Domowe pieczywo - Ciabatta - wypiekanie na śniadanie

Dzisiaj Ciabatta czyli włoski, biały chleb. Nazwa z języka włoskiego oznacza "kapeć" - zabawne, prawda ? Ciabatty włoskie z różnych rejonów tego kraju mogą się bardzo różnić. Z takiego ciasta można upiec mniejsze lub większe chlebki, długie a'la bagietki albo nieduże bułeczki. Zróbcie jak chcecie.

Po pierwszym przeczytaniu przepisu wydawało mi się, że przygotowanie jest trudne i skomplikowane, ale zapewniam, że wcale tak nie jest. Zachęcam do własnego wypiekania bo domowe pachnące pieczywo to ogromna frajda !


Przepis znaleziony w  Piekarni Tatter pochodzi z książki R. Bertineta "Crust".

składniki :
  • ZACZYN czyli BIGA - 175 g mąki pszennej typ 450
  • 175 g mąki pszennej chlebowej (u mnie 115g typ 650 + 60g typ 750)
  • 2 g świeżych drożdży
  • 180 g wody (u mnie dodatkowo 50g wody)

  • CIASTO WŁAŚCIWE - cała biga
  • 225 mąki pszennej typ 450
  • 225 mąki pszennej typ 650
  • 360 g wody (u mnie tylko 310 bo więcej dodałam do zaczynu)
  • 15 g soli
  • 10 g świeżych drożdży
  • 50 g oliwy


Jak zrobić domową ciabattę?

BIGA - odważyłam mąki i wsypałam do miski. W 180 g lekko letniej wody rozmieszałam drożdże i wlałam do mąki. Zaczęłam mieszać, ale po chwili stwierdziłam, że masa jest za sucha i kruszy się więc dolałam jeszcze 50 g wody. Gdy składniki się połączyły w gęstą, ale gładką masę, szczelnie przykryłam miskę folią spożywczą i zostawiłam na ok. 12 godzin w temp. kuchennej czyli ok. 23-25 st. C.


CIASTO WŁAŚCIWE -  10g drożdży rozmieszałam w naszykowanej wodzie - użyłam jej mniej o te 50 g które dodatkowo dolałam do zaczynu. Do dużej miski wsypałam obie mąki, sól, wlałam oliwę, wodę z drożdżami i dodałam całą wyrośniętą bigę. Zaczęłam mieszać. Gdy wszystko się połączyło w gładkie, gęste i bardzo lepkie ciasto wyłożyłam je na suchy blat. Nie posypywałam go mąką ani nie naoliwiałam. Przez następne 8 minut wyrabiałam ciasto metodą Bartineta. Dużo prościej to robić niż opisać więc jak postępować możecie zobaczyć na FILMIE  z innego przepisu, ale metoda podnoszenia, rzucania i składania ciasta jest dokładnie taka sama.

Ciasto z każdą chwilą stawało się mniej lepkie a za to bardziej sprężyste. Po wyrobieniu przełożyłam je do naoliwionej miski, przykryłam i odstawiłam na 60-90 minut do wyrastania w temp. ok. 24 st. C. Można miskę wstawić do wyłączonego piekarnika z palącą się tylko żarówką.


Wyrośnięte ciasto wyłożyłam tym razem na omączony blat i z wierzchu też oprószyłam mąką. Uklepując rozciągnęłam na prostokąt. Ten pocięłam na 6 pasków. Każdy z nich złożyłam na 3 części, docisnęłam boki, ułożyłam złączeniem do dołu i delikatnie rolowałam przez chwilę.  Tak przygotowane "chlebki" ułożyłam luźno na omączonych ściereczkach, złączeniem ciasta do góry. Przykryłam i zostawiłam na ok. 60 minut do napuszenia.

Po tym czasie 2 chlebki delikatnie przełożyłam na blachę posypaną grubszą semoliną  - tym razem złączenie ciasta powinno znaleźć się pod spodem. Skręciłam je mniej więcej w połowie i lekko rozciągnęłam wzdłuż. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 250 st. C, grzanie góra/dół - na dnie wcześniej umieściłam naczynie z parującą wodą. Po wstawieniu zmniejszyłam temperaturę do 220 st. C i piekłam 20 minut. Tak samo przygotowałam i upiekłam pozostałe chlebki czyli gdy pierwsze dwa się piekły ja ułożyłam na drugiej blasze dwa następne a potem ostatnie dwa. Studziłam na kratce.



7 komentarzy:

  1. Świetnie ci wyszły oby mi też tak poszło :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć 'kapeć' apetycznie nie brzmi, na szczęście nazwa ciabatta i tak bardziej będzie mi się zawsze kojarzyć z pieczywem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam nigdy okazji spróbować ciabatty . ; p Może to dobry pretekst żeby upiec taki chlebek ; p

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyszły:)) Ja po raz pierwszy brałam udział w tej akcji:)) Od tej pory na pewno będę częściej uczestniczyć;) pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziekuję za kolejny raz przy piekarniku! Cudne 'kapcie" :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe ciabatty :) wyszły idealnie! Dziękuję za wspólne pieczenie :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger