Ziołowy omlet z kurkami, bekonem i serem bałkańskim
Pamiętacie, że jak niedzielne śniadanie u Pyzy to jajka? Zresztą nie tylko w niedzielę, ale częściej bo wszyscy w domu je lubimy. Ktoś powie, że za często, że niezdrowo - może i tak, ale raz się żyje a potem to się już tylko straszy :D
Wczoraj nazbierałam świeżych, małych kureczek więc dzisiejszy omlet właśnie z nimi, ale nie tylko - dziś wersja full wypas :-)
składniki:
sposób przygotowania: Grzyby oczyściłam, opłukałam szybko i dobrze osączyłam. Cebulę obrałam, posiekałam. Bekon pokroiłam w kostkę. Na patelni rozgrzałam 2 łyżeczki oleju, zeszkliłam cebulę. Następnie dodałam bekon, podsmażyłam, dodałam kurki i smażyłam razem ok. 3 - 5 min. - mieszałam żeby odparował nadmiar wody, doprawiłam.
Jajka wybiłam do miseczek, po 2 do każdej, lekko roztrzepałam, doprawiłam solą i pieprzem. Do każdej miseczki dodałam część mieszanki zieleniny (troszkę zostawiłam do przybrania). Wymieszałam i jedną porcję wlałam na rozgrzaną patelnię z rozpuszczoną połową masła + 1 łyżeczką oleju. Smażyłam nie mieszając tylko przechylając patelnią i podważając boki omletu aby płynne jajko spływało pod spód. Kiedy wierzch omletu był prawie ścięty wyłożyłam na niego połowę smażonych grzybów z cebulą i wędliną. Zsunęłam usmażony omlet na talerz lekko zaginając 1/3 do środka. Posypałam pokruszonym serem i resztą zieleniny. Tak samo usmażyłam następną porcję.
Wczoraj nazbierałam świeżych, małych kureczek więc dzisiejszy omlet właśnie z nimi, ale nie tylko - dziś wersja full wypas :-)
składniki:
- 4 - 6 jajek
- 1 średnia cebula
- 30 dkg małych kurek
- 5 dkg bekonu wędzonego albo polędwicy łososiowej
- 50 - 100 g sera bałkańskiego
- po 2 czubate łyżki siekanego koperku, natki pietruszki i szczypiorku
- 2 łyżeczki masła
- 2-4 łyżeczki oleju
- do smaku: sól, pieprz ziołowy
sposób przygotowania: Grzyby oczyściłam, opłukałam szybko i dobrze osączyłam. Cebulę obrałam, posiekałam. Bekon pokroiłam w kostkę. Na patelni rozgrzałam 2 łyżeczki oleju, zeszkliłam cebulę. Następnie dodałam bekon, podsmażyłam, dodałam kurki i smażyłam razem ok. 3 - 5 min. - mieszałam żeby odparował nadmiar wody, doprawiłam.
Jajka wybiłam do miseczek, po 2 do każdej, lekko roztrzepałam, doprawiłam solą i pieprzem. Do każdej miseczki dodałam część mieszanki zieleniny (troszkę zostawiłam do przybrania). Wymieszałam i jedną porcję wlałam na rozgrzaną patelnię z rozpuszczoną połową masła + 1 łyżeczką oleju. Smażyłam nie mieszając tylko przechylając patelnią i podważając boki omletu aby płynne jajko spływało pod spód. Kiedy wierzch omletu był prawie ścięty wyłożyłam na niego połowę smażonych grzybów z cebulą i wędliną. Zsunęłam usmażony omlet na talerz lekko zaginając 1/3 do środka. Posypałam pokruszonym serem i resztą zieleniny. Tak samo usmażyłam następną porcję.
Smak niedzielnej jajecznicy do dziś mile wspominam. Moja mama, podobnie jak Ty, co niedzielę na śniadanie serwowała kiedyś jaja..
OdpowiedzUsuńJeśli pójdę w Jej ślady, z przyjemnością wykorzystam Twój, omletowo - kurkowy przepis..
To krzywdzący mit, można nawet jedno jajko dziennie jeść, bo wcale nie ma aż tyle cholesterolu. Zresztą nie wszyscy mają tendencje do odkładania tego tłuszczu w żyłach, więc takie omleciki śmiało można jeść co jakiś czas. :)
OdpowiedzUsuńZa bekonem nie przepadam, ale poza tym widzę tu same fajne składniki :)
Kiedyś mówiono, że można max. 2-3 jajka na tydzień, dzisiaj naukowcy twierdzą, że wolno nawet 10 bo poza cholesterolem jaja zawierają też cenne witaminy. Bekon to ukłon z stronę Żarłoczków, ja też wolałabym jednak bez ...
OdpowiedzUsuńJa bym się tych jajek tak bardzo nie bała. Trzeba by zjadać je w na prawdę ogromnych ilościach by źle wpłynęły na nasze zdrowie. A taki omlecik- pyszności - kocham kurki;)
OdpowiedzUsuń