Naleśniki z serem i bakaliami

Niczego odkrywczego dzisiaj nie napiszę bo chyba każdy wie jak usmażyć naleśniki. Każdy ma swój sprawdzony przepis, z którego korzysta i ja nic nowego tutaj nie wniosę. Po prostu zrobiłam pyszne naleśniki z serem bo miałam na takie ochotę. 

Jakiś czas temu robiłam bardziej kaloryczną, chociaż bardzo pyszną, wersję naleśników z serem - zobaczcie czym się różnią naleśniki po żydowsku.  Były pyszne, ale dość ciężkie.



czas przygotowania : ok. 1 godziny 

składniki : 
  • NALEŚNIKI - ok. 250 - 280 g mąki pszennej typ 550 
  • 2 jajka
  • ok. 250 ml mleka 
  • ok. 250 ml wody
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 2 łyżki cukru waniliowego 
  • 3 łyżki oleju roślinnego 

  • FARSZ - ok. 750 g sera białego, u mnie półtłusty 
  • kilka łyżek gęstego jogurtu naturalnego 
  • 3 łyżki rodzynek 
  • 3 łyżki żurawiny suszonej 
  • 3 łyżki płatków migdałowych 
  • 1 łyżeczka pasty waniliowej
  • do smaku - cukier zwykły 

sposób przygotowania : jajka roztrzepałam w misce z solą, cukrem waniliowym i olejem. Mieszając rózgą stopniowo, na przemiennie, dolewałam mleko z wodą i dosypywałam przesianą mąkę. Podane ilości mąki i płynu są orientacyjne bo każda mąką inaczej chłonie a poza tym w zależności od tego jakie chcemy uzyskać naleśniki ciasto powinno mieć inną gęstość - na cieńsze lepsze będzie rzadsza a z gęściejszego po prostu wyjdą grubsza.

Po dokładnym rozmieszaniu odstawiłam ciasto na ok. 30 minut żeby odpoczęło. Po tym czasie sprawdziłam czy nie trzeba dolać nieco wody bo odrobinę zgęstniało. Rozgrzałam patelnię - bez tłuszczu bo dodałam olej do ciasta - i usmażyłam naleśniki nalewając porcje ciasta na gorącą powierzchnię i energicznie przechylając patelnią tak żeby dokładnie się rozlało. Gdy krawędzie naleśników zaczęły odstawać od brzegów patelni przewracałam je łopatką na drugą stronę i chwilę jeszcze smażyłam.

Gdy ciasto odpoczywało przygotowałam farsz. Twaróg rozgniotłam widelcem - można go zmielić, ale ja lubię taką grudkowatą teksturę. Do sera dodałam kilka łyżek jogurtu, pastę waniliową, migdały, sparzone i dobrze osączone rodzynki oraz żurawinę. Doprawiłam do smaku cukrem i dobrze wymieszałam. Farsz nie może być zbyt rzadki bo będzie wypływał z naleśników. Nie dodawajcie też zbyt wiele cukru bo bakalie dodają dużo słodyczy.

Gotowe, ciepłe naleśniki smarowałam grubo farszem i zwijałam w rulony. Dla mnie już były gotowe, ale Żarłoczek woli lekko odsmażone. Podałam z jogurtem i płatkami migdałowymi.

11 komentarzy:

  1. Pyszności :) Naleśniki z samym serem są już pyszne, a co dopiero z takimi dodatkami.

    OdpowiedzUsuń
  2. o jak ładna zmian na blogu, super wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dawno u mnie nie byłaś, koleżanko - zmiany już są od dość dawna :D

      Usuń
  3. Uwielbiam nalesniki z prawdziwym twarogiem ,nie zmielonym, zresztą wszyscy domownicy też ale najmłodsza latorośl nie lubi bakalii i czasami musze dostosować sie do jej upodobań smakowych ze stratą dla nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba, że część zrobić bez bakalii a do reszty sera je dodać :)

      Usuń
  4. Uwielbiam naleśniki z serem, ale do bakalii jakoś nie jestem przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  5. mniam, ale smakowicie nadziane!:D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger