Kurczak w sosie korma

Po raz kolejny zaproszono mnie do udziału w akcji skierowanej do blogerów kulinarnych a mającej na celu promocję produktów firmy AB Foods. Ponieważ poprzednio bardzo dobrze współpracowało mi się z tą firmę więc zgodziłam się bez wahania. Ty razem miałam zapoznać się z kuchnią indyjską i marką Patak's. Ucieszyłam się bo to obszar bardzo mało mi znany. Poprzednie testy, m.in. marki Blue Dragon, wypadły bardzo smakowicie.

Niedawno brałam udział we wspólnym gotowaniu z koleżankami blogerkami i przygotowywałyśmy samodzielnie vindaloo - było pysznie, ostro, aromatycznie. Teraz dostałam kilka gotowych produktów co ułatwiło gotowanie, ale wcale nie zmniejszyło poziomu smakowitości dań. 

Na pierwszy ogień poszedł sos korma - łagodny, bardzo pachnący, kremowy i szczerze powiem, że jestem pod wrażeniem bo bardzo nam smakowało danie z jego udziałem. Jeśli ktoś nie umie sam zrobić takiego sosu albo zwyczajnie nie ma na to czasu to polecam właśnie ten produkt.



czas przygotowania : ok. 25 minut 

składniki na 4 - 5 porcji :
  • ok. 600 g filetów z udźca kurczaka
  • 2 cebule 
  • 2 słoiki sosu korma Patak's
  • 2 płaskie łyżki masła klarowanego 
  • 2 czubate łyżeczki świeżo mielonego pieprzu czarnego 
  • ok. 1 łyżeczki mieszanki ognistej -  chili, kolendra, gorczyca, pieprz
  • ew. 4 - 5 łyżek śmietany 
  • świeża kolendra
  • płatki migdałowe

sposób przygotowania : filety z udźca kurczaka, bez skóry, opłukałam, osuszyłam i pokroiłam w dużą kostkę. Cebule obrałam, posiekałam dość drobno W rondlu rozgrzałam masło - wrzuciłam cebulę i chwilę podsmażyłam. Dodałam kurczaka i smażyłam aż zaczął się nieco rumienić. Dolałam sos. Ponieważ sam sos jest bardzo łagodny więc dosypałam duuużo pieprzu, ale uwierzcie mi, że doskonale tutaj pasuje. Podkręciłam też nieco smak mieszanką ognistą. Dusiłam danie ok. 15 minut. Śmietany nie dolewałam bo nie czułam takiej potrzeby - sos i bez niej jest kremowy. Na koniec można dosypać garść posiekanej świeżej kolendry.

Podałam z ryżem basmati, który ugotowałam z dodatkiem kurkumy żeby był ładnie żółty. Całość posypałam lekko uprażonymi płatkami migdałowymi i kolendrą.


11 komentarzy:

  1. podoba mi się. oj, jak mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i słowo daję, że ten sos jest pyszny chociaż ja na indyjskich smakach się nie znam :D

      Usuń
  2. A nie mówiłam, że polubisz indyjskie klimaty? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówiłaś i miałaś rację, mężowi też pasuje :)

      Usuń
  3. Uwielbiam sosy Patak, ale za tą wersją Kormy nie przepadam :( Z asortymentu tej firmy lubię też pasty i pappadums z czosnkiem i kolendrą. Raz w punjabskiej restauracji jadłam właśnie kurczaka kormę, nie słodką jak ta z Patak i za tym przepisem ciągle się rozglądam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nam ta korma bardzo zasmakowała, ale co osoba to gust, prawda ? :) past jeszcze nie znam, ale rozejrzę się i może popróbuję

      Usuń
  4. Uwielbiam kormę i w ogóle jedzenie indyjskie. Swoją kulinarna miłością zaraziłam też faceta. Sosik ten często u nas gości bo to jeden z nielicznych gotowców które toleruje ;) polecam dodać do tego sosu czerwona paprykę. Fajnie pasuje i dodaje ciekawy akcent :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacyjny, genialny... jednym slowem niebo w przysłowiowej gębie ;) ja używam sosu korma firmy Sharwood's

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam. Czy na 500g kurczaka starczy jeden sloik ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę mało, chyba że dolejesz wody lub mleka kokosowego rozcieńczając sos, ale wtedy trzeba też doprawić dodatkowo

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger