Inwazja świetnych babek!
Tym razem wspólne pichcenie zaproponowałam Ola. Poddała pomysł na upieczenie babki ziemniaczanej. Ucieszyłam się bo chociaż lubię ziemniaki a taką babkę jadłam z przyjemnością wiele razy to z niewiadomych przyczyn nigdy sama jej nie piekłam - czy to nie dziwne? Dla mnie bardzo i z radością wzięłam się za przygotowywanie składników. Cały przepis leciutko zmieniłam dostosowując do własnych potrzeb, ale to przecież normalka, że przekręcam wszystko co się da :D Nie dodałam też do masy proponowanego w oryginalnym przepisie czosnku bo . . . po prostu o nim zapomniałam.
Do zabawy przyłączyły się jeszcze: Asiek, Kasia, Alda, Bożena, Basia,
i Kasia Prezydentowa i ich babki pojawiły się już albo pojawią się dzisiaj na blogach.
składniki:
sposób przygotowania: naszykowałam formę - tortownicę śr.32 cm i dno wyłożyłam papierem do pieczenia przytrzymując go obręczą.
Ziemniaki obrałam i starłam na tarce o drobnych oczkach, tak jak na placki. Masę przekładałam w trakcie tarcia, porcjami, na sito żeby odciekł nadmiar wody z ziemniaków a taką osączoną przekładałam do miski. Gdy wszystkie ziemniaki już były starte i osączone zlałam delikatnie wodę, która z nich pozostała a skrobię z dna dodałam do masy ziemniaczanej.
Podgardle pokroiłam w drobną kostkę, zrumieniłam lekko na patelni. Dodałam pokrojony w nieco większą kostkę boczek i razem podsmażyłam. Dosypałam posiekane cebule i smażyłam aż się zeszkliły.
Zawartość patelni dodałam do tartych ziemniaków, wbiłam jajka, dodałam przyprawy i mąkę, wymieszałam całość bardzo dokładnie. Połowę masy przełożyłam do tortownicy, koliście ułożyłam kawałki surowej kiełbasy tworząc 2 kręgi i przykryłam je resztą masy.
Formę wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piekłam 2 godziny. Po upieczeniu zostawiłam w piekarniku na jakiś czas żeby babka odpoczęła i związała się - taki zabieg sprawił, że była bardziej zwarta bo krojona od razu po upieczeniu może się rozlatywać.
Podałam z podsmażoną cebulą i sosem grzybowym. Wielka porcja wystarczy nam chyba na 3 dni :-))) a odsmażana jest równie pyszna a może nawet lepsza :-)
Dziękuję wszystkim za wspólną zabawę, jak zwykle było pysznie.
Do zabawy przyłączyły się jeszcze: Asiek, Kasia, Alda, Bożena, Basia,
i Kasia Prezydentowa i ich babki pojawiły się już albo pojawią się dzisiaj na blogach.
składniki:
- ok. 2 kg ziemniaków
- 150 g wędzonego podgardla
- 400 g wędzonego boczku
- 3 duże cebule
- 8 kawałków białej surowej kiełbasy, ok. 1 kg
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
- 1 łyżeczka podlaskiej przyprawy do grzybów i innych dań
- 1 czubata łyżka majeranku
- 4 jajka
- 4 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
sposób przygotowania: naszykowałam formę - tortownicę śr.32 cm i dno wyłożyłam papierem do pieczenia przytrzymując go obręczą.
Ziemniaki obrałam i starłam na tarce o drobnych oczkach, tak jak na placki. Masę przekładałam w trakcie tarcia, porcjami, na sito żeby odciekł nadmiar wody z ziemniaków a taką osączoną przekładałam do miski. Gdy wszystkie ziemniaki już były starte i osączone zlałam delikatnie wodę, która z nich pozostała a skrobię z dna dodałam do masy ziemniaczanej.
Podgardle pokroiłam w drobną kostkę, zrumieniłam lekko na patelni. Dodałam pokrojony w nieco większą kostkę boczek i razem podsmażyłam. Dosypałam posiekane cebule i smażyłam aż się zeszkliły.
Zawartość patelni dodałam do tartych ziemniaków, wbiłam jajka, dodałam przyprawy i mąkę, wymieszałam całość bardzo dokładnie. Połowę masy przełożyłam do tortownicy, koliście ułożyłam kawałki surowej kiełbasy tworząc 2 kręgi i przykryłam je resztą masy.
Formę wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piekłam 2 godziny. Po upieczeniu zostawiłam w piekarniku na jakiś czas żeby babka odpoczęła i związała się - taki zabieg sprawił, że była bardziej zwarta bo krojona od razu po upieczeniu może się rozlatywać.
Podałam z podsmażoną cebulą i sosem grzybowym. Wielka porcja wystarczy nam chyba na 3 dni :-))) a odsmażana jest równie pyszna a może nawet lepsza :-)
Dziękuję wszystkim za wspólną zabawę, jak zwykle było pysznie.
Piękna ta Twoja baba!! Również dziękuję za wspólne gotowanie!:)
OdpowiedzUsuńPiękna prezentacja i interesująca wersja z białą kiełbasą.
OdpowiedzUsuńDziękuję
Piękna babka :-)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta biała kiełbasa, tak jeszcze nie robiłam.
Możesz zdradzić jak robisz sos grzybowy, bo na zdjęciu wygląda "że aż ślinka cieknie"
migotka333
Jej jaka piękna:) ale ta kiełbaska w tych ziemniaczkach to musi być pyszna .Następnym razem upiekę według twojego pomysłu i dziękuję za miłe chwile:))
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tą kiełbasą, podoba mi się
OdpowiedzUsuńDziękuję za zabawę i pozdrawiam (moja pojawi się wieczorkiem)
Ojej, pyszna babka:)
OdpowiedzUsuńwszystkie babeczki są takie apetyczne, że aż ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńMigotka333, sos jest z pieprzników trąbkowych, z odrobiną cebuli podsmażonej na łyżeczce masła a potem podlany śmietanką, doprawiony solą, pieprzem i tymiankiem.
Dziękuję za wspólną zabawę...a Twoja babka jest cudna...muszę zrobić z dodatkiem bialej kiełbasy..
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że babkę ziemniaczaną można podać na tak wiele sposobów :)
OdpowiedzUsuńTwoja jest cudna :)
Pozdrawiam i dziękuję za wspólne gotowanie :))))))))))))))
Aldi, i właśnie te "przekręty" podstawowego przepisu są w takim gotowaniu najlepsze! do następnego :-)
OdpowiedzUsuńkurcze... fajnie sie to prezentuje... :) Może i ja spróbuję ...
OdpowiedzUsuńMiałaś świetny pomysł z tą biała kiełasą! Upieczona w babce pewnie wyszła bardzo delikatna... Dziękuję za kolejne wspólne danie! :)
OdpowiedzUsuń