Ekspresowo kalafiorowo
Bardzo lubię wszelkiego rodzaju jarzynowe zupy, ale właśnie takie bez żadnego wywaru mięsnego. Smakują tym czym powinny czyli warzywek, którego jest najwięcej. Warunkiem smaczności jest to żeby warzywa, jeśli to nie ma być zupa-krem, nie były rozgotowane, ale lekko chrupkie. Poza tym takie zupy robi się błyskawicznie.
składniki:
sposób przygotowania: Ziemniaki, takie średniej wielkości, obrałam, pokroiłam w kostkę. Chili oczyściłam z nasion, drobno posiekałam. Pora dokładnie wypłukałam, pokroiłam w półplasterki. W garnku rozpuściłam masło, dodałam pora, chili, liść laurowy i ziemniaki, smażyłam mieszając 2-3 min. aż por się zeszklił a ziemniaki były obtoczone w tłuszczu. Zalałam całość 3 szkl. wody. Gotowałam na małym ogniu aż ziemniaki były prawie miękkie, ok. 5-8 min.. Następnie dodałam kalafiora i gotowałam następne kilka minut, ale pilnując żeby kalafior się nie rozgotował. Jogurt roztrzepałam z odrobiną soli, zahartowałam niewielką ilością gorącej zupy i wlałam do garnka, przyprawiłam solą i pieprzem. Już nie gotowałam żeby jogurt się nie zważył. Podałam obficie posypaną koperkiem.
składniki:
- 1 czubata szklanka malutkich różyczek kalafiora
- 2 ziemniaki
- kawałek pora, biała część, tak ok. 5 cm
- 1/2 papryczki chili
- 1 łyżka masła
- 1/2 szkl. jogurtu naturalnego (albo chudej śmietanki)
- 1 duży liść laurowy
- 2 łyżki posiekanego koperku
- do smaku: sól, pieprz mielony
sposób przygotowania: Ziemniaki, takie średniej wielkości, obrałam, pokroiłam w kostkę. Chili oczyściłam z nasion, drobno posiekałam. Pora dokładnie wypłukałam, pokroiłam w półplasterki. W garnku rozpuściłam masło, dodałam pora, chili, liść laurowy i ziemniaki, smażyłam mieszając 2-3 min. aż por się zeszklił a ziemniaki były obtoczone w tłuszczu. Zalałam całość 3 szkl. wody. Gotowałam na małym ogniu aż ziemniaki były prawie miękkie, ok. 5-8 min.. Następnie dodałam kalafiora i gotowałam następne kilka minut, ale pilnując żeby kalafior się nie rozgotował. Jogurt roztrzepałam z odrobiną soli, zahartowałam niewielką ilością gorącej zupy i wlałam do garnka, przyprawiłam solą i pieprzem. Już nie gotowałam żeby jogurt się nie zważył. Podałam obficie posypaną koperkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.