
  • 2 - 3 szczypty mielonego cynamonu
  • 3 - 4 łyżki posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej


sposób przygotowania:
CIASTO - zimny tłuszcz posiekałam z mąką, dodałam cukier, cukier waniliowy, sól a następnie jajko i jogurt. Zagniotłam ciasto i schłodziłam, min. 30 min.. Następnie rozwałkowałam i wylepiłam dno tortownicy 26 cm średnicy. Piekłam ok. 15 min. w piekarniku nagrzanym do 180 st.C.

MASA - miękkie masło utarłam z cukrem zw. i waniliowym. Miksując dodawałam na przemian do jednym jajku i części sera. Gdy masa była gładka dosypałam budyń i przyprawę do sernika oraz dodałam jogurt, dokładnie wymieszałam. Na koniec dodałam skórkę i ananasa. Masę wylałam na podpieczony spód. Piekłam ok. godziny w piekarniku nagrzanym do 160 st.C. Po upieczeniu zostawiłam w wyłączonym piekarniku do wystudzenia i dopiero zimny wyjęłam z formy.


POLEWA - żelatynę zalałam zimną wodą a gdy napęczniała podgrzałam aż się rozpuściła - mieszałam cały czas. Ciepłą wlałam do jogurtu, dodałam cynamon, wymieszałam a gdy zaczęło tężeć wylałam na sernik. Posypałam skórką.


7 komentarzy:

  1. ależ on przepysznie wygląda! wcale a wcale NIE ułomnie, jest idealny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do idealności to mu daleko, ale był pyszny :) a to przecież najważniejsze

      Usuń
  2. Nie kokietuj Pyzuś, nie kokietuj:) ...bo wyglada bardzo smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam ułomności nie widzę, ze to urodę i pychotę owszem! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że u Ciebie też dziś sernikowo. A co Ci się w nim nie podoba, że tak zapytam?:) Widziałaś mój popękany...
    Twój wygląda świetnie i pewnie tak też smakuje:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, przepiekł za bardzo od spodu niestety.... ale w smaku super więc już nie narzekam :)

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger