Bułeczki maślane z szafranem. Lussekatter. Wypiekanie na śniadanie
Lussekatter albo lussebulle czyli Oczy św. Łucji to słodkie bułeczki, które piecze się w Szwecji podczas adwentu a szczególnie na dzień św. Łucji wypadający 13 grudnia. Są pachnące, złociste i pyszne.
Przyznam, że trochę przekręciłam przepis jaki podano w akcji Wypiekanie na śniadanie. Po pierwsze większość składników zmniejszyłam o połowę bo potrzebowałam tylko kilku bułeczek. Po drugie użyłam mniej cukru żeby bułki nie były specjalnie słodkie a poza tym zamiast części mleka dodałam twarożek dzięki czemu lussekatter są delikatniejsze i dłużej utrzymują świeżość.
Z bardzo podobnego ciasta piekłam na Wielkanoc bułeczki Zajączki, pamiętacie ?
Lussekatter - Maślane bułeczki z szafranem
czas przygotowania : ok. 20 minut + czas wyrastania + czas pieczenia
składniki na 8-10 sztuk o wadze ok. 70-80 g :
Jak zrobić bułeczki szafranowe lussekatter?
Mąkę przesiałam do miski. Masło roztopiłam dodając połowę mleka i szafran. Drożdże wkruszyłam do kubka, dodałam drugą połowę czyli 50 ml letniego mleka i po trzy łyżeczki mąki oraz cukru. Wymieszałam dokładnie i odstawiłam na 10-15 minut żeby zaczęły pracować. Spienione wlałam do miski z mąką. Dodałam także mleko z szafranem, twarożek, jajko, sól i zaczęłam zagniatać ciasto. Kiedy składniki się połączyły powoli dolewałam przestudzone masło i wyrabiałam dalej przez ok. 10 minut aż ciasto ładnie odchodziło od dłoni. Uformowane w kulę zostawiłam na ok. 1-1,5 godziny w przykrytej misce żeby wyrosło i podwoiło swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto lekko zagniotłam, podzieliłam na 9 części. Z każdej uformowałam wałeczek długości ok. 20-25 cm a następnie zwinęłam w literę S z mocno zakręconymi końcami. Bułeczki ułożyłam luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. W środki obu zwiniętych końców wetknęłam rodzynki - podpowiem, że jeśli są małe to jedna zginie w cieście więc można wetknąć ich kilka, jedna nad drugą. Bułki przykryłam ściereczką i pozwoliłam im się napuszyć przez ok. 15 minut. Przed pieczeniem posmarowałam je za pomocą pędzelka żółtkiem roztrzepanym z odrobiną mleka.
Piekłam 12-14 minut w piekarniku nagrzanym do 220 st. C . Po upieczeniu studziłam na kratce.
Bułeczki lusskatter upiekły także :
Agata - Happy kitchen
Łucja -Fabryka kulinarnych inspiracji
Bożena - Moje domowe kucharzenie
Wiosenka - Eksplozja smaku
Kinga - Małe kulinaria
Aguś - Agusiowe gotowanie
Kamila - Ogrody Babilonu
Marzena - Zacisze kuchenne
Joanna - Różowa kuchnia
Magdalena
Przyznam, że trochę przekręciłam przepis jaki podano w akcji Wypiekanie na śniadanie. Po pierwsze większość składników zmniejszyłam o połowę bo potrzebowałam tylko kilku bułeczek. Po drugie użyłam mniej cukru żeby bułki nie były specjalnie słodkie a poza tym zamiast części mleka dodałam twarożek dzięki czemu lussekatter są delikatniejsze i dłużej utrzymują świeżość.
Z bardzo podobnego ciasta piekłam na Wielkanoc bułeczki Zajączki, pamiętacie ?
Lussekatter - Maślane bułeczki z szafranem
czas przygotowania : ok. 20 minut + czas wyrastania + czas pieczenia
składniki na 8-10 sztuk o wadze ok. 70-80 g :
- 100 ml mleka
- 25 g świeżych drożdży
- 3 czubate łyżeczki cukru
- 100 g gładkiego twarożku jogurtowego
- 325 g mąki pszennej luksusowej
- 100 g masła
- 1 jajko
- 1/4 łyżeczki soli
- 1-2 g niteczek szafranu
- rodzynki
- do smarowania - 1 żółtko
- 1 łyżeczka mleka
Jak zrobić bułeczki szafranowe lussekatter?
Mąkę przesiałam do miski. Masło roztopiłam dodając połowę mleka i szafran. Drożdże wkruszyłam do kubka, dodałam drugą połowę czyli 50 ml letniego mleka i po trzy łyżeczki mąki oraz cukru. Wymieszałam dokładnie i odstawiłam na 10-15 minut żeby zaczęły pracować. Spienione wlałam do miski z mąką. Dodałam także mleko z szafranem, twarożek, jajko, sól i zaczęłam zagniatać ciasto. Kiedy składniki się połączyły powoli dolewałam przestudzone masło i wyrabiałam dalej przez ok. 10 minut aż ciasto ładnie odchodziło od dłoni. Uformowane w kulę zostawiłam na ok. 1-1,5 godziny w przykrytej misce żeby wyrosło i podwoiło swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto lekko zagniotłam, podzieliłam na 9 części. Z każdej uformowałam wałeczek długości ok. 20-25 cm a następnie zwinęłam w literę S z mocno zakręconymi końcami. Bułeczki ułożyłam luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. W środki obu zwiniętych końców wetknęłam rodzynki - podpowiem, że jeśli są małe to jedna zginie w cieście więc można wetknąć ich kilka, jedna nad drugą. Bułki przykryłam ściereczką i pozwoliłam im się napuszyć przez ok. 15 minut. Przed pieczeniem posmarowałam je za pomocą pędzelka żółtkiem roztrzepanym z odrobiną mleka.
Piekłam 12-14 minut w piekarniku nagrzanym do 220 st. C . Po upieczeniu studziłam na kratce.
Bułeczki lusskatter upiekły także :
Agata - Happy kitchen
Łucja -Fabryka kulinarnych inspiracji
Bożena - Moje domowe kucharzenie
Wiosenka - Eksplozja smaku
Kinga - Małe kulinaria
Aguś - Agusiowe gotowanie
Kamila - Ogrody Babilonu
Marzena - Zacisze kuchenne
Joanna - Różowa kuchnia
Magdalena
O mamo, jakie piękne, idealnie wypieczone *.*
OdpowiedzUsuńJa również bardzo dziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńPiękne:)miło mi się piekło bułeczki w tak doborowym towarzystwie:)dziękuję również:)
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają mistrzowsko, jak z najlepszej, królewskiej piekarni:-) Dzięki za wspólne wypiekanie:-)
OdpowiedzUsuńPięknie upieczone! Mistrzowskie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie :) Pięknie wyrosły .
OdpowiedzUsuńwyglądają genialnie!!
OdpowiedzUsuń