Rolada z kurczaka na zimno
Sami wiecie jakie wędliny są dzisiaj w większości sklepów - wszystkie smakują tak samo i nawet nie wiemy co jest w środku, czym je szprycują. Może nawet czasami lepiej nie wiedzieć bo włosy by nam się zjeżyły z przerażenia. Pewnie, że jeśli się wie gdzie to można kupić dobre wyroby. Niestety często te regionalne czy ekologiczne kosztują przeważnie zbyt wiele jak na kieszeń zwykłego człowieka - cóż, wcale nie koniecznie wymagają większych nakładów pracy, środków czy czasu, ale jest na nie moda i popyt więc czemu nie zarobić ile się da ?
Jak sobie z tym wszystkim poradzić żeby nie wydać zbyt wiele a jednocześnie wiedzieć co podajemy rodzinie ? Najlepiej kupić dobre, surowe mięso i upiec je samemu a w prostu sposób zrobimy pyszną, domową wędlinę do kanapek.
czas przygotowania : ok. 40 minut + 90 minut pieczenie + kilka godzin chłodzenie
składniki :
sposób przygotowania : świeżego kurczaka dobrze umyłam i oczyściłam z resztek piór. Po osuszeniu położyłam go na dużej desce i odcięłam szyjkę, kuper oraz końce nóg. Przecięłam wzdłuż od strony piersi i wytrybowałam pomału - nie jest to trudne, ale wymaga nieco cierpliwości. Nożem nacinamy ostrożnie mięso przy samych kościach tak jakby zsuwając się po nich, kawałek po kawałku, uważając żeby nie porobić dziur w skórze. Chociaż jeśli takie nam się przytrafi zrobić to też jakiejś tragedii wielkiej nie będzie.
Gdy usunęłam już wszystkie kości rozłożyłam płat mięsa skórą do dołu i lekko rozbiłam tłuczkiem do mięsa, szczególnie w miejscach gdzie mięsa było więcej - można też poodcinać kawałeczki z tych grubszych miejsc i ułożyć je tam gdzie jest prawie sama skóra. Płat oprószyłam solą i czarnym pieprzem mielonym z obu stron. Mięso posypałam jeszcze papryką mieloną i zostawiłam na chwilę.
Naszykowałam podłużną formę o wym. 31x12 cm. Wyłożyłam ją papierem do pieczenia tak żeby wystawał ze wszystkich stron na kilka centymetrów poza krawędzie.
Filety z udźca zmieliłam w maszynce do mięsa. Natkę opłukałam i grubo porwałam, zmiksowałam ją ze śmietanką na papkę, dodałam do zmielonego mięsa. Dosypałam bułkę tartą, wlałam mleko i dość dobrze doprawiła pieprzem ziołowym oraz solą - masa powinna być gęsta.
Przygotowany farsz rozsmarowałam na płacie z kurczaka (przypominam, że skóra ma być od spodu) zostawiając troszeczkę wolnych brzegów i zwinęłam dość ściśle, na tyle na ile się dało, roladę. Zwiniętą roladę przełożyłam do foremki tak żeby brzeg płatu był na dnie - przyznam , że to był najtrudniejszy moment bo rolada jest dość długa i rozjeżdżała mi się w rękach, ale jakoś dałam radę.
Roladę piekłam ok. 1,5 godziny w piekarniku nagrzanym do 180 st. C grzanie góra/dół, ale foremkę ustawiłam na większej blasze bo w czasie pieczenia może wyciekać nadmiar sosu.
Po upieczeniu wyjęłam foremkę, część sosu odlałam, wierzch rolady przykryłam papierem do pieczenia i obciążyłam podłużną foremką z włożonymi do niej puszkami z warzywami konserwowymi. To ważne żeby rolada była bardziej zwarta i lepiej się kroiła a także była kształtna. Zostawiłam wszystko na noc żeby ostygło a następnego dnia schłodziłam jeszcze w lodówce. Kroiłam w niezbyt cienkie plasterki.
Mówię Wam, że trybowanie wcale nie jest takie trudne jakby można było sądzić - każdy sobie z tym poradzi - wystarczy tylko odrobina cierpliwości :)
Jak sobie z tym wszystkim poradzić żeby nie wydać zbyt wiele a jednocześnie wiedzieć co podajemy rodzinie ? Najlepiej kupić dobre, surowe mięso i upiec je samemu a w prostu sposób zrobimy pyszną, domową wędlinę do kanapek.
czas przygotowania : ok. 40 minut + 90 minut pieczenie + kilka godzin chłodzenie
składniki :
- 1 kurczak, ok. 1500 g
- 5 niedużych filetów z udźca kurczaka, bez skóry
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 5 łyżek śmietanki kremówki
- 4 łyżki bułki tartej
- ok. 1/3 szkl. mleka
- do smaku - sól, pieprz czarny mielony, papryka słodka mielona, pieprz ziołowy
sposób przygotowania : świeżego kurczaka dobrze umyłam i oczyściłam z resztek piór. Po osuszeniu położyłam go na dużej desce i odcięłam szyjkę, kuper oraz końce nóg. Przecięłam wzdłuż od strony piersi i wytrybowałam pomału - nie jest to trudne, ale wymaga nieco cierpliwości. Nożem nacinamy ostrożnie mięso przy samych kościach tak jakby zsuwając się po nich, kawałek po kawałku, uważając żeby nie porobić dziur w skórze. Chociaż jeśli takie nam się przytrafi zrobić to też jakiejś tragedii wielkiej nie będzie.
Gdy usunęłam już wszystkie kości rozłożyłam płat mięsa skórą do dołu i lekko rozbiłam tłuczkiem do mięsa, szczególnie w miejscach gdzie mięsa było więcej - można też poodcinać kawałeczki z tych grubszych miejsc i ułożyć je tam gdzie jest prawie sama skóra. Płat oprószyłam solą i czarnym pieprzem mielonym z obu stron. Mięso posypałam jeszcze papryką mieloną i zostawiłam na chwilę.
Naszykowałam podłużną formę o wym. 31x12 cm. Wyłożyłam ją papierem do pieczenia tak żeby wystawał ze wszystkich stron na kilka centymetrów poza krawędzie.
Filety z udźca zmieliłam w maszynce do mięsa. Natkę opłukałam i grubo porwałam, zmiksowałam ją ze śmietanką na papkę, dodałam do zmielonego mięsa. Dosypałam bułkę tartą, wlałam mleko i dość dobrze doprawiła pieprzem ziołowym oraz solą - masa powinna być gęsta.
Przygotowany farsz rozsmarowałam na płacie z kurczaka (przypominam, że skóra ma być od spodu) zostawiając troszeczkę wolnych brzegów i zwinęłam dość ściśle, na tyle na ile się dało, roladę. Zwiniętą roladę przełożyłam do foremki tak żeby brzeg płatu był na dnie - przyznam , że to był najtrudniejszy moment bo rolada jest dość długa i rozjeżdżała mi się w rękach, ale jakoś dałam radę.
Roladę piekłam ok. 1,5 godziny w piekarniku nagrzanym do 180 st. C grzanie góra/dół, ale foremkę ustawiłam na większej blasze bo w czasie pieczenia może wyciekać nadmiar sosu.
Po upieczeniu wyjęłam foremkę, część sosu odlałam, wierzch rolady przykryłam papierem do pieczenia i obciążyłam podłużną foremką z włożonymi do niej puszkami z warzywami konserwowymi. To ważne żeby rolada była bardziej zwarta i lepiej się kroiła a także była kształtna. Zostawiłam wszystko na noc żeby ostygło a następnego dnia schłodziłam jeszcze w lodówce. Kroiłam w niezbyt cienkie plasterki.
Mówię Wam, że trybowanie wcale nie jest takie trudne jakby można było sądzić - każdy sobie z tym poradzi - wystarczy tylko odrobina cierpliwości :)
jestem pod dużym wrażeniem, kradnę przepis :)
OdpowiedzUsuńsmacznego :)
Usuńświetny pomysł ja też robię w domu wędliny bo te w sklepie to naprawdę pozostawiają wiele do życzenia.
OdpowiedzUsuńno niestety, są coraz gorsze . . . i lepiej samemu upiec choćby kawałek schabu
Usuńcieszę się, że jestem przydatna :) miło Cię gościć :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis, szczególnie, że rzeczywiście jakość kupnych wędlin pozostawia dużo do życzenia.
OdpowiedzUsuńja już coraz rzadziej kupuję wędliny - wolę upiec kawałek mięsa :)
UsuńCóż można napisać.Profesjonalna robota.Pozdrawiam Christopher
OdpowiedzUsuńdzięki, Christopher :) robiła ją pierwszy raz i przyznam, że jestem zadowolona z efektu
UsuńJest Pani po prostu niesamowita, codziennie takie pyszności :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJolu, rozpuściłam rodzinę to teraz muszę :)
UsuńI czegoś takiego szukałam. Od dawna piekę mięsa do chleba, ale nawet najlepsza potrawa kiedyś się przeje. Super. Na dodatek robisz, takie zdjęcia, że od razu mam ochotę pobiec do kuchni. Pozdrawiam Iwona P.
OdpowiedzUsuńIwona, dzięki :) roladę polecam bo pyszna
UsuńPANI IZO JAK TO SIE STALO ZE DOPIERO DZISIAJ NATRAFILAM NA PANI BLOG JEST SWIETNY A PRZEPISY SUPERRR SMAKOWITE I KOLOROWE MAM ZAMIAR COS PYSZNEGO UGOTOWAC I JUZ JESTEM PANI FANKA
OdpowiedzUsuńkrystyna
Krysiu, nie mam pojęcia jak to się stało bo jestem tutaj od dawna :) Miło mi, że już mnie odnalazłaś i mam nadzieję, że będziesz częstym gościem :)
Usuńsuper przepis robie cos podobnego tylko z papryka borowikami i bialym serem:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbiały ser w mięsie na zimno ? ciekawe połączenie ...
UsuńA ja dziś gotuję roladę z omletem francuskim, a zasadzie to jej nie gotuje tylko parzę w ok.80st...rano wyżerka.no, niewykluczone, że dziś w nocy też;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zaciekawiłaś/eś mnie - może podzielisz się przepisem na to cudo ? może masz też zdjęcie jak to wygląda ? chętnie zobaczę :) możesz podać link albo przesłać na mail izakulinska@o2.pl
UsuńGrunt to rozpuścić rodzinkę. :)) Własnie rolada się piecze. Dużo korzystam z doświadczeń innych. Jest to dla mnie alternatywa nie tyle do "sklepowych" ale własnych wyrobów wędliniarskich. Jakiekolwiek ale własnej produkcji jest zapewne zdrowsze od sklepowej chemii. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że wkrótce przybędzie u mnie przepisów na domowe wędliny ponieważ będę miała do dyspozycji szynkowar
UsuńKurczaka przed trybowaniem dobrze jest zbić tłuczkiem do mięsa. Przed tą czynnością kurczaka owijamy białą, płócienną szmatką. A roladę, żeby się nie rozjeżdżała w rękach, trzeba pospinać wykałaczkami.
OdpowiedzUsuńnie widzę potrzeby maltretowania delikatnego mięsa kurczaka tłuczkiem przed trybowaniem - czemu to ma służyć ? spinanie w tym wypadku też nie wskazane - potem ciężko szukać i wyciągać kawałki patyczków. Jak widać na zdjęciu rolada jest ładna i trzyma się bez tego.
Usuńwitam.z checia bede korzystac z pani przepisow.lubie gotowac tyle ze pewne rzeczy sa dla mnie nowoscia.czy ten przepis rolady na zimno mozna jesc takze na cieplo jako obiad czy ma pani jakis inny przepis.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmożna też roladę podać także na ciepło chociaż ja robię ją specjalnie jako wędlinę - na blogu mam dużo innych obiadowych przepisów na mięsne dania
Usuńagnieszka lodz.a co do rolady to jeszcze nigdy nie wyjmowalam kosci,troche sie boje ze nie poradze sobie.ma pani jakas rade jescze oprocz tego opisu ktory jest wyzej,zeby nie zmasakrowac ani podziabac tego kuraka?a najwyzej zupe z niego upichce ostatecznie.pozdrawiam.
UsuńAgnieszko, trybowanie wcale nie jest takie trudne chociaż po prostu pracochłonne i wymaga nieco czasu bo trzeba to robić powoli. Trzeba uważać i starać się nie podziurawić skóry, ale jeśli to się zdarzy to też tragedii nie ma. Mięso, nawet jeśli będzie postrzępione to nic złego się nie dzieje - potem wszystko się ładnie zapiecze
Usuńagnieszka lodz...no wiec rolada chyba mi wyszla i nawet z kosci w miare udalo mi sie bez jakis problemow powoli z kurczaka wyjac.i kielbaske biala tez udalo mi sie zrobic z pani przepisu,tez pierwszy raz.chcialaby jeszcze kaczke faszerowana zrobic.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcieszę się bardzo, że wszystko się udało i jestem z Ciebie dumna! chętnie zobaczyłabym zdjęcia tych pyszności, które przygotowałaś - może zrobisz jakieś fotki, choćby komórką? możesz je przysłać do mnie na adres izapyzakulinska@gmail.com
UsuńWstawiam właśnie swoją do piekarnika. Trochę bałam się trybowania ale "pierwsze koty za płoty". Dziękuje Izo;-)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki żeby ładnie się upiekła i smakowała dobrze - może zrobisz fotkę swojemu dziełu i podeślesz na maila? chętnie zobaczę :)
UsuńPani Izo super przepisy.
OdpowiedzUsuńMoże głupie pytanie ale ca ze skrzydełkami i nóżkami?
Całą tuszkę trzeba pozbawić kości, z nóżek i skrzydełek trzeba też je wyciąć, końce skrzydeł po prostu odcinam
UsuńNogi to rozumiem, ale skrzydełka to chyba się nie opłaca skórka za wyprawkę? Przecież tam nie ma prawie w ogóle mięsa. Czy coś by się stało, gdybym odcięła po prostu skrzydełka? Czy zrobią się dziury? Może je zaszyć?
Usuńmożesz odciąć skrzydła i zaszyć skórę jeśli wolisz
Usuń