Chleb żytni z pestkami, na zakwasie
Chleb w całość z mąki żytniej, z dodatkiem niewielkiej ilości pestek słonecznika i dyni - tak dla smaku i dlatego, że lubimy jak coś chrupie. Ten chleb dobrze się kroi nawet gdy jest jeszcze niezupełnie wystudzony. Podłużne, wąskie i zgrabne bochenki są też wygodne do porcjowania. A czy smakuje musicie przekonać się sami - ja zaręczam, że jest pyszny i warto go sobie upiec.
czas przygotowania : ok. 14-15 godzin
składniki :
sposób przygotowania : obie mąki wsypałam do dużej miski. Dodałam zakwas, cukier, ziarna, sól i zimną wodę. Rozmieszałam wszystko dużą łyżką tak żeby składniki się połączyły. Ciasto będzie dość luźne i gliniaste. Miskę przykryłam dużą, szczelną pokrywką i odstawiłam na ok. 12 godzin tzn. na całą noc - stało sobie w kuchni, w temperaturze pokojowej.
Następnego dnia naszykowałam foremki - 2 o wymiarach 31x12 cm - wysmarowałam je wewnątrz olejem i wysypałam mąką żytnią. Wyrośnięte ciasto przemieszałam i nałożyłam do foremek - mniej więcej do połowy wysokości. Foremki przykryłam ściereczką i odstawiłam żeby zawartość wyrosła - podwojenie objętości zajęło ok. godziny.
Formy z wyrośniętym ciastem wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 230 st. C - przy włączaniu od razu na dno wstawiłam naczynie z wodą. Chleb piekłam ok.60 minut, ale po 30 minutach zmniejszyłam temperaturę do 180 st. C. Na 10 minut przez końcem pieczenia wierzch bochenków spryskałam zimną wodą.
Po upieczeniu wyjęłam gorące chleby z form i pozwoliłam im wystygnąć na kratce.
czas przygotowania : ok. 14-15 godzin
składniki :
- 220 g zakwasu żytniego
- 500 g mąki żytniej pełnoziarnistej
- 300 g mąki żytniej typ 580
- 550 g wody
- 20 g cukru zwykłego
- 25 g soli
- 70 g łuskanych pestek słonecznika
- 70 g łuskanych pestek dyni
- do foremek - 2 łyżeczki oleju
- 3-4 łyżki mąki żytniej pełnoziarnistej
sposób przygotowania : obie mąki wsypałam do dużej miski. Dodałam zakwas, cukier, ziarna, sól i zimną wodę. Rozmieszałam wszystko dużą łyżką tak żeby składniki się połączyły. Ciasto będzie dość luźne i gliniaste. Miskę przykryłam dużą, szczelną pokrywką i odstawiłam na ok. 12 godzin tzn. na całą noc - stało sobie w kuchni, w temperaturze pokojowej.
Następnego dnia naszykowałam foremki - 2 o wymiarach 31x12 cm - wysmarowałam je wewnątrz olejem i wysypałam mąką żytnią. Wyrośnięte ciasto przemieszałam i nałożyłam do foremek - mniej więcej do połowy wysokości. Foremki przykryłam ściereczką i odstawiłam żeby zawartość wyrosła - podwojenie objętości zajęło ok. godziny.
Formy z wyrośniętym ciastem wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 230 st. C - przy włączaniu od razu na dno wstawiłam naczynie z wodą. Chleb piekłam ok.60 minut, ale po 30 minutach zmniejszyłam temperaturę do 180 st. C. Na 10 minut przez końcem pieczenia wierzch bochenków spryskałam zimną wodą.
Po upieczeniu wyjęłam gorące chleby z form i pozwoliłam im wystygnąć na kratce.
Witaj Pyzo, chlebki jak malowane! Mam pytanie czy mąkę 580 można zamienić na mąkę 720?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam KK.
myślę, że tak, nie powinno być większej różnicy w konsystencji
UsuńJeszcze jedna prośba do Ciebie, ile może ważyć łyżka zakwasu? W mojej wadze siadła bateria.
OdpowiedzUsuńKK.
1 czubata łyżka mojego gęstego zakwasu żytniego z mąki 2000 waży ok.50 g
UsuńDziękuję serdecznie!
OdpowiedzUsuńKK
bardzo lubimy takie chlebki:)
OdpowiedzUsuńbo są najlepsze i wiadomo co się je, prawda ?
UsuńA jak robisz Izuniu zakwas - bardzo chętnie upiekę taki chlebuś - ale tem zakwas!
OdpowiedzUsuńnie robiłam sama, dostałam jakiś czas temu trochę gotowego, aktywnego zakwasu od koleżanki i od tamtej pory tylko go rozmnażam
UsuńWitam Pyzo, chlebek wyszedł b. dobry tylko jest b. wilgotny. Czy Twój również był wilgotny?
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem nie wstawię pojemniczka z wodą? Żytni chlebek piekłam pierwszy raz.
Czy pieczywo żytnie zawsze jest takie? Smak chleba cudowny. Dziękuję za przepis.
Pozdrawiam !!! KK
żytnie pieczywo, szczególnie gdy jest sporo mąki z grubszego przemiału jest wilgotne, ale mój chleb nie był ani jakoś specjalnie wilgotny ani gliniasty, miąższ nie przyklejał się do noża co zdarza się właśnie przy bardziej mokrych chlebach. Trzeba brać pod uwagę, że każda mąka, z każdej partii, może być nieco inna, mieć inną wilgotność a co za tym idzie inaczej wchłaniać wodę i ilość płynu dodawanego do ciasta może być nieco inna w każdym przypadku
Usuńmoja mama od zawsze piecze chleb i to jeszcze w piecu opalanym drewnem!!
OdpowiedzUsuńod kiedy zamieszkałam z mężem brakuje mi takiego chleba, wszystkie sklepowe się przejadły :/
jako że dostałam od mamy zakwas zamierzam go upiec bo wygląda jak maminy :D
mam pytanie.. mąka pełnoziarnista może być 2000? akurat taką mieli w sklepie?
tak, właśnie pełnoziarnistej 2000 użyłam chociaż kupuję 2 rodzaje - oba mają ten sam tym, ale jedna wygląda jak wiórki a druga jest mocniej zmielona
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńczy mogę prosić o przepis na zakwas? nie udało mi się jeszcze wyprowadzić idealnego zakwasu (zawsze troszkę oszukuję dodając koniuszek drożdży;), a Pani chlebki wyglądają smakowicie.:)
Pozdrawiam
zakwas to mąka i woda - mój jest żytni z mąki pełnoziarnistej i chociaż nie zrobiłam go sama tylko dostałam zaczątek od koleżanki to zrobienie trudne nie jest. Zalewa się ok. 50-100 g mąki taką samą ilością wody, takiej o temp. pokojowej, miesza, przykrywa ściereczką i odstawia do kącika. Przez kolejne dni znowu dosypuje się taką samą ilość mąki i dolewa tyle wody. Po 5 dniach zakwas już zaczyna być sprawny i niektórzy próbują na takim piec, ale żeby był mocniejszy powinno się prowadzić go tak przez miesiąc, co kilka dni niestety wyrzucając nadmiar a kontunuując dodawanie składników do ok. 100 zakwasu w naczyniu
UsuńBardzo dziękuję, szczególnie za ekspresową odpowiedź. Pierwszy raz spotykam się z opinią, że powinno się zakwas wyprowadzać przez m-c. Na pewno teraz tak zrobię. Zawsze robiłam 5-7 dni, to czego mi brakowało to kwaskowego smaku chlebka... może właśnie dlatego, że prowadziłam go za krótko... Przez ten m-c, należy go trzymać w cieple/temp.pokojowej? Później następnie do lodówki i tylko przed wykorzystaniem, go dożywić?
UsuńPozdrawiam
dokładnie tak - prowadzisz przez miesiąc codziennie po troszku dokarmiając i niech stoi w temp. pokojowej cały czas. Nadmiar co kilka dnia się wyrzuca albo można próbować na nim już piec, ale w naczyniu zawsze zostawiasz trochę i znowu dokarmiasz. Po miesiącu można już zakwas chować do lodówki, ale trzeba dokarmiać przynajmniej raz w tygodniu i nigdy nie zużywa się całego - bierzesz ile potrzebujesz a na dnie zostawiasz przynajmniej 2 -3 łyżki i rozmnażasz dalej. Im starszy zakwas tym mocniejszy i aktywniejszy. Kiedy trzyma się później w lodówce to gdy chce się piec dobrze wyjąć go dzień wcześniej, dokarmić i niech postoi w kuchni, podrośnie spokojnie
UsuńWitam Pani Izo ,proszę podpowiedzieć jak przygotować zakwas ?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam już widzę ,mój błąd jak zwykle nie czytam wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńJa piekę chleby od 4 lat na zakwasie,na drozdzach(rzadko),ale zakwas mam juz bardzo stary,zeby mi go nigdy nie zabrakło to do słoika daję 2-3 łyzki z masy chlebowej i odkladam słoik do lodówki zakręcony i jest ok.Przed pieczeniem wyciągam z lodowki i dokarmiam ,odkładam na 2 - 3 godz.i moge piec kolejny chleb. Zawsze zostawiam troche w słoiku i znowu odkladam z masy chlebowej 2,3 łyzki i tak non stop mama stary zakwas.Chlebus na zakwasie jest najlepszy,ostatnio rozkoszuje się chlebem razowym z nasionami ,dla mnie najlepszy.
OdpowiedzUsuńNiestety chleb nie chce mi podwoić objętości, czy może to gyc kwestia tego że mam dość młody zakwas?
OdpowiedzUsuńTak właśnie najprawdopodobniej właśnie jest. Przykryłabym miskę folią spożywczą i odstawiła na następne kilka godzin. Zakwas będzie pracował powoli, ale ciasto powinno wyrosnąć
UsuńWitam,chlebki siedzą w piekarniku, ale pękają, dlaczego? Na dnie naczynie z wodą, 230 st z termoobiegirm, potem 180. Dziękuję za pomoc.
OdpowiedzUsuńbyć może chleb nie był jeszcze dobrze wyrośnięty, ale pęknięcia w niczym nie przeszkadzają, nie zmieniają smaku, a ja je nawet lubię bo krawędzie są zwykle bardzo chrupiące
UsuńJak z kcl ? Ile może mieć 1 kromka kcl ?
UsuńNie mam pojęcia
UsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńNa wstępnie chcę życzyć Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Przygotowałem ciasto na chleb wg Pani przepisu, zmieniając tylko mąkę żytnią typ 580 na typ 720 (bo taka miałem). Po połączeniu składników ciasto wyszło bardzo zwięzłe i suche. Dodałem, więc ok. 1 szk. wody, żeby uzyskać „odpowiednią” konsystencję ( luźne i gliniaste). Mimo dodania wody ciasto i tak było dość gęste. Z obawą, czy wyrośnie zostawiłem je na noc pod przykryciem w ciepłym miejscu. Rano w misce zastałem pięknie wyrośnięte ciasto! :) Przełożyłem je do foremek i wg wytycznych odstawiłem na ok. 1 godz. w ciepłym miejscu. Niestety po tym czasie ciasto nie było już tak wyrośnięte jak po nocy. Nie czekają dłużej włożyłem je do piekarnika. Po wyjęciu chleb był dość płaski, ale w środku wilgotny, pulchny, pachnący i wspaniały w smaku.
Moje pytanie jest takie:
Jak może być przyczyna tak gęstego ciasta na początku?
Czy ciasto w foremkach powinno wyrastać dłużej niż 1 godz.?
Czy mogę ciasto do wyrośnięcia zostawić na noc w foremkach i od razy w nich piec?
Myślę, że wtedy chleb po upieczeniu będzie wyrośnięty i bardziej pulchny.
Pozdrawiam
Krzysztof
Każda mąka, nawet pozornie ta sama, ale z innej partii, będzie miała inną wilgotność więc wchłonie inną ilość wody. Grubsza mąka też wchłonie więcej i stąd różnice. Przy pieczeniu chleba ilości płynu są orientacyjne, tak jak czasy wyrastania bo przecież u każdego w domu jest nieco inna temperatura, inne warunki. Nie zostawiałabym ciasta od razu do wyrastania w foremkach bo trzeba je choć raz odgazować. Można skrócić pierwszy etap do kilku godzin, do podwojenia objętości, przemieszać w celu odgazowania, przełożyć do foremki i odstawić żeby wyrosło ponownie. Mimo zmian piszesz, że chleb wyszedł puszysty i pyszny więc wszystko dobrze :)
Usuń