Spotkanie warsztatowe z marką Winiary
Kilka dni temu zostałam zaproszona na spotkanie połączone ze wspólnym gotowaniem do siedziby firmy Nestle, właściciela marki Winiary. Spadło to na mnie znienacka, ale ponieważ miałam czas w umówionym terminie więc odpowiedziałam, że przybędę z ochotą.
Tematem przewodnim spotkania były grzyby. Poproszono mnie o przesłanie kilku swoich przepisów z ich udziałem. Nie miałam czasu na głębsze zastanawianie się więc wybrałam szybko proste do zrobienia dania z kurkami, które są teraz dostępne na rynku. Zaproponowałam Kurkę na placyku, Słoneczną potrawkę z jagłami i zupę kurkową z sokiem marchwiowym. Dziwnie tak przygotowywać swoje dania na takich warsztatach a nie uczyć czegoś nowego, ale taka była koncepcja. Nie lubię też gotować w obcej kuchni - wiecie jak to jest w domu, człowiek sięga po wszystko odruchowo wiedząc gdzie co stoi, jak działa kuchenka a w nowym miejscu trochę się miotam. Pomagała mi jednak bardzo miła pani pracująca w firmie Nestle.
Gotujących, zaproszonych osób było ok. 10 - piszę "około" bo w rzeczywistości po kuchni krzątało się nas znacznie więcej - każdy "dostał" 1 albo 2 pomocników. Poznałam kilka bardzo fajnych osób znanych mi wcześniej tylko z sieci.
Spotkanie rozpoczął pokaz mistrza kuchni współpracującego z Winiarami, który przygotował własne dania i zdradził kilka sztuczek profesjonalnych kucharzy. A potem my ruszyliśmy do akcji. Każdy miał do przygotowania 2 albo nawet 3 dania i na koniec imprezy stwierdziliśmy zgodnie, że jedzenia było stanowczo za dużo - ja ledwo dotoczyłam się na przystanek autobusowy a zjadłam tylko po troszeczku każdej potrawy. Było ich tyle, że nie jestem nawet w stanie wymienić nazw tych wszystkich wspaniałości.
Było bardzo miło, wesoło i pysznie. Na koniec każdy z uczestników dostał jeszcze upominek. Zdjęć właściwie nie robiłam bo nie miałam na to czasu, ale na pewno pojawią się wkrótce obszerne relacje na blogach innych uczestników warsztatów więc będziecie mogli sobie pooglądać więcej.
Tematem przewodnim spotkania były grzyby. Poproszono mnie o przesłanie kilku swoich przepisów z ich udziałem. Nie miałam czasu na głębsze zastanawianie się więc wybrałam szybko proste do zrobienia dania z kurkami, które są teraz dostępne na rynku. Zaproponowałam Kurkę na placyku, Słoneczną potrawkę z jagłami i zupę kurkową z sokiem marchwiowym. Dziwnie tak przygotowywać swoje dania na takich warsztatach a nie uczyć czegoś nowego, ale taka była koncepcja. Nie lubię też gotować w obcej kuchni - wiecie jak to jest w domu, człowiek sięga po wszystko odruchowo wiedząc gdzie co stoi, jak działa kuchenka a w nowym miejscu trochę się miotam. Pomagała mi jednak bardzo miła pani pracująca w firmie Nestle.
Gotujących, zaproszonych osób było ok. 10 - piszę "około" bo w rzeczywistości po kuchni krzątało się nas znacznie więcej - każdy "dostał" 1 albo 2 pomocników. Poznałam kilka bardzo fajnych osób znanych mi wcześniej tylko z sieci.
Spotkanie rozpoczął pokaz mistrza kuchni współpracującego z Winiarami, który przygotował własne dania i zdradził kilka sztuczek profesjonalnych kucharzy. A potem my ruszyliśmy do akcji. Każdy miał do przygotowania 2 albo nawet 3 dania i na koniec imprezy stwierdziliśmy zgodnie, że jedzenia było stanowczo za dużo - ja ledwo dotoczyłam się na przystanek autobusowy a zjadłam tylko po troszeczku każdej potrawy. Było ich tyle, że nie jestem nawet w stanie wymienić nazw tych wszystkich wspaniałości.
Było bardzo miło, wesoło i pysznie. Na koniec każdy z uczestników dostał jeszcze upominek. Zdjęć właściwie nie robiłam bo nie miałam na to czasu, ale na pewno pojawią się wkrótce obszerne relacje na blogach innych uczestników warsztatów więc będziecie mogli sobie pooglądać więcej.
takie warsztaty to zawsze fajna okazja do poznania innych bloggerów :)
OdpowiedzUsuńGratulacje Pyzo !! Fajnie jest na warsztatach kulinarnych z Winiarami :)) I temat jak dla Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńEve, to prawda i bardzo się cieszę, że dzisiaj poznałam wiele osób!
OdpowiedzUsuńwariatka327, wskoczyłam na miejsce kogoś kto zrezygnował i fajnie bo bardzo mi się podobało :-)
Było świetnie - Twoje potrawy jak zawsze apetyczne :) No i cieszę się, że w końcu miałam okazję Cię poznać :)
OdpowiedzUsuńJoasiu, mnie również było bardzo miło - dzięki wielkie za wspólną zabawę :-)
OdpowiedzUsuńojj zazdroszczę;) w pozytywnym sensie oczywiście;) bardzo fajne są takie warsztaty, byłam co prawda na jednych, ale z wielką radością wybrałabym się na kolejne:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńGratuluję. Myślę, że przyjemne i pożyteczne w jednym to to, co jest kwintesencją każdego spotkania. Fajnie, że ludziom się chce. Fajnie, że dzielą się tym. Fajnie, że mogę z tego korzystać :).
OdpowiedzUsuńMusiało być świetnie, też chcę pojechać... ;>
OdpowiedzUsuńChyba zacznę więcej gotować, najwyżej będę zapraszać wszystkich sąsiadów na obiady! :)