Bułeczki zawijane z warzywami i serem
Dzisiaj propozycja bułeczek nadziewanych, doskonałych na jakieś spotkanie z przyjaciółmi. Robi się je naprawdę łatwo i są bardzo smaczne. Podstawą jest świetne ciasto krucho-drożdżowe, z którym bardzo lubię pracować. To właśnie z tego rodzaju ciasta lepię prosiaczki, ale jest uniwersalne więc farsz i kształt wypieku można dowolnie modyfikować. To ciasto est bardzo plastyczne a rośnie dopiero w piecu mimo dodaniu drożdży - wcześniej nie trzeba żadnych etapów wyrastania.
Robiłam już wiele razy wypieki słodkie bazując właśnie na tym albo bardzo podobnym cieście. Możecie zrobić z niego rogaliki z jabłkami albo marmoladą. Zawsze się uda i będzie pysznie. Spróbujcie zrobić takie bułeczki i sami zobaczycie, że to doskonały pomysł. Ja przygotowałam je i zabrałam kilka dni temu na składkowe spotkanie ze znajomymi. Wszystkie zostały zjedzone i pochwalone - jestem pewna, że nie tylko przez grzeczność.
Pyszne bułeczki nadziewane caponatą, suszonymi pomidorami i serem solankowym
czas przygotowania: ok. 45 minut
składniki na 24 sztuki:
Jak zrobić bułeczki ze śródziemnomorskim nadzieniem?
CIASTO - drożdże rozkruszyłam i wymieszałam w kubku z cukrem, dwiema łyżkami mąki i lekko podgrzanym mlekiem. Odstawiłam na chwilę. Do miski wsypałam mąkę i sól. Dodałam pokrojone na mniejsze kawałki zimne masło i oba składniki roztarłam rękami aż powstał tzw. mokry piasek i nie było widać grudek tłuszczu. Wlałam zaczyn drożdżowy, wbiłam jajka. Zagniotłam miękkie, elastyczne ciasto i wyrabiałam je ok. 3-5 minut. Po tym czasie nadaje się już do formowania bułeczek i nie trzeba wcale odkładać go do wyrastania.
Ciasto podzieliłam sobie na 6 części. Części w danej chwili nie używane leżały przykryte miską żeby nie obsychały. Każdą część ciasta rozwałkowywałam niezbyt cienko na koło śr. ok. 25 cm i przekrawałam na krzyż, na 4 mniej więcej równe części. Można koło dociąć równiutko przykładając talerz, ale nie jest to konieczne. Na każdy trójkątny kawałek nałożyłam przy brzegu po czubatej łyżeczce caponaty. Posypałam posiekanymi pomidorami suszonymi i rozkruszonym serem. Zwijałam zaczynając od szerokiego brzegu, tak jak rogaliki. Końce zaplotłam podwijając pod siebie żeby nie otworzyły się podczas pieczenia.
Tak przygotowane bułeczki ułożyłam dość luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarowałam z wierzchu dokładnie pędzelkiem maczanym w żółtku roztrzepanym z mlekiem i posypałam ziarenkami sezamu. Można sezam zastąpić czarnuszką. Można też niczym nie posypywać, ale przypieczone ziarenka nadają dodatkowej, ciekawej chrupkości. Nie trzeba odstawiać bułek żeby wyrosły i można od razu piec.
Piekłam ok. 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C, grzanie góra/dół. Po upieczeniu ostudziłam na kratce.
Takie bułeczki świetnie smakują zarówno na ciepło jak i na zimno. Można upiec je nieco wcześniej a potem podgrzać wstawiając na kilka chwil do średnio nagrzanego piekarnika.
Robiłam już wiele razy wypieki słodkie bazując właśnie na tym albo bardzo podobnym cieście. Możecie zrobić z niego rogaliki z jabłkami albo marmoladą. Zawsze się uda i będzie pysznie. Spróbujcie zrobić takie bułeczki i sami zobaczycie, że to doskonały pomysł. Ja przygotowałam je i zabrałam kilka dni temu na składkowe spotkanie ze znajomymi. Wszystkie zostały zjedzone i pochwalone - jestem pewna, że nie tylko przez grzeczność.
Pyszne bułeczki nadziewane caponatą, suszonymi pomidorami i serem solankowym
czas przygotowania: ok. 45 minut
składniki na 24 sztuki:
- CIASTO - 600 g mąki pszennej, luksusowej albo tortowej i
- 100 g masła
- 1/4 łyżeczki soli
- 25 g świeżych drożdży
- 2 łyżeczki cukru
- 200 ml mleka
- 2 jajka
- FARSZ - ok. 1,5 szklanki caponaty czyli mieszanki warzyw (bakłażan, papryka, cebula, pomidory) przesmażonych i uduszonych razem z ziołami na oliwie
- pomidory suszone osączone z zalewy oliwnej, mniej więcej po 1 sztuce/połówce na bułkę
- ok. 150-200 g sera solankowego typu feta
- do posmarowania - 1 żółtko
- 1 łyżka mleka
- do posypania - czarny sezam albo czarnuszka
Jak zrobić bułeczki ze śródziemnomorskim nadzieniem?
CIASTO - drożdże rozkruszyłam i wymieszałam w kubku z cukrem, dwiema łyżkami mąki i lekko podgrzanym mlekiem. Odstawiłam na chwilę. Do miski wsypałam mąkę i sól. Dodałam pokrojone na mniejsze kawałki zimne masło i oba składniki roztarłam rękami aż powstał tzw. mokry piasek i nie było widać grudek tłuszczu. Wlałam zaczyn drożdżowy, wbiłam jajka. Zagniotłam miękkie, elastyczne ciasto i wyrabiałam je ok. 3-5 minut. Po tym czasie nadaje się już do formowania bułeczek i nie trzeba wcale odkładać go do wyrastania.
Ciasto podzieliłam sobie na 6 części. Części w danej chwili nie używane leżały przykryte miską żeby nie obsychały. Każdą część ciasta rozwałkowywałam niezbyt cienko na koło śr. ok. 25 cm i przekrawałam na krzyż, na 4 mniej więcej równe części. Można koło dociąć równiutko przykładając talerz, ale nie jest to konieczne. Na każdy trójkątny kawałek nałożyłam przy brzegu po czubatej łyżeczce caponaty. Posypałam posiekanymi pomidorami suszonymi i rozkruszonym serem. Zwijałam zaczynając od szerokiego brzegu, tak jak rogaliki. Końce zaplotłam podwijając pod siebie żeby nie otworzyły się podczas pieczenia.
Tak przygotowane bułeczki ułożyłam dość luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarowałam z wierzchu dokładnie pędzelkiem maczanym w żółtku roztrzepanym z mlekiem i posypałam ziarenkami sezamu. Można sezam zastąpić czarnuszką. Można też niczym nie posypywać, ale przypieczone ziarenka nadają dodatkowej, ciekawej chrupkości. Nie trzeba odstawiać bułek żeby wyrosły i można od razu piec.
Piekłam ok. 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C, grzanie góra/dół. Po upieczeniu ostudziłam na kratce.
Takie bułeczki świetnie smakują zarówno na ciepło jak i na zimno. Można upiec je nieco wcześniej a potem podgrzać wstawiając na kilka chwil do średnio nagrzanego piekarnika.
świetnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńNa pewno są pyszne!
OdpowiedzUsuńAle cudne. Z chęcią spróbuję takie zrobić :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie. Chciałabym je upiec w sobotnie przedpołudnie, czy będą jeszcze zjadliwe na niedzielną kolację? Jak najlepiej je przechowywać i czy można też zrobić je bez nadzienia? Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńbędą zjadliwe - można je przechować pod przykryciem, oczywiście zakrywać dopiero kiedy ostygną, a potem podać na zimno albo nawet podgrzać lekko przed podaniem
UsuńWłaśnie zrobiłam bułeczki z połowy porcji, tak na próbę... Do środka włożyłam po kawałeczku zwykłego topionego serka. Chociaż nad kształtem muszę jeszcze trochę popracować to w smaku są rewelacyjne. Chciałam z komentarzem poczekać do jutra żeby powiedzieć czy są zjadliwe na drugi dzień ale obawiam się ,że mogą do tego czasu nie przetrwać. Zapisuję kolejny pani przepis i będę polecać innym. Pozdrawiam!
UsuńZrobiłam z powidłami.Wyszły pyszne.Polecam.
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne te bułeczki. Zapraszam te zakręcone bułeczki na kwietniową listę "Na zakwasie i na drożdzach" Zbieram tam tym razem takie zawijasy :)
OdpowiedzUsuńWłasnie zrobiłam ,bardzo polecam sa wspaniałe pozdrawiam i dziekuje za przepis
OdpowiedzUsuńPrzepis genialny:) Zrobiłam bułeczki jako dodatek do zupy:)PYYYYCHA
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dominika
cieszę się, że smakowały :) pozdrawiam!
Usuń