Mini frittaty z zielonym groszkiem
Niedzielne śniadanie w naszym domu jest późne, trochę leniwe i przeważnie jajeczne. Najczęściej smażę jajecznicę - tak jest najprościej a wszyscy lubimy. Czasami robię omlet albo jaja zapiekane, albo gotowane . . . Danie jajeczne na śniadanie w niedzielę to już chyba taki nasz mały rytuał i tylko jego postać od czasu do czasu się zmienia. Zapieczone z szynką i groszkiem były pyszne !
czas przygotowania : ok. 30 minut
składniki na 8 sztuk :
Szalotki obrałam i posiekałam. Na patelni rozpuściłam masło, zeszkliłam szalotkę, dosypałam zamrożony groszek i wlałam kilka łyżek wody. Dusiłam kilka minut aż groszek zmiękł i odparowała woda, przestudziłam.
Jajka wybiłam do miski i roztrzepałam lekko z mascarpone. Dodałam ostudzony groszek z cebulką, starty ser, natkę i doprawiłam do smaku. Masę rozdzieliłam równo nalewając do wcześniej naszykowanych foremek.
Zapiekałam 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C - trzeba pilnować żeby wierzch się za bardzo nie zrumienił a środek upiekł więc czas pieczenia może być odrobinę krótszy lub dłuższy w zależności od piekarnika.
Podałam na gorąco, ale na zimno też są smaczne.
czas przygotowania : ok. 30 minut
składniki na 8 sztuk :
- 8 dużych albo 16 mniejszych plasterków szynki wędzonej
- 6 jajek
- 150 g zielonego mrożonego groszku
- 2 małe szalotki
- 40 g startego sera Gruyère
- 1 czubata łyżka posiekanej natki pietruszki
- 2 łyżki serka mascarpone
- 1 łyżka masła
- do smaku - sól, przyprawa ognista, pieprz biały mielony
- do foremek : 2-3 łyżeczki masła
Szalotki obrałam i posiekałam. Na patelni rozpuściłam masło, zeszkliłam szalotkę, dosypałam zamrożony groszek i wlałam kilka łyżek wody. Dusiłam kilka minut aż groszek zmiękł i odparowała woda, przestudziłam.
Jajka wybiłam do miski i roztrzepałam lekko z mascarpone. Dodałam ostudzony groszek z cebulką, starty ser, natkę i doprawiłam do smaku. Masę rozdzieliłam równo nalewając do wcześniej naszykowanych foremek.
Zapiekałam 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C - trzeba pilnować żeby wierzch się za bardzo nie zrumienił a środek upiekł więc czas pieczenia może być odrobinę krótszy lub dłuższy w zależności od piekarnika.
Podałam na gorąco, ale na zimno też są smaczne.
Wydają się być ogromnie smaczne. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, takie były :)
UsuńU mnie jest podobnie, na niedzielne śniadanie tradycyjna jajecznica. Chyba w tym tygodniu namówię rodzinę na zmianę, bo Twoje frittaty wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńspróbuj, mam nadzieję , że będą smakowały :)
UsuńBardzo apetycznie wyglądają te groszki, zdjęcie artystyczne mniam:)
OdpowiedzUsuńartystyczne to nie, ale dziękuję, starałam się :)
UsuńSuper wyglądają te Twoje frittaty. U nas weekendowe śniadania też są zawsze jajeczne, ale ostatnio naleciało nas na zapiekane bułki - na różne sposoby, wypróbujcie jeśli jajecznica Wam już się znudziła, polecam:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że masz jakieś na blogu żebym mogła podpatrzeć ?
Usuńdzięki :)
OdpowiedzUsuńAż się głodny zrobiłem od tego patrzenia :) jedzonko wygląda rewelacyjnie ! Piękne fotki
OdpowiedzUsuń