Mega orzechowe muffinki
Mam w domu sporo pysznych orzechów włoskich od Zbyszka i tak patrząc na pełen dobroci kosz pomyślałam o muffinkach z ich dodatkiem. Ale miały być takie mocno orzechowe bo uwielbiamy orzechy i to chyba pod każdą postacią. I takie właśnie wyszły - mega orzechowe i po prostu boskie
składniki:
sposób przygotowania: naszykowałam blaszkę do muffinek i wyłożyłam ją papilotkami. Piekarnik włączyłam nastawiając go na 170 st.C.
W jednej misce roztrzepałam jajko z maślanką i olejem a w drugiej zmieszałam wszystkie sypkie składniki dodając przebrane orzechy. Zawartość obu misek połączyłam - za każdym razem piekąc muffinki zastanawiam się czy ma jakieś znaczenie to czy składniki suche wsypiemy do mokrych czy mokre wlejemy do suchych bo robię tak jak mi akurat wygodniej.
Masę zamieszałam kilka razy łyżką tylko tyle żeby składniki lekko się połączyły i od razu nałożyłam porcje do foremek. Piekłam ok. 20 minut a rumiane wyjęłam na kratkę żeby wystygły.
Miękkie masło zmiksowałam aż nabrało puszystości dodając masę krówkową, taką gotową z puszki. Posmarowałam nią każdą muffinkę i ozdobiłam połówkami orzechów.
składniki:
- 1/2 szkl. mielonych orzechów laskowych
- 1/2 szkl. mąki pszennej luksusowej
- 1 szkl. mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/2 szkl. cukru trzcinowego Demerara
- 1 łyżeczka mielonego cynamonu
- 1 łyżeczka mieszanki przyprawowej do serników składającej się z suszonej i mielonej skórki pomarańczowej, cytrynowej i kardamonu
- 1 szkl. łuskanych orzechów włoskich
- 1 duże jajko
- 1/4 szkl. oleju słonecznikowego
- 1 szkl. maślanki
- do przybrania: 50 g masła
- 200 g masy krówkowo-orzechowej
- 12 połówek orzechów włoskich
sposób przygotowania: naszykowałam blaszkę do muffinek i wyłożyłam ją papilotkami. Piekarnik włączyłam nastawiając go na 170 st.C.
W jednej misce roztrzepałam jajko z maślanką i olejem a w drugiej zmieszałam wszystkie sypkie składniki dodając przebrane orzechy. Zawartość obu misek połączyłam - za każdym razem piekąc muffinki zastanawiam się czy ma jakieś znaczenie to czy składniki suche wsypiemy do mokrych czy mokre wlejemy do suchych bo robię tak jak mi akurat wygodniej.
Masę zamieszałam kilka razy łyżką tylko tyle żeby składniki lekko się połączyły i od razu nałożyłam porcje do foremek. Piekłam ok. 20 minut a rumiane wyjęłam na kratkę żeby wystygły.
Miękkie masło zmiksowałam aż nabrało puszystości dodając masę krówkową, taką gotową z puszki. Posmarowałam nią każdą muffinkę i ozdobiłam połówkami orzechów.
Wyglądają bardzo smakowicie;)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam ten smak .Jaki krokodylek po stole się miota i orzeszki wyjada:))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńco by tu zjeść?, toż to smok prawdziwy co szczękami swemi orzechy łupie :D a muffinki wyszły tak dobre, że już ich, niestety, nie ma . . .
OdpowiedzUsuńporywam jedną:)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne, a jakie pożywienie dla mózgowców! :D
OdpowiedzUsuńtak jest! orzeszki są zdrowe!
OdpowiedzUsuńCudne, a najsmaczniejsza dla mnie ta 'czapeczka':)
OdpowiedzUsuńPiękne, a jaka kusząca ta kremowa czapeczka! ;)
OdpowiedzUsuńo rany Pyszności :) A ten krem :) mmmmmmmm :)
OdpowiedzUsuń