Truskawkowiec

Jeszcze są u nas świeże truskawki i powiem Wam, że chyba nawet ładniejsze niż w szczycie truskawkowego sezonu. A cena nie taka straszna bo 11 zł/kg więc chyba do przełknięcia skoro przy wysypie były po 7 zł/kg i to często niezbyt ładne.

Biszkopt można kupić gotowy albo wyłożyć formę małymi biszkopcikami, ale ja upiekłam sama, przekroiłam na pół i teraz wykorzystałam jedną połowę a drugą zafoliowałam i zamroziłam. Wykorzystałam wielokrotnie sprawdzony przepis znaleziony przed wielu laty w wydawnictwie "Kolekcja Dobrej Kuchni".



składniki:
  • 1 kg świeżych truskawek
  • 1/2 l słodkiej śmietanki 30 %
  • 3 op. galaretki w proszku o smaki truskawkowym
  • 1 op. galaretki o smaku cytrynowym
  • 3 łyżki cukru pudru
BISZKOPT :
  • 4 nieduże jajka
  • 3/4 szkl. mąki pszennej tortowej (szkl. poj. 200 ml)
  • 1/2 szkl. mąki ziemniaczanej
  • 1 szkl. cukru zwykłego
  • 2 szczypty soli
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • 6 łyżek lodowatej wody
  • skórka otarta z połowy cytryny
  • do formy: 1 łyżeczka masła + 1 łyżka bułki tartej

sposób przygotowania:
Dno formy (tortownicy o śr. 32 cm) posmarowałam masłem i posypałam tartą bułką. Mąki przesiałam razem z proszkiem do pieczenia. Jajka umyłam, rozbiłam oddzielając ostrożnie białka od żółtek. Do białek dodałam 2 szczypty soli i naczynie odstawiłam. Żółtka ubiłam z 3/4 szkl. cukru zwykłego i cukrem waniliowym na puszystą masę. Trzeba to zrobić bardzo dokładnie dodając pomału po 1 łyżce bardzo zimnej wody - od tego jak dobrze ubijemy masę zależy czy biszkopt będzie na prawdę puszysty. Masa powinna być bardzo gęsta i prawie biała.


Umyłam dokładnie mieszadła miksera (żeby pozbyć się tłuszczu z żółtek - inaczej białka się nie ubiją) i ubiłam białka. Gdy piana była już gęsta dosypałam 1/4 szkl. cukru i ubijałam dalej na sztywno. Ubitą pianę z białek przełożyłam do żółtek, jednym ruchem wsypałam na to przesiane mąki i dokładnie mieszałam łyżką zaganiając ciasto od dołu i przekręcając miskę dookoła. Trzeba to zrobić starannie żeby nie było grudek - jeśli obie piany są dobrze ubite to nie ma obawy, że opadną :-)
Masa powinna być lekko lejąca i jakby kleista. Na koniec dodałam skórkę cytrynową. Wylałam całość do naszykowanej formy, wyrównałam powierzchnię. Piekłam ok. 30 min. w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Przed wyjęciem dobrze jest sprawdzić czy ciasto jest upieczone nakłuwając je drewnianą szpadką i sprawdzając czy po wyjęciu jest sucha. Po upieczeniu odstawiłam biszkopt do całkowitego wystudzenia. Najlepiej upiec go poprzedniego dnia, będzie łatwiej przekroić.

2 galaretki truskawkowe rozpuściłam razem w 0,5 l gorącej wody, odstawiłam do przestudzenia. Trzecią truskawkową i cytrynową rozpuściłam, każdą osobno, w normalnej ilości wody czyli po 0,5 l. Gdy cytrynowa przestygła, połową nasączyłam blat biszkoptowy ułożony na dnie tortownicy, w której się piekł. Resztę wymieszałam z tą jedną galaretką truskawkową. Truskawki opłukałam i dokładnie osączyłam, pokroiłam na ćwiartki. Kiedy dwie rozpuszczone razem galaretki były już zimne, ale jeszcze płynne, zaczęłam ubijać dobrze schłodzoną śmietanę dodając pod koniec ubijania cukier puder. Następnie cały czas ubijając wlewałam pomału galaretki a kiedy masa była już jednorodna przerwałam ubijanie. Do masy dołożyłam ok. 1/3 pokrojonych truskawek, wymieszałam i wyłożyłam masę na biszkopt – wstawiłam formę do lodówki aby całość stężała co trwa dość krótko. Na wierzchu zastygniętej masy ułożyłam gęsto resztę truskawek i zalałam je tężejącą mieszanką galaretki truskawkowej i cytrynowej. Odstawiłam, tym razem na całą noc, do lodówki aby całość dobrze zastygła.

8 komentarzy:

  1. jejku, zatęskniłam za truskawkami..

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Izo, ale mi narobiłaś smaku. Truskawki to moje ukochane owoce, ale u nas są po 18 - 20 zł. Obłęd... pozostaje mi czekać do następnego sezonu.
    A ciasto wygląda super.
    Fajna metoda z tym biszkoptem. Muszę spróbować i porównać z moim - piekę taki z dodatkiem octu.

    OdpowiedzUsuń
  3. no tak, to moje 11 zł/kg faktycznie okazuje się całkiem przyzwoite bo droższych chyba bym jednak nie kupiła

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za pomysł z mrożeniem biszkopta, bo jakoś sama na to nie wpadłam. Czasami mam ochotę zrobić coś na cienkim biszkoptowym spodzie, ale co zrobić z pozostałymi blatami, wyrzucić szkoda, a tak chętnie skorzystam z pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Anemon, mrożę na spodzie od tortownicy żeby się nie połamał i kilkakrotnie obwijam całość folią spożywczą, taką plastikową, żeby nie wysechł - po wyjęciu jest szybko gotowy do użycia i jak świeży.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyszny torcik i chyba można dowolnie zmieniać owoce ...np.na malinki..A ja już gdzieś zetknęłam się z identycznym przepisem i kilka razy wypróbowałam go.Oczywiście polecam !

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje zakamarki, być może to właśnie był mój i ten sam przepis bo bloga założyłam niedawno a wcześniej wstawiałam przepisy na różne portale kulinarne :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Być może i chyba chyba kojarzę również inne pyszności.Gratuluję fajnych przepisów i pozwolę sobie zaglądać częściej.Można się wiele nauczyć....Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger