Omlet z papryką
Pożywne i pyszne śniadanie na początek letniego, ale chłodnego dnia. Czy w tym roku jesień będzie szybciej niż zwykle? Jesień to dla mnie intensywne robienie zapasów grzybowych i codzienne zbiory więc powinnam się cieszyć a jednak chciałabym jeszcze nacieszyć się latem, którego w tym roku jakoś mało. Omlet dzisiaj też niechcący jakiś taki jesienny wyszedł . . .
składniki:
sposób przygotowania: papryki umyłam, wycięłam gniazda nasienne i miąższ pokroiłam w kostkę. Cebulę obrałam, posiekałam. Rozpuściłam łyżkę masła na patelni, dodałam cebulę a gdy się zeszkliła dosypałam paprykę. Smażyłam razem 3 min., doprawiłam lekko solą i pieprzem. Zieleninę posiekałam. Jajka wybiłam do miski, lekko roztrzepałam, dodałam ser i zieleninę, doprawiłam solą, pieprzem. Połowę masy wylałam na patelnię z rozpuszczoną 1 łyżką masła. Smażyłam omlet na dość ostrym ogniu, przechylając patelnię i podważając brzegi aby masa jajeczna spływała pod spód. Kiedy wierzch był prawie ścięty wyłożyłam na niego połowę podsmażonej papryki i jeszcze chwilę smażyłam na małym ogniu. Przełożyłam na talerz i szybko usmażyłam w taki sam sposób drugą porcję.
składniki:
- 6 jajek
- 1 strąk papryki żółtej
- 1 strąk papryki czerwonej
- 1 cebula biała
- 1/2 pęczka koperku
- 1/2 pęczka szczypiorku
- 3 łyżki startego sera żółtego
- 3 łyżki masła
- do smaku: sól, pieprz mielony
sposób przygotowania: papryki umyłam, wycięłam gniazda nasienne i miąższ pokroiłam w kostkę. Cebulę obrałam, posiekałam. Rozpuściłam łyżkę masła na patelni, dodałam cebulę a gdy się zeszkliła dosypałam paprykę. Smażyłam razem 3 min., doprawiłam lekko solą i pieprzem. Zieleninę posiekałam. Jajka wybiłam do miski, lekko roztrzepałam, dodałam ser i zieleninę, doprawiłam solą, pieprzem. Połowę masy wylałam na patelnię z rozpuszczoną 1 łyżką masła. Smażyłam omlet na dość ostrym ogniu, przechylając patelnię i podważając brzegi aby masa jajeczna spływała pod spód. Kiedy wierzch był prawie ścięty wyłożyłam na niego połowę podsmażonej papryki i jeszcze chwilę smażyłam na małym ogniu. Przełożyłam na talerz i szybko usmażyłam w taki sam sposób drugą porcję.
O tak, to zdecydowanie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuń