Pizza domowa na orkiszowym spodzie
Dość często robię pizzę w domu i już nie pamiętam kiedy ostatni raz jedliśmy ją na mieście. A to dlatego, że w domu wychodzi dużo taniej przy niewielkim nakładzie pracy a poza tym u nas każdy jada przeważnie z innymi dodatkami, czasami dodaję akurat to czym dysponuję więc tak jest łatwiej. Wczoraj na mojej wylądowała mocno wędzona wiejska kiełbasa, cebula, czerwona papryka, kukurydza i ser. Żarłoczki wolą z szynką i bez papryki, zresztą dodatki mogą być dowolne, takie jakie lubicie. Ciasto z mąki orkiszowej bardzo nam zasmakowało i częściej będę robić pizzę właśnie na takim.
składniki:
sposób przygotowania: drożdże wkruszyłam do miski, dodałam cukier i połowę ciepłej wody, rozmieszałam i odstawiam na jakieś 10 - 15 min. żeby zaczęły pracować. Następnie dosypałam mąkę, wlałam oliwę i mieszając dolewałam wody tyle żeby móc zagnieść miękkie, elastyczne ciasto. Wyrabiałam je przez chwilę po czym uformowałam kulę, posmarowałam ją oliwą i odstawiłam z misce przykrytej ściereczką aby wyrosło. Czas wyrastania zależy od tego jak ciepło jest w pomieszczeniu, u mnie trwało to ok. 1,5 godziny. Wyrośnięte ciasto zagniotłam lekko, podzieliłam na 3 części i każdą rozpłaszczyłam nadając je kształt koła śr. 25 - 30 cm. Placki ułożyłam na dużych spodach od tortownic posmarowanych lekko oliwą, Odstawiłam pod przykryciem na 15 min. żeby ciasto ponownie podrosło.
Gęsty przecier pomidorowy doprawiłam do smaku, posmarowałam nim obficie placki. Na każdym ułożyłam to co domownicy lubią - dla siebie zrobiłam tak: posmarowany sosem placek posypałam garścią sera, rozłożyłam plasterki kiełbasy, posypałam zeszkloną cebulą, kukurydzą i paseczkami papryki oraz świeżymi listkami tymianku. Na wierzch dodałam jeszcze trochę sera. Zapiekałam ok. 15 min. w piekarniku nagrzanym do 220 st. kładąc blaszkę na samo dno piecyka (elektryczny, grzanie góra/dół, bez termoobiegu). Po upieczeniu posypałam sobie całość jeszcze tymiankiem bo bardzo go lubię.
Przepis dołączam do akcji Viva Italia! chyba do kategorii "primi piatti" albo "secondi piatti" bo u nas to było danie obiadowe :-)
składniki:
- CIASTO - ok. 3 szkl. mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 30 g świeżych drożdży
- 1 - 3 łyżki oliwy
- 1 łyżka cukru
- ok. 1 szkl. wod, może trochę więcej
- 1/2 łyżeczki soli
- DO OBŁOŻENIA - wędlina w plasterkach: szynka, kiełbasa, salami
- pokrojona w pół krążki cebula
- pokrojona w paski papryka świeża
- kukurydza konserwowa albo okrojone ziarna z obgotowanej kolby
- starty ser żółty, u mnie Zbójnicki
- świeże listki tymianku i bazylii
- sos pomidorowy: przecież pomidorowy doprawiony do smaku solą, cukrem i oregano
sposób przygotowania: drożdże wkruszyłam do miski, dodałam cukier i połowę ciepłej wody, rozmieszałam i odstawiam na jakieś 10 - 15 min. żeby zaczęły pracować. Następnie dosypałam mąkę, wlałam oliwę i mieszając dolewałam wody tyle żeby móc zagnieść miękkie, elastyczne ciasto. Wyrabiałam je przez chwilę po czym uformowałam kulę, posmarowałam ją oliwą i odstawiłam z misce przykrytej ściereczką aby wyrosło. Czas wyrastania zależy od tego jak ciepło jest w pomieszczeniu, u mnie trwało to ok. 1,5 godziny. Wyrośnięte ciasto zagniotłam lekko, podzieliłam na 3 części i każdą rozpłaszczyłam nadając je kształt koła śr. 25 - 30 cm. Placki ułożyłam na dużych spodach od tortownic posmarowanych lekko oliwą, Odstawiłam pod przykryciem na 15 min. żeby ciasto ponownie podrosło.
Gęsty przecier pomidorowy doprawiłam do smaku, posmarowałam nim obficie placki. Na każdym ułożyłam to co domownicy lubią - dla siebie zrobiłam tak: posmarowany sosem placek posypałam garścią sera, rozłożyłam plasterki kiełbasy, posypałam zeszkloną cebulą, kukurydzą i paseczkami papryki oraz świeżymi listkami tymianku. Na wierzch dodałam jeszcze trochę sera. Zapiekałam ok. 15 min. w piekarniku nagrzanym do 220 st. kładąc blaszkę na samo dno piecyka (elektryczny, grzanie góra/dół, bez termoobiegu). Po upieczeniu posypałam sobie całość jeszcze tymiankiem bo bardzo go lubię.
Przepis dołączam do akcji Viva Italia! chyba do kategorii "primi piatti" albo "secondi piatti" bo u nas to było danie obiadowe :-)
Nie dość ,że kolorowa to i zdrowsza .Z mąki orkiszowej jeszcze ani jadłam ani robiłam .Ciekawy przepis
OdpowiedzUsuńSmakowitości Pyzo....a tak z ciekawość Izo.....gdzie kupujesz mąkę orkiszową....bo u mnie nigdzie nie ma:-)
OdpowiedzUsuńFajowa! Bardzo smakowicie się prezentuje!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dorota, kupuję ją w Tesco - jest cała linia mąk pełnoziarnistych w dobrej cenie ok. 4 zł za 1 kg
OdpowiedzUsuńOrkiszowa zalega mi w szafce, fabrycznie zapakowana. Niewiedzialam co z nią zrobić. Teraz już wiem :) Dzięki ;]
OdpowiedzUsuńAmelia, znajdziesz u mnie inne przepisy na jej wykorzystanie bo piekę z niej ciasta i bułeczki :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Izo:-)
OdpowiedzUsuńO, kolejne fajne ciasto na pizzę, orkiszowe mąki lubię bardzo! :)
OdpowiedzUsuńByć może to moja wina ale ciasto wyszło do dupy. Nie dość, że twarde to na dodatek spalone. Wg mnie za wysoka temperatura, a grzanie powinno być włączone tylko od góry. Gdyby nie te dodatki to nie dałoby się tego wogóle zjeść.
OdpowiedzUsuńAnonimie, szkoda, że jesteś takim tchórzem i nie masz odwagi się podpisać. Mimo to odpowiem - piszesz, że ciasto twarde - otóż każdy wie, że każda partia mąki ma różną wilgotność więc trzeba mieć nieco wyczucia w rękach i ew. dolać odrobinę więcej czy mniej płynu niż podane w każdym przepisie. Poza tym widocznie było źle wyrobione albo zbyt krótko rosło i dlatego wyszło zbite. Temperatura na pewno nie za wysoka - zawsze w takiej piekę pizzę a w gastronomi piecze się ją w jeszcze wyższej. Gdybym włączyłam grzanie tylko do góry to miałabym roztopiony ser na surowym spodzie. Myślę więc, że coś sam źle zrobiłeś a próbujesz zwalić winę na przepis z czystej złośliwości. Radzę najpierw czytać całość przepisu uważnie, potem przyłożyć się do wykonania i w trakcie jeszcze odrobinę myśleć :)
UsuńDokładnie, pizzę nie trzeba piec długo! robię bardzo podobnie / choć z mąki orkiszowej jeszcze nie robiłam, ale zrobię/ A anonim coś spierdzielił i tyle, ciasto z jakiej by nie było mąki musi dobrze wyrosnąć przed upieczeniem! Też anonimowa:)
UsuńPrzecież napisał, że może to jego wina, więc ta agresywna reakcja wydaje się trochę przesadzona.
Usuńjaka agresywna reakcja ? starałam się zrozumieć i wytłumaczyć coś komuś kto krytykować ma odwagę, ale podpisać się już nie - wcale nie powinnam z kimś takim rozmawiać a komentarza nawet nie publikować . . .
Usuńpychotka pizza
OdpowiedzUsuńtaka była :)
UsuńNiestety ciasto mi nie wyszlo bylo takie bez smaku ...
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńPizza wyszła wyśmienita, ciasto takie jakie lubię czyli lekko chrupiące plus mnóstwo dodatków . Będziemy teraz tylko z tego przepisu korzystać, bo jest smaczne i zdrowe! Mniamm!
Monia;)
Witam,
OdpowiedzUsuńPrzepis super,pizza wyszła przepyszna.Ciasto delikatne i chrupiące.